Miesiąc: sierpień 2023

MATCHDAY #3

Za nami ostatnie mecze w pierwszym tygodniu rozgrywek. W środę po raz kolejny kapitalną formę pokazali gracze Old Boys, którzy ograli za komplet punktów trzykrotnych mistrzów SL3 – Volley Gdańsk. Ponadto bardzo ciekawie było w meczach Merkury – Flota oraz trzecioligowym starciu, w którym Tiger Team pokonał BL Volley. Zapraszamy na podsumowanie!

Tiger Team – BL Volley 2-1 (18-21; 27-25; 21-18)

Ależ to było fajne, trzecioligowe granie. Z pewnością BL Volley podobało się nieco mniej, ale co dla zasady – spotkanie mogło się podobać. Miało wszystko. Była dramaturgia. Były zmiany prowadzenia. No i była niepewność, aż do samego końca. W zapowiedziach przedmeczowych pisaliśmy o tym, że ostatnie spotkanie obu drużyn, do którego doszło pod koniec poprzedniego sezonu zapoczątkowało koszmarną serię BL Volley, która finalnie wybiła im z tygrysich głów myśl o awansie. Cóż – po środowej konfrontacji, bilans ostatnich sześciu spotkań to pięć porażek i zaledwie jedne zwyciętwo. Ostatnie cztery spotkania to porażki. Jakby to powiedział świętej pamięci trener polskiej kadry w piłkę nożną – Janusz Wójcik – ‘była kompletna dupa i dalej jest dupa. Z majonezem!’ Nie do końca wiemy czy prawidłowo interpretujemy słowa tego wizjonera, który malował słowem, ale tak to mniej więcej sobie poukładaliśmy w głowie. Jeśłi chodzi o samo spotkanie to było ono bardzo wyrównane. To co z pewnością rzucało się w oczy to większe problemy z przyjęciem w ekipie BL Volley. O końcu pierwszego seta zadecydowały wydarzenia mniej więcej w jego połowie. To właśnie wtedy BL Volley zbudował sobie trzypunktową przewagę, którą później – konsekwentnie utrzymywał. Drugi set to zdecydowanie wizytówka trzecioligowych zmagań. Dramaturgia, walka na przewagi, kontrowersje, składne akcję. Komplet. Finalnie w końcówce seta, ‘Tygrysy z BL’ popełniły dwa błędy, których konsekwencją było wyrównanie stanu rywalizacji. Trzeci set to przewaga Tigera, który na półmetku zbudował sobie czteropunktową zaliczkę (14-10). Mimo to – po chwili mieli oni ogromne problemy z wykończeniem akcji i na tablicy ponownie mieliśmy remis po 16. Ostatnia faza meczu to jednak kolejny – tym razem skuteczny zryw Tigera, który sprawił, że kolejny raz znaleźli oni sposób na ogrania swoich ‘bliźniaków’.

Flota Active Team 2 – Husaria Assistance Partner 3-0 (21-12; 24-22; 21-12)

Dla wielu graczy występujących w spotkaniu – mecz szczególny. Wiedzieliśmy, że zdecydowanym faworytem starcia jest walcząca o awans Flota Active Team 2. Wiedzieliśmy jednak również to, że Husaria ma w sobie nutkę szaleństwa, która sprawia, że gracze tej drużyny nie kalkulują. Ich niezbyt obchodzi to czy grają z ostatnią drużyną w lidze czy pierwszą. To pokazali kilkukrotnie w poprzednich sezonach będąc o włos od pokonania obecnej rewelacji drugiej ligi – drużyny Old Boys. Co ciekawe – w tym samym sezonie ograli oni drugą drużynę, która wywalczyła sobie później awans – ekipę TGD. Czy cała zbudowana przez nas przed chwilą narracją się w środowy wieczór obroniła? Cóż – patrząc na to co działo się w pierwszym i trzecim secie to z pewnością nie. Nie potrafimy wytłumaczyć tego jak można rozpocząć spotkanie w tak dramatycznym stylu jak zrobiła to Husaria (15-3)! Co ciekawe – poczynania drużyny z boku oglądał trener Marcin Radziewicz, który widząc to co my rwał sobie włosy z głowy. Na całe szczęście dla Husarii – z czasem się nieco odkręcili, ale rzecz jasna o odwróceniu losów pierwszego seta nie mogło być mowy. Środkowa odsłona to zupełnie inna historia. Nie wiemy czy po tym jak wyglądał pierwszy set, Flota nie uznała przypadkiem, że zamiast sunąć autostradą lewym pasem z prędkością 180 km/h można jechać prawym pasem nieco zamulając, ale chociaż bezpieczniej. Cóż. Wolna jazda jest czasami równie dużym zagrożeniem o czym Flota się prawie przekonała. Mimo że zaczęło się tak jak w pierwszym secie (0-7 zgłoś się!) to w drugiej części seta gra Husarii naprawdę mogła się podobać. Emocjonująca końcówka padła łupem Floty i trzeba podkreślić ogromny wkład nowego skrzydłowego drużyny – Patryka Słowińskiego, który w końcówce wziął ciężar gry na swoje barki. Ostatni set – już niestety bez historii. Flota pokazała, że drzemie w niej naprawdę spory potencjał i w obecnym sezonie będą mocni. Gdy odrzucą od siebie myśl, że mecz sam się wygra to powinno być dobrze.

