Dzień: 2024-05-21

Staltest Pomorze – Dream Volley

Już od pewnego czasu wiadomo, że Staltestowi do awansu do wyższej klasy rozgrywkowej brakuje już bardzo niewiele. We wtorkowej konfrontacji z niżej notowanym rywalem, gracze Arkariusza Kozłowskiego mieli w założeniu wygrać za komplet punktów i mrozić powoli szampany na celebracje. Jak możecie się domyślać – nie wszystko poszło zgodnie z planem nakreślonym przez wicelidera rozgrywek. Początek spotkania nie dawał jednak oznak, że sprawy mogą się skomplikować. Na półmetku pierwszego seta, ‘Marzyciele’ mieli spore problemy z tym by zablokować ataki rywali i tuż po tym na tablicy wyników mieliśmy prowadzenie faworyzowanej ekipy (11-7). Dalsza część seta to popis gry blok-obrona wicelidera drugiej ligi i wygrana seta do 18. Środkowa odsłona to kontynuacja dobrego grania Staltestu, który po dwóch punktach z rzędu środkowego Mikołaja Tempczyka, prowadzili już 15-9 i po chwili cieszyli się z dwunastej wygranej z rzędu (biorąc pod uwagę również poprzedni sezon). Do pełni szczęścia graczom Arkadiusza Kozłowskiego brakowało tylko to, by wygrać trzecią odsłonę. Choć po dobrym początku (6-2) nic nie wskazywało na to, że sytuacja może za chwilę ulec zmianie, to w dalszej części popełnili oni kilka błędów, po których mieliśmy remis po 9. Kiedy ‘Marzyciele’ zorientowali się, że ‘nie taki rywal straszny jak go na stronie SL3 opisują’, poszli po chwili za ciosem i pod koniec prowadzili 20-17. Choć Staltest starał się jeszcze odwrócić losy seta to ich starania nic nie dały i w meczu doszło do podziału punktów.

Tufi Team – Bossman Team

Na kilka minut przed spotkaniem zastanawialiśmy się, z którego meczu dać transmisję live. Ostatecznie wybór padł na boisko numer 2, gdzie Tufi Team miało podjąć próby zrobienia kroku w kierunku utrzymania w pierwszej lidze. Z pozoru zadanie to wydawało się być bardzo trudne, bowiem na przestrzeni całego sezonu Bossman prezentował się od ‘Tuffików’ znacznie lepiej. Z drugiej strony wiedzieliśmy, że o pełnej mobilizacji w obozie zespołu Jakuba Kłobuckiego nie może być mowy. Biorąc to do kupy uznaliśmy, że będzie to ciekawe dla oka widowisko. Cóż, już po krótkiej chwili pożałowaliśmy swojego wyboru, bo Bossman z różnych względów zagrał tragiczne spotkanie i po kilku punktach ‘Tuffików’ stało się jasne, która ze stron będzie we wtorkowy wieczór górą. Bossman podobnie jak miało to miejsce w poniedziałkowej potyczce z AIP postawił na totalną rotację, w której niemal wszyscy zawodnicy wystąpili na innej pozycji niż mają w zwyczaju. Każdy z setów kończył się tak samo i beniaminek rozgrywek kończył go z zaledwie dwunastoma oczkami na koncie. Oczywiście wynik 3-0 jest kapitalną wiadomością dla zespołu Mateusza Woźniaka, który bardzo mocno powiększył swoje szanse na utrzymanie. Mimo idealnej wręcz okazji do świętowania, w obozie Tufi próżno było szukać jakiegoś hurraoptymizmu. Jesteśmy przekonani, że akurat oni woleliby wygrać mecz, który rywale potraktują serio.

BL Volley – Inter Marine Masters

Spotkanie pomiędzy BL Volley a Inter Marine Masters było anonsowane jako spotkanie o czwarte miejsce w ligowej tabeli. Co ciekawe, identyczną ‘łatkę’ miały poprzednie spotkania z Bayerem Gdańsk oraz ACTIVNYMI Gdańsk. Cóż, do dwóch ogranych wcześniej rywali we wtorkowy wieczór ‘Tygrysy’ dorzuciły kolejny skalp i mogą czuć absolutną satysfakcję pomieszaną z pewnym niedosytem. Obecny sezon pokazał bowiem, że w zespole BL Volley wciąż drzemie potencjał i aktualnie team Wojciecha Strychalskiego może sobie pluć w brodę za kilka spotkań z niżej notowanymi rywalami. Na podsumowanie sezonu przyjdzie jednak czas później. Jeśli chodzi o samo spotkanie, to nie ma się co oszukiwać – nie stało ono na najwyższym poziomie, jeśli chodzi o sportowe emocje. W nieco ospałej atmosferze team BL Volley robił jednak swoją robotę i po wyrównanej pierwszej części seta (11-11), to właśnie oni przejęli inicjatywę. Po jednym z ataków na środku siatki Przemysława Kłudkowskiego, było 14-11 dla ‘Tygrysów’. Na nic zdał się czas brany przez graczy w białych strojach, którzy do końcowego gwizdka w secie dorzucili zaledwie trzy oczka (21-14). Środkowa partia to zmiana oblicza spotkania. Zdecydowanie lepiej w tę partię weszli gracze w białych trykotach, którzy po skutecznej zagrywce Artura Majdana, prowadzili 14-9. Choć po dwóch punktach Tomasza Czopura wydawało się, że BL wrócił do gry (14-12), to tuż po chwili w doskonały sposób odpowiedział Andrzej Masiak (16-12). Końcówka seta to ponowne próby BL Volley na odrobienie strat, ale finalnie ‘Mastersi’ dopięli po chwili swego. Ostatnia partia w meczu to już dominacja ‘Tygrysów’, którzy tuż po półmetku seta prowadzili już 13-6. Trzeba przyznać, że ‘Mastersi’ nie przypominali drużyny, która chwilę wcześniej ograła Speednet 2. Tak czy siak, BL Volley parł dalej po swoje i po chwili cieszyli się oni z bardzo ważnego zwycięstwa (21-15).