Wiecie jak to jest. Jeśli drużyna przegrywa mecz za meczem, w końcu przychodzi taki moment, w którym może się zniechęcić. Z drugiej strony, może również nastąpić moment, który da drużynie kopa motywacyjnego na kolejne spotkania czy sezony. Momentem przełomowym dla drużyny Niepokonanych PKO Bank Polski była wygrana w meczu z Bombardierami. Obecnie – nazwa ich drużyny nie jest bynajmniej przypadkowa. Ze wszystkich drużyn, które zdążyły zagrać choć jeden mecz w grupie ‘B’, jedyną niepokonaną jest ekipa ‘Bankowców’. Co ciekawe, początkowo rywalem drużyny Joanny Drewczyńskiej miała być drużyna Craftvena. Ostatecznie, graczy w czarnych koszulkach zastąpili zawodnicy Dawida Piankowskiego, o czym ‘Bankowcy’ dowiedzieli się… będąc już na parkiecie. Kto wie, może w tym szaleństwie jest jakaś metoda? Może gracze z sektora bankowego nie powinni czytać zapowiedzi przedmeczowych tylko ‘na spontanie’ wychodzić na mecz? Co ciekawe, obie drużyny spotkały się ze sobą… tydzień wcześniej. Wtedy górą byli Bombardierzy, którzy dość gładko ograli swojego rywala 3-0. O tym, że tym razem będzie inaczej świadczył już początek meczu, w którym to PKO prowadziło. Bombardierzy co prawda po chwili błyskawicznie wyszli na prowadzenie, ale dzięki dwóm atakom z rzędu dobrze dysponowanego na przestrzeni całego sezonu Dawida Laskowskiego doszło do wyrównania. (8-8). W dalszej części seta żadna ze stron nie chciała odpuścić, ale ostatecznie, dzięki lepszej końcówce i nieocenionemu Tomaszowi Remerowi to PKO wygrało seta do 17. Taka sytuacja nie spodobała się rzecz jasna faworyzowanym Bombardierom, którzy nie dali szans swoim rywalom w drugiej odsłonie. Bardzo dobrze w ich szeregach prezentował się rzadko oglądany w obecnym sezonie Michał Dąbrowski. Ostatecznie, set zakończył się wynikiem 21-11 dla ekipy Dawida Piankowskiego. To oznaczało, że trzeci set wyłoni zwycięzcę. Po wyrównanym początku na dwupunktową przewagę zdołali wyjść gracze w białych koszulkach. Taki stan rzeczy trwał przez zdecydowaną większość tej partii aż do końcówki, w której to gracze Joanny Drewczyńskiej zdołali odjechać swoim rywalom, dzięki czemu pierwsza wygrana w Siatkarskiej Lidze Trójmiasta stała się faktem. Z tego miejsca chcielibyśmy ekipie ‘Bankowców’ pogratulować wytrwałości. Po raz kolejny sprawdziła się teza, że ciężka praca popłaca.
Sezon: Grupa B-Jesień 2020 III liga