ACTIVNI Gdańsk – Drużyna A 3-0 (21-18; 21-17; 21-14)

Kiedy w terminarzu zestawiliśmy ze sobą ACTIVNYCH Gdańsk oraz Drużynę A, Redakcja z podniecenia zacierała sobie rączki. Pamiętaliśmy bowiem poprzednie spotkanie obu drużyn, gdzie ACTIVNI sensacyjnie stracili punkt. Na fanpage drużyny dowodzonej przez Artura Kurkowskiego ostrzegaliśmy. Jeśli w środę zrobią to samo to nie unikną ACTIVOWANIA grillowania. Patrząc na to jak wyglądał pierwszy set – taki scenariusz zdawał się być dość prawdopodobnym. To ‘Serialowa’ lepiej weszła w mecz. Po bloku Piotra Wiśniewskiego oraz ataku kapitana drużyny – Michała Drozdowskiego, Drużyna A objęła prowadzenie 8-5. Wraz z upływającymi minutami, przedostatnia siła poprzedniego sezonu konsekwentnie prowadziła i była już stosunkowo blisko niespodzianki (16-14). W końcówce ACTIVNI zdołali doprowadzić do wyrównania a po chwili Dawid Gosz przypieczętował zwycięstwo ex-drugoligowca. Kolejny set rozpoczął się zgodnie z oczekiwaniami. ACTIVNI Gdańsk grali już lepszą siatkówkę i przede wszystkim – mieli seta pod kontrolą (9-4). Z czasem Drużyna A podreperowała nieco dorobek punktowy, ale o odmienieniu losu seta nie mogło być raczej mowy. Ostatni set to już spora przewaga jakościowa pomiędzy drużynami. Mimo że seta lepiej rozpoczęli gracze ‘Serialowej’ (7-5) to po chwili, ACTIVNI zaczęli zdobywać punkty całymi seriami i po zagrywce Artura Kurkowskiego było już 18-12. To oznaczało z kolei, że ACTIVNI mogli się już w zasadzie cieszyć z pierwszego kompletu punktów w sezonie.

Volley Gdańsk – Old Boys 0-3 (18-21; 19-21; 19-21)

Woooow, co tu się dzieje. Istne szaleństwo. Beniaminek rozgrywek wjechał do drugiej ligi wyważając przy okazji drzwi wejściowe. Na ‘dzień dobry’ ogolili oni uznaną drugoligową markę – Dziki Wejherowo. Wydawało się, że w środowy wieczór czeka ich zdecydowanie trudniejsze zadanie. Owszem – wygrana nie przyszła ‘Dziadkom’ tak łatwo, ale 3-0 z trzykrotnym mistrzem Siatkarskiej Ligi Trójmiasta robi mega wrażenie. Od początku rywalizacji mieliśmy wyrównaną grę. Mimo iż Old Boysom nie szło za specjalnie w przyjęciu co skrzętnie wykorzystywał Mikołaj Lange to jednak – po chwili odpowiadali skutecznymi ciosami wyprowadzanymi przez Jakuba Wilkowskiego. Mniej więcej w połowie seta, Volley popełnił trzy błędy własne z rzędu a to sprawiło, że Old Boys objęli prowadzenie 11-7, które konsekwentnie utrzymywali aż do samego końca. Środkowa odsłona ponownie układała się nieco lepiej dla drużyny z Pruszcza Gdańskiego. Po ataku najlepszego gracza na parkiecie – Jakuba Wilkowskiego, ‘Dziadki’ objęli prowadzenie 8-5. Z czasem gra obu drużyn się jednak wyrównała i w drugiej części seta, na tablicy wyników mieliśmy remis po 15. Końcówka seta to – a jakże, kolejne punkty zdobyte przez MVP spotkania, które dały Old Boysom prowadzenie 20-18. Decydujący punkt padł z kolei łupem MVP trzeciej ligi poprzedniego sezonu – Piotra Wołodźko. Ostatni set środowej rywalizacji rozpoczął się w wymarzony sposób dla teamu w białych trykotach (5-1). Z czasem gra się jednak ponownie wyrównała (15-15) i o tym, czy Volley zdobędzie w meczu choć jeden punkt decydowała emocjonująca końcówka. W niej – kolejne błędy w meczu popełnili gracze Volleya i finalnie mecz zakończył się zwycięstwem Old Boys za komplet punktów. Brawo!

Maritex Gdańsk – Oliwa Team 1-2 (18-21; 21-14; 21-23)

Halo, co się dzieje? To jakiś błąd w matrixie? Drugi raz w tym sezonie udało nam się prawidłowo wytypować wynik meczu Oliwy? Po poniedziałkowym zwycięstwie drużyny z ‘serca Gdańska’, Oliwa przystępowała do konfrontacji z Maritexem Gdańsk. Mimo, że nazwa nowa to dla obu drużyn był to drugi bezpośredni pojedynek w Siatkarskiej Lidze Trójmiasta. Do pierwszego z nich doszło stosunkowo niedawno – na finiszu sezonu Wiosna’23. Wówczas to Maritex był górą więc o mobilizację w szeregach Oliwy nie było trudno. Pierwszy set rywalizacji to niezwykle zacięta walka od samego początku niemal do końca. Wyniki (5-5; 11-11; 15-15) mówią same za siebie. Dopiero w końcówce Maritex popsuł kilka piłek, które dały prowadzenie przeciwnikom. Warto również dodać, że w końcówce seta postawą fair play wykazał się…były gracz Oliwy – Michał Jasnoch, który przyznał się do dotknięcia siatki, a pamiętamy z przeszłości, że bywało z tym różnie (sorry, musieliśmy :p). Tak czy siak sytuacja ta w dużej mierze przyczyniła się do tego, że to Oliwa cieszyła się z pierwszego punktu w meczu. Środkowa odsłona to prawdziwy koszmar drużyny Tomasza Kowalewskiego. Paraliż. Wylew krwi do mózgu. Jak inaczej wytłumaczyć wynik 14-4? No nie da się tego obronić. Owszem, Maritex grał świetnie blokiem i miał dość wysoką skuteczność, ale na Boga. Kiedy Oliwa wystraszyła się konkretnego obciachu to w końcówce podreperowała wyraźnie dorobek punktowy, przez co za kilkanaście dni nikt o tym nie będzie pamiętał (poza nami oczywiście). Ostatnia odsłona rywalizacji była zarazem tą najlepszą. Nieco lepiej decydującego o zwycięstwie seta rozpoczęli ‘Oliwiacy’ 5-2. Dalsza część seta była bardzo szarpana. Obie drużyny miały bardzo dobre momenty, by po chwili prezentować się jak Robert Mateja podczas słynnego skoku w Planicy. W końcówce doskonałą okazję do zamknięcia meczu mieli gracze Maritexu, ale z przechodzącej piłki, Szymon Sawicki uderzył w siatkę. To niestety na graczach w biało-czarnych barwach dość szybko się zemściło i Oliwa po chwili cieszyła się z drugiego zwycięstwa w sezonie.

Flota Active Team – Merkury 0-3 (17-21; 18-21; 28-30)

Pomimo faktu, że drużyna Floty Active Team zanotowała w środowy wieczór porażkę to jednak należy przyznać, że w debiucie w pierwszej lidze, drużyna zaprezentowała się naprawdę godnie i byli o włos od zgarnięcia co najmniej jednego oczka. Pierwszy set spotkania rozpoczął się jednak od przewagi czterokrotnych mistrzów Siatkarskiej Ligi Trójmiasta – drużyny Merkurego. Po jednym z ataków Damiana Gila, ‘Planetarni’ zbudowali sobie czteropunktową zaliczkę (10-6), która pozwoliła im na bezpieczną grę i wygraną seta do 17. Nieco ciekawiej zaczęło się robić w środkowej partii. Od początku obie drużyny ‘umówiły się’ na grę punkt za punkt. W taki sposób dotarliśmy do stanu po 14. Jako pierwsi na dwupunktowe prowadzenie wyszli po chwili gracze beniaminka rozgrywek, którzy po ataku Pawła Shylina prowadzili 17-15 i wydawało się, że są na dobrej drodze do wyrównania stanu rywalizacji. Końcowa faza seta to jednak bardzo dobra gra drużyny Piotra Peplińskiego, którzy błyskawicznie odrobili straty, a następnie poszli za ciosem i po ataku przyjmującego – Mikołaja Rochny – wygrali seta do 18. Jeszcze więcej emocji otrzymaliśmy w trzeciej odsłonie. Kiedy pod koniec Merkury prowadził 18-14 wydawało się, że jest już po zabawie. Nieco inny plan na środowy wieczór mieli jednak gracze Karoliny Kirszensztein, którzy przy ogromnym udziale wczorajszego lidera drużyny – Kirila Bohdana doprowadzili do stanu po 20. W tym miejscu słówko o środkowym drużyny. Bardzo rzadko zdarza się bowiem, aby gracz na tej pozycji zdobył w trakcie spotkania aż 17 punktów. Trzeba przyznać, że Merkury nie miał tego dnia pomysłu jak powstrzymać wspomnianego zawodnika, który miał ewidentny ‘dzień konia’. Wracając jednak do końcówki meczu należy zaznaczyć, że to Flota zdawała się być bliższa wygranej. Tak się bowiem składa, że ‘w górze’ mieli kilka piłek kończących spotkanie. Niestety dla nich – Merkury pokazał się w końcówce z bardzo dobrej gry w obronie oraz z kontry. Ponadto wydaje się, że zaprocentowało jednak doświadczenie, a raczej jego brak u przeciwników, co było widać szczególnie w popsutych zagrywkach ze strony beniaminka w końcówce. Ostatecznie Merkury sięga w środowy wieczór po pierwszy komplet oczek w sezonie Jesień’23, ale jak się okazało – było to bardzo wymagające starcie.

Zapowiedź – MATCHDAY #3

Przed nami ostatni dzień meczowy w obecnym tygodniu rozgrywek. W środę ligowe zmagania rozpocznie kolejnych osiem drużyn. Ciekawie zapowiada się pierwszoligowe starcie, w którym Flota Active Team postara się o niespodziankę w konfrontacji z przebudowanym Merkurym. Ciekawie powinno być również w drugiej lidze gdzie Old Boys podejmą Volley Gdańsk. Zapraszamy na zapowiedź!

Flota Active Team 2 – Husaria Assistance Partner

Godz.: 20:30, boisko nr 2

Ależ to był szalony sezon w wykonaniu Floty Active Team 2. Po kapitalnej końcówce, gracze Karoliny Kirszensztein wskoczyli na trzecie miejsce podium, a to oznaczało z kolei, że przyszło im rywalizować o awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Przez bardzo długie fragmenty meczu z Volley Surprise wydawało się, że Flota sięgnie po upragnione zwycięstwo. Przypomnijmy, że pierwszy set rywalizacji, do której doszło 12 czerwca padł ich łupem. W drugim secie mimo prowadzenia 17-14, ‘Słupszczanie’ zdołali wyrwać swoim rywalom z rąk zwycięstwo i o drugiej lidze – musiał zadecydować trzeci set. Ten w końcówce Flota prowadziła już 15-11, ale mimo to – podobnie jak w środkowej odsłonie dała się finalnie przechytrzyć. Po poprzednim sezonie, który dał Flocie mnóstwo doświadczenia – cel na sezon Jesień’23 zdaje się być jasny i jest nim awans. W tym miejscu przestrzegamy przed tym, by losy Floty nie potoczyły się jak drużyny Bayer Gdańsk, którzy przeszli bardzo podobną drogę, a poprzedni sezon był kompletnie nieudany. Pierwszym rywalem teamu Karoliny Kirszensztein będzie drużyna doskonale im znana – Husaria Gdańsk. Przypomnijmy, że w przeszłości wspomniana Pani trener prowadziła również ‘Rycerzy’. Ponadto w obecnej ekipie Floty znajduje się kilku graczy, którzy w przeszłości reprezentowali barwy Husarii. Z pewnością przed środową konfrontacją nie trzeba nikogo przesadnie mobilizować. Uważamy, że z różnych względów dla obu stron jest to jedno z najważniejszych spotkań obecnej edycji.

Typ Redakcji: 3-0

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 3-0

Typ Eksperta (Maciej Kot): 3-0

ACTIVNI Gdańsk – Drużyna A

Godz.: 20:30, boisko nr

Niby nie chcą, a jednak jak przychodzi co do czego to ocierają się o podium rozgrywek. Mowa tu oczywiście o ACTIVNYCH, którzy wszem i wobec ogłaszali przed minionym sezonem to, że chcą się po prostu pobawić i nieszczególnie interesuje ich awans do wyższej ligi. Dość szybko pokazali, że (na tamten moment) były to słowa prawdziwe. Straty punktów ze Speednetem czy najbliższym rywalem – Drużyną A sprawiły, że większość społeczności SL3 (w tym Redakcja) postawiła na ACTIVNYCH krzyżyk. W momencie kiedy w drużynę Artura Kurkowskiego nie wierzył już w zasadzie nikt, ci stali się jedyną drużyną w ligowej stawce, która znalazła sposób na ogranie Old Boys’ów. To nie był jedynie wypadek przy pracy a konsekwencja bardzo udanego okresu, który oglądaliśmy w dalszej części sezonu. Finalnie skończyło się na czwartym miejscu. Jak będzie tym razem? Uważamy, że może być lepiej. Nie będzie chyba przesadą jeśli napiszemy, że najważniejszym transferem ACTIVNYCH w obecnej edycji było znalezienie sposobu na zatrzymanie środkowego – Krzysztofa Pawlaka. Ten choć deklarował, że ‘wpadł tu na chwilę’ skosztował smaku rywalizacji, która spodobała mu się na tyle by zostać na dłużej. Wracając do meczu – pierwszym rywalem ACTIVNYCH będzie ekipa Michała Drozdowskiego – Drużyna A. Ostatni sezon to przedostatnie miejsce w ligowej tabeli. Mimo to należy zauważyć, że zdecydowanie lepsze wyniki, ‘Serialowa’ osiągała w drugiej części sezonu. To pozwala z kolei sądzić, że czas działa na korzyść drużyny, dla której będzie to drugi sezon w SL3. Jako, że od ostatniego meczu minęło kilka miesięcy to kto wie – być może i tym razem zaskoczą ACTIVNYCH i pokuszą się o punkty?

Typ Redakcji: 3-0

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 3-0

Typ Eksperta (Maciej Kot): 3-0

Tiger Team – BL Volley

Godz.: 20:30, boisko nr 3

Po wczorajszej porażce Tigera ze Speednetem 2, gracze Dawida Staszyńskiego przystąpią do drugiego spotkania w sezonie Jesień’23. Czy dziś uda im się powalczyć o punkty? Trzeba przyznać, że we wtorkowy wieczór Tiger nie był nawet blisko. Z drugiej strony należy pamiętać o tym, że w szeregach Speednetu 2 występuje obecnie wielu graczy z przeszłością w wyższych klasach rozgrywkowych więc wynik zawodów nie może nikogo przesadnie dziwić. Wydaje się, że prawdziwym wyznacznikiem tego na co będzie stać w obecnym sezonie Tiger Team będzie konfrontacja z BL Volley. Owszem – to byli drugoligowcy są faworytem starcia. Dla graczy Wojciecha Strychalskiego obecny sezon będzie już trzecim z rzędu, w którym próbują oni wrócić na ‘drugoligowe podwórko’. Poprzednie dwie próby zakończyły się fiaskiem. Przypomnijmy, że w sezonie Jesień’22 skończyło się na piątym miejscu. W poprzednim sezonie, sytuacja wydawała się być zdecydowanie lepsza. BL Volley kroczyło od zwycięstwa do zwycięstwa i wydawało się, że będą oni w stanie powalczyć z drużyną Old Boys o wygraną w lidze. Niestety dla obozu ‘Tygrysów’ – końcówka sezonu to kompletna klapa. Aby dobrze zobrazować sobie to co mamy na myśli napiszemy, że BL Volley na pięć ostatnich spotkań sezonu…przegrał aż cztery. Co ciekawe – początek koszmarnej serii, która finalnie wyeliminowała drużynę z marzeń o awansie rozpoczęła się…od spotkania z Tiger Team. 17 maja 2023 r., to BL Volley zdawał się być zdecydowanym faworytem starcia. Ostatecznie skończyło się wygraną Tigera 2-1. Spotkanie to ewidentnie podcięło BL skrzydła, bo po chwili przyszły kolejne porażki z Old Boys, TGD oraz ACTIVNYMI Gdańsk. Co ciekawe – w trzech ostatnich meczach sezonu, drużynie BL nie udało się zdobyć choćby punktu. Czy w środę uda im się przełamać złą passę?

Typ Redakcji: 1-2

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 0-3

Typ Eksperta (Maciej Kot): 0-3

Volley Gdańsk – Old Boys

Godz.: 21:30, boisko nr 3

Kiedy ustalaliśmy rozpiskę na pierwszy tydzień rozgrywek nie sądziliśmy, że środowe spotkanie może stać się jednym z hitów drugiej ligi. Wszystko za sprawą kapitalnej dyspozycji drużyny Old Boys, którą ci zaprezentowali w meczu z Dzikami Wejherowo. Przypomnijmy, że Old Boys dość niespodziewanie ‘zmiotło z planszy’ bardzo poważną drugoligową firmę w stosunku 3-0. Styl, w którym tego dokonali był doprawdy imponujący. W środowy wieczór zadanie stawiane przed drużyną z Pruszcza Gdańskiego zdaje się być jednak zdecydowanie trudniejsze. Naprzeciw nich stanie bowiem ekipa trzykrotnych mistrzów Siatkarskiej Ligi Trójmiasta – Volley Gdańsk. Co ciekawe – dla graczy Jakuba Kłobuckiego środowe starcie również będzie drugim spotkaniem w sezonie Jesień’23. Na inaugurację, do której doszło w poniedziałkowy wieczór – Volley Gdańsk nie miał większych problemów z tym by ograć innego z beniaminków – drużynę TGD. Choć Volley wygrał bez problemu to jednak na boisku numer 3 nie oglądaliśmy tak dużej dysproporcji, której się spodziewaliśmy. Z drugiej strony dość prawdopodobne wydaje się to, że nie było większej potrzeby ‘podkręcania tempa’. Tak czy siak – wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że przed Volleyem zdecydowanie bardziej wymagające wyzwanie. Owszem – w naszych oczach nadal to ex pierwszoligowiec zdaje się być faworytem, ale aby drużyna mogła wygrać – będzie musiała się napocić. Jaki wynik obstawiamy? Podział punktów ze wskazaniem na VG.

Typ Redakcji: 2-1

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 1-2

Typ Eksperta (Maciej Kot): 2-1

Flota Active Team – Merkury

Godz.: 21:30, boisko nr 1

Nie ma chyba lepszego sposobu na to by dostrzec różnice pomiędzy drugą a pierwszą ligą niż rywalizacja z czterokrotnym mistrzem rozgrywek – ekipą Merkury. Ależ miniony sezon był szalony dla obu drużyn. Flota Active Team od niemal samego początku rozgrywek zdawała się być niemal pewniakiem do awansu do wyższej ligi. Z czasem zaczęły uwypuklać się jednak problemy. Prawdziwy kryzys przyszedł jednak pod koniec sezonu, w którym gracze Karoliny Kirszensztein pogubili punkty z: Volley Surprise, AVOCADO friends, Dzikami Wejherowo, Tufi Team oraz Zmieszanymi. Przez to wszystko na samym finiszu spadli oni na trzecie miejsce podium co oznaczało, że o pierwszą ligę powalczą w meczu barażowym z BEemką Volley. Patrząc na końcówkę sezonu to ‘Zmotoryzowani’ byli zdecydowanym faworytem starcia a jednak Flota ‘odwróciła kartę’ i awansowała do elity. Jeśli chodzi o Merkurego to mnóstwo osób zastanawia się jak będzie wyglądała obecna edycja czterokrotnego mistrza SL3. Poprzedni sezon – kryzys, który sprawił, że do samego końca nie było pewne czy gracze Piotra Peplińskiego załapią się w ogóle do grupy mistrzowskiej co byłoby odebrane jako ogromna sensacja. Finalnie – skończyło się na trzecim miejscu, co i tak uznano za porażkę. Jakby złych wieści było zbyt mało to w przerwie pomiędzy sezonami szeregi ‘Planetarnych’ opuściło kilku bardzo ważnych graczy: Arkadiusz Kowalczyk, Dawid Glaner, Mateusz Behrendt oraz Wojtek Małecki. Czy da się pięknie uśmiechać z kilkoma wybitymi zębami? O ile na skrzydłach Merkury wydaje się być zabezpieczony tak odejście dwóch podstawowych środkowych może okazać się ogromnym problemem. Mimo to – team Piotra Peplińskiego jest w naszych oczach wyraźnym faworytem środowej potyczki.

Typ Redakcji: 0-3

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 1-2

Typ Eksperta (Maciej Kot): 2-1

Maritex Volley – Oliwa Team

Godz.: 21:30, boisko nr 2

Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Stare porzekadło a jakże aktualne w kontekście drużyny Oliwy Team. Pisaliśmy to świeżo po poniedziałkowym spotkaniu z Team Spontan, w którym mogło a nawet powinny być trzy punkty. Z drugiej strony wygrana na inaugurację to na pewno pozytywny akcent rozpoczętego właśnie sezonu. Nie ma się jednak czym zbytnio podniecać. W sezonach Wiosna’23 oraz Jesień’22 Oliwa również zaczynała od zwycięstw a im dalej w las tym gorzej. Tak czy siak Oliwa liczy, że ten sezon będzie nieco inny. W środowy wieczór, drużyna Tomasza Kowalewskiego stanie do walki o kolejne punkty w ligowej tabeli. Tym razem rywalem drużyny z ‘serca Gdańska’ będzie Maritex Team. Jeśli komuś nazwa ta niewiele mówi – kryje się za nią Info Distributions, które we wtorkowy wieczór zmieniło sponsora a co za tym idzie – nazwę drużyny. To nie jedyne zmiany, do których doszło w ekipie Macieja Skowrońskiego. Z pewnością team Maritex dotkliwie odczuje transfery do Hydry Volleyball Team byłego MVP trzeciej ligi – Marcina Czajkowskiego. Gdyby tego było mało z drużyną w przerwie pomiędzy sezonami pożegnał się również Robert Kościński, który w przeszłości bronił barw czterokrotnego mistrza Siatkarskiej Ligi Trójmiasta – drużyny Merkury. O tym jak wspomniane ubytki  wpłyną na wyniki, przekonamy się niebawem.

Typ Redakcji: 1-2

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 0-3

Typ Eksperta (Maciej Kot): 1-2

MATCHDAY #2

Za nami drugi dzień meczowy w sezonie Jesień’23. ‘Meczem dnia’ można śmiało okrzyknąć drugoligowe spotkanie pomiędzy MiszMaszem a Hydrą Volleyball Team. We wspomnianym meczu było o włos od dużej niespodzianki i porażki ‘Bestii’. Ostatecznie skończyło się wyłącznie na strachu. Zapraszamy na podsumowanie!

Port Gdańsk – BES Boys BLUM 3-0 (21-16; 21-17; 21-18)

Po poniedziałkowym ‘zimnym prysznicu’, drużyna Ryszarda Nowaka przystępowała do kolejnego spotkania w ramach rozgrywek Siatkarskiej Ligi Trójmiasta. We wtorek do składu ‘Chłopców’ wrócili między innymi Arkadiusz Wasilewski oraz Łukasz Grzyb czyli gracze, którzy swego czasu występowali w najwyższej klasie rozgrywkowej w SL3. To pozwalało z kolei sądzić, że ‘Chłopcy’ zaprezentują się znacznie lepiej niż miało to miejsce w konfrontacji ze Speednetem. Niestety dla nich – na nadziejach się skończyło. Od samego bowiem początku to drużyna ‘z doków’ prezentowała się lepiej i zasłużenie sięgnęła po komplet punktów. Po pierwszej części seta, po której na tablicy wyników mieliśmy remis 9-9, kilka ważnych punktów dla ‘Portowców’ zdobył Denis Gostomczyk (14-11). W dalszej części seta, ‘Chłopcy’ próbowali jeszcze gonić, ale finalnie to drużyna Arkadiusza Sojko wygrała seta do 16. Drugi set ułożył się od samego początku idealnie dla Portu Gdańsk. Po kilku błędach BES Boys BLUM, na tablicy wyników było 10-6. Mimo stosunkowo wysokiego prowadzenia, ‘Chłopcy’ zdołali doprowadzić do wyrównania po 16 i kiedy wydawało się, że mogą ‘pójść za ciosem’ – pomysł ten szybko wybił im z głowy tercet Bobcow – Gostomczyk – Dobrzeniecki (21-17). Trzeci set to schemat, który przerabialiśmy w dwóch pierwszych odsłonach. Port Gdańsk był lepszy od swoich rywali w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła o te kilkanaście procent co pozwoliło im na wygraną do 18 a całego meczu 3-0.

Dream Volley – TGD 3-0 (21-17; 21-17; 21-10)

W zapowiedziach przedmeczowych wskazywaliśmy na to, że owszem – Dream Volley zdaje się być zdecydowanym faworytem starcia. Z tyłu głowy zostawialiśmy jednak kilkanaście procent szans dla TGD na niespodziankę. Wszystko za sprawą tego, że Dream Volley potrafi zaskakiwać w dwie strony. Czy tak było również we wtorkowy wieczór? Cóż – było zupełnie inaczej. Już od pierwszego gwizdka sędziego stało się jasne, która z drużyn powalczy tego dnia o pełną pulę. Po dwóch atakach z rzędu dopisanego do składu Tomasza Piaska – Dream objął prowadzenie 9-4 i w oczywisty sposób utorował sobie drogę do zwycięstwa w premierowej odsłonie. Z czasem ‘Marzyciele’ zdjęli nieco nogę z gazu, a to z kolei sprawiło, że TGD zdołało zniwelować stratę do dwóch oczek (16-14). To co wydarzyło się później przypominało poniedziałkowe starcie ‘Drogowców’ z Volley Gdańsk. Kiedy trzeba było – Dream podobnie jak VG przyspieszyło i finalnie wygrało seta do 17. Drugi set rywalizacji rozpoczął się dość wyrównanie (8-8). ‘Marzycielom’ udało się odskoczyć dopiero w drugiej części seta, gdzie po dwóch atakach Jarka Szmigielskiego – ex pierwszoligowiec prowadził 17-14. Trzypunktowa przewaga w takim fragmencie seta pozwoliła na spokojne dowiezienie wyniku do końca. Trzeci set to rozdział ‘bez historii’. Pisząc bardziej precyzyjniej – zaczęło się od wyniku 10-2, a to z kolei całkowicie zabiło emocję w tej partii. Wynik 3-0 sprawia, że Dream Volley w doskonałych nastrojach oczekuje na kolejne spotkanie w lidze.

Zmieszani – MiszMasz 1-2 (21-14; 18-21; 21-23)

Po zmianach, które zaszły w ostatnim czasie w Zmieszanych zastanawialiśmy się jak będzie wyglądała drużyna podczas ‘nowego rozdania’. Mimo, że finalnie team Edyty Woźny przegrał spotkanie to trzeba przyznać, że zaprezentował się naprawdę nieźle i był bardzo bliski zwycięstwa o czym za chwilę. Pierwszy set rywalizacji to przewaga widoczna gołym okiem. Nie mówimy tu wyłącznie o samych punktach. Te są bowiem wypadkową tego co dzieje się na parkiecie. Wyższa kultura gry. Mniej błędów. Organizacja na wysokim poziomie. To co w dużej mierze przyczyniło się do wygranej do 14 to bardzo dobre wybloki oraz obrony. W skrócie – MiszMaszowi trudno było się przebić. Zdecydowanie lepiej, gracze Michała Grymuzy prezentowali się w drugim secie. Ten od samego początku był bardzo wyrównany i emocjonujący. Rozumiemy emocję, ale w końcówce seta Zmieszani odpalili się jednak zbyt mocno i tego typu obrazków nie chcielibyśmy jednak oglądać. Konsekwencją sytuacji o której piszemy była czerwona kartka dla libero drużyny i… kto wie czy nie porażka w drugim secie. Ostatnia odsłona to prowadzenie Zmieszanych 16-13. Po chwili kilka skutecznych ataków posłali Mykola Pocheniuk oraz Dmytro Moroziuk, a te sprawiły, że ‘Błękitni’ doprowadzili do wyrównania po 19. Końcówka to wyrównana walka punkt za punkt, która skończyła się happy-endem dla MiszMaszu.

Port Gdańsk – Bayer Gdańsk 1-2 (16-21; 21-14; 17-21)

Po świetnym zwycięstwie z ex-drugoligowcem – drużyną BES Boys BLUM, ‘Portowcy’ w swoim stylu przystąpili z marszu do drugiego pojedynku we wtorkowy wieczór. Tym razem naprzeciw nich stanęła nienasycona sukcesami, drużyna Bayer Gdańsk i trzeba przyznać, że spotkanie to miało bardzo dużo argumentów by uznać je za mecz tygodnia. Czy w praktyce spotkanie również oczarowało? Cóż – nie było źle, ale spodziewaliśmy się nieco więcej emocji. Pierwszy set rywalizacji to 2-3 punktowa przewaga ‘Aptekarzy’ od niemal samego początku (6-3) aż do końcówki (19-16). Za każdym razem gdy Port Gdańsk zbliżał się do swoich rywali i wydawało się, że już ich mają – ci po raz kolejny uciekali. Schemat ten był przerabiany w pierwszym secie wielokrotnie. Epilog tej historii był jednak taki, że Bayer dopiął swego i wygrał seta do 16. ‘Trzecia liga – styl życia’. Liga gdzie nic nie jest pewne. Przed drugim setem drużyny zdawały się zamienić ze sobą koszulkami. W środkowej odsłonie to ekipa ‘z doków’ była o ‘dwa kroki’ przed swoimi rywalami. Mimo, że w drugiej części seta, Bayer tracił zaledwie jeden punkt to tym razem to właśnie oni zostali w ‘peletonie’ i nie udało im się dogonić grupy ucieczkowej. W końcówce kropkę nad ‘i’ zagrywką oraz skutecznym atakiem postawił Denis Gostomczyk. Decydująca o zwycięstwie odsłona rozpoczęła się świetnie dla ‘Portowców’, którzy po ataku lidera tej drużyny – Karola Polanowskiego objęli prowadzenie 9-5. Przyparci do ściany gracze Bayera zareagowali na kryzysową sytuację w najlepszy możliwy sposób. Odpowiedzieli skutecznymi atakami i świetnymi blokami najlepszego gracza spotkania – Macieja Lipińskiego. Efekt to wyrównanie stanu rywalizacji (10-10) a następnie pójście za ciosem. W pewnym momencie Bayer objął bowiem prowadzenie 18-15 i chwilę po tym, cieszył się z pierwszej wygranej w sezonie Jesień’23

Hydra Volleyball Team – MiszMasz 2-1 (17-21; 23-21; 25-23)

Ależ to było meczycho. Ba, uważamy że spośród wszystkich dwunastu spotkań w sezonie Jesień’23 – to właśnie mecz Hydry Volleyball Team z MiszMaszem dostarczył najwięcej emocji. Zacznijmy jednak od początku. Do spotkania z ex-pierwszoligowcem, team w błękitnych strojach przystępował tuż po bardzo cennej wygranej ze Zmieszanymi (2-1). Zanim rozbrzmiał jednak pierwszy gwizdek sędziego wydawało się, że to Hydra jest zdecydowanym faworytem starcia. Pierwszy set zdawał się całkowicie zaprzeczać temu o czym napisaliśmy. To MiszMasz wyglądał jak drużyna, która dopiero co grała w wyższej lidze. Po tym jak świetnymi obronami…nogą w jednej akcji popisał się najpierw nowy libero MiszMaszu – Miłosz Szymczak a tuż po nim Dmytro Moroziuk, MiszMasz skończył ważną kontrę i objął prowadzenie 8-5. Z czasem gra się wyrównała. Hydra doskoczyła do rywala na jeden punkt, ale mimo to – delikatną przewagę psychologiczną posiadała drużyna Michała Grymuzy. Przełomowym momentem seta był atak środkowego – Michała Balceraka, który dał prowadzenie MiszMaszowi (18-15), którego ci – nie wypuścili już do końca. Jeśli kibice Hydry liczyli na przebudzenie w drugim secie – musieli się srogo zawieść. W drugim secie to ich rywale prezentowali się bowiem lepiej a przynajmniej do samej końcówki seta. Ta mimo beznadziejnej zdawałoby się sytuacji Hydry (20-16 dla MiszMasz) stała się prawdziwym thrillerem lub jeśli ktoś woli – dramatem MiszMaszu. Mimo wysokiego prowadzenia pozwolili oni bowiem na to, by ich wyrwał im wygraną sprzed nosa. Niebywałe. Ostatni set – a jakże – również emocjonujący. Przez pewien moment wydawało się, że będziemy mieli mały twist i zmianę ról. Pod koniec to Hydra prowadziła 20-17 a mimo to – ich rywale zdołali wyrównać po 20. W końcówce jednak ‘Bestia’ zachowała więcej zimnej krwi i wygrała pierwsze spotkanie w sezonie. Trzeba jednak przyznać, że była to bardzo trudna przeprawa.

Tiger Team – Speednet 2 0-3 (12-21; 13-21; 18-21)

Po poniedziałkowym spotkaniu z BES Boys BLUM co niektórzy mogli mieć jeszcze wątpliwości. A to, że w BES Boys BLUM mają ogromne braki kadrowe, a to że nie jest to już ta sama drużyna co w drugiej lidze, a to że tamci mieli ostatni raz kontakt z piłką trzy miesiące temu. Podobnych tematów było jeszcze kilka. No i co? Czy po wtorkowej konfrontacji z Tigerem ktoś nadal ma wątpliwości? Z pewnością nie my. Można wygrać 3-0 w różnym stylu. Tu styl był taki, że od samego początku aż do końca nie było wątpliwości, która z drużyn gra o pełną pulę. Pierwszy set wyglądał tak jak wygląda remont w starych mieszkaniach. Wjeżdża ekipa i robi prawdziwą demolkę. W miarę wyrównany set był do stanu 10-8 dla Speednetu choć to i tak nieco naciągana teoria. W każdym razie – z 10 – 8 przeszliśmy płynnie do stanu 19-9, a następnie wygranej do 12. Drugi set wyglądał stosunkowo podobnie. Pisząc precyzyjniej – ‘Tygrysom’ tlenu wystarczyło do stanu po 6. W dalszej części seta dwa razy częściej punkt trafiał na konto Speednetu a to oznaczało, że po chwili cieszyli się oni z drugiego zwycięstwa w sezonie. Do ‘podniesienia’ z parkietu pozostało jeszcze jedno oczko. W trzecim secie w szeregach Speednetu nastąpiło pewne rozluźnienie. Nie było już takiej ‘spinki’ jaką mieliśmy okazję oglądać wcześniej. Pewna nutka nonszalancji sprawiła, że mieliśmy do czynienia z najbardziej wyrównanym setem w meczu. Mimo, że ‘Programiści’ prowadzili na pewnym etapie 14-8 to jednak pozwolili sobie na to, by ‘Tygrysy’ w końcówce meczu nieco poszalały. Efektem tego brykania było 18 oczek w secie. Czy można zatem powiedzieć, że wygrana seta przez Speednet była w końcówce zagrożona? Bitch, Please.

Zapowiedź – MATCHDAY #2

Przed nami drugi dzień meczowy w sezonie Jesień’23. We wtorek po dwa spotkania rozegrają drużyny MiszMasz oraz Port Gdańsk. W trzeciej lidze o kolejny komplet oczek powalczy Speednet 2, który zmierzy się z drużyną Tiger Team. Zapraszamy na zapowiedź!

Port Gdańsk – BES Boys BLUM

Godz.: 20:30, boisko nr 3

Z pewnością inny scenariusz na inaugurację sezonu kreślili przed pierwszym meczem gracze BES Boys BLUM. Ok – inną kwestią było przegrywanie spotkań w drugiej lidze. Od dawna bowiem drużyny na tym poziomie rozgrywkowym prezentują bardzo wysoki poziom, którego drużynie Ryszarda Nowaka trudno było osiągnąć. W poniedziałek rywalizowali oni jednak z drużyną z trzeciej ligi, a na dodatek z ekipą, która w minionym sezonie zajęła ostatnie miejsce w trzecioligowej stawce. Aby być jednak zupełnie uczciwym wobec BES Boys’ów należy napisać, że w Speednecie doszło do ogromnych zmian i ekipa ta będzie z pewnością bardzo mocna. Nieco mądrzejsi w kontekście potencjału sportowego ‘Chłopców’ będziemy po dzisiejszej rywalizacji z Portem Gdańsk. Co ciekawe – patrząc historycznie można zobaczyć, że kilku graczy obecnej kadry BES Boys BLUM grało w przeszłości w Porcie Gdańsk. Z pewnością dla Artura oraz Roberta Majdana, a także Mateusza Kłosowskiego nadchodzące spotkanie będzie szczególne. Która z drużyn będzie w naszym odczuciu faworytem starcia? Cóż – gdyby to pytanie zostało nam zadane jeszcze w niedzielę – prawdopodobnie wskazalibyśmy na BES Boys BLUM. Po tym jednak, co oglądaliśmy w poniedziałkowy wieczór uważamy, że większe szanse na tryumf mają ‘Portowcy’. Ok – BES Boys BLUM nie wystąpiło w poniedziałek w najmocniejszym zestawieniu, ale tak czy siak – marne to usprawiedliwienie.

Typ Redakcji: 2-1

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 2-1

Typ Eksperta (Maciej Kot): 1-2

Dream Volley – TGD

Godz.: 20:30, boisko nr 2

Po całkiem udanej edycji Wiosna’23 – Dream Volley przystępuje do siódmego sezonu w Siatkarskiej Lidze Trójmiasta. Na początku ‘Marzyciele’ zmierzą się z drużyną TGD, która sezon Jesień’23 inaugurowała już w poniedziałkowy wieczór. Premierowe starcie w drugiej lidze nie było jednak zbyt szczęśliwe dla ekipy Macieja Kota. Wstydu co prawda nie było, ale w konfrontacji z trzykrotnymi mistrzami Siatkarskiej Ligi Trójmiasta – ekipie Volley Gdańsk, TGD nie miało zbyt wielu szans na pozytywny rezultat. Kiedy trzeba było – spadkowicz z pierwszej ligi podkręcał tempo i epilog był taki, że ostatecznie cieszyli się oni z trzech oczek. Cóż. Przed ‘Drogowcami’ kolejne wyzwanie. We wtorkowy wieczór, podobnie jak dzień wcześniej to rywale będą zdecydowanym faworytem starcia. Logika podpowiada nam, że w meczu ‘Marzyciele’ powinni sięgnąć po komplet oczek. Z drugiej strony pamiętajmy, że gracze Mateusza Dobrzyńskiego dość często gubią punkty w meczach, w których teoretycznie nie powinni mieć większych problemów z ograniem rywali. Sami zastanawiamy się z czego to wynika. O brak mobilizacji teamu w szarych trykotach raczej nie podejrzewamy, ale jednak – dość często zdarzają się im słabsze występy. Z pewnością na taki scenariusz liczą we wtorkowy wieczór gracze Macieja Kota. Niemniej jednak – każdy inny wynik niż komplet oczek ‘Marzycieli’ będzie dla nas niespodzianką.

Typ Redakcji: 3-0

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 3-0

Typ Eksperta (Maciej Kot): 2-1

Zmieszani – MiszMasz

Godz.: 20:30, boisko nr 1

O ile w przypadku zdecydowanej większości drużyn nie mieliśmy najmniejszych wątpliwości czy te zagrają w sezonie Jesień’23, tak w przypadku Zmieszanych sytuacja wyglądała zgoła inaczej. Wszystko za sprawą faktu, że w poprzednich sezonach team Edyty Woźny był jednym z pierwszych, które zapisywał się do ligowego grania. Teraz – głównie za sprawą ogromnych problemów kadrowych, Zmieszani zgłosili się pod sam koniec zapisów. O jakich problemach mowa? Bartosz Kusiński (transfer do BEemki), Michał Grzenia, Maciej Graban, Andrzej Skórski oraz Piotr Szczepański. Gdy z drużyny odchodzi pięciu graczy podstawowego składu to z pewnością musi to mieć ogromny wpływ na drużynę. Z drugiej strony pamiętamy, że kiedyś zastanawialiśmy się czy team Zmieszanych poradzi sobie bez Pawła Shylina i odpowiedź dostaliśmy najlepszą możliwą – piąte miejsce w lidze. Nie przekreślamy obecnie szans drużyny, dla której będzie to dziewiąty sezon w Siatkarskiej Lidze Trójmiasta, choć uważamy, że powtórzenie wyników z poprzednich dwóch sezonów może być piekielnie trudne. Nieco mądrzejsi będziemy już po wtorkowej rywalizacji drużyny z ekipą MiszMasz. W drużynie Michała Grymuzy nie było aż takich zawirowań, jak w Zmieszanych i mniej więcej wiemy, czego można spodziewać się po drużynie w czarnych trykotach. Ostatnie dwa sezony to ósme (Wiosna’23) oraz szóste (Jesień’22) miejsce w lidze. Według prognoz Redakcji na obecny sezon – tym razem powinno być podobnie. W naszym odczuciu MiszMasz nie jest na tyle mocny by powalczyć o awans, ale jednocześnie nie na tyle słaby by martwić się o utrzymanie.

Typ Redakcji: 1-2

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 0-3

Typ Eksperta (Maciej Kot): 1-2

Port Gdańsk – Bayer Gdańsk

Godz.: 21:30, boisko nr 3

Pierwszy tydzień rozgrywek i od razu ciekawy pojedynek w trzeciej lidze. Poprzedni sezon obie drużyny w ligowej tabeli dzielił zaledwie jeden punkt. 23 oczka uciułane przez Bayer Gdańsk pozwoliły ‘Aptekarzom’ na zajęcie piątego miejsca w lidze. Jeśli chodzi o ‘Portowców’ to 22 punkty sprawiły, że ekipa ‘z doków’ musiała zadowolić się siódmą lokatą. Czy wspomniane wyniki zadowoliły którąś ze stron? Cytując YouTubowe klasyki – ‘no tak średnio bym powiedział, tak średnio’. Jeśli chodzi o Bayer Gdańsk to można powiedzieć, że drużyna padła nieco ofiarą wyników wykręconych w sezonie Jesień’22, w którym team ‘z Leverkusen’ zajął trzecie miejsce i był o włos od tego, by awansować do drugiej ligi. Ostatecznie się nie udało, ale dość powszechną opinią było to, że tamte doświadczenia były nieocenione i tym razem już nic nie stanie im na przeszkodzie i wywalczą upragniony awans. Sezon Wiosna’23 to jednak kubeł lodowatej wody wylany wprost na rozgrzane głowy drużyny. Pięć porażek w trzynastu spotkaniach to naprawdę spore rozczarowanie. Jak będzie w obecnym sezonie? Cóż – wydaje się, że zastępczy balonik tego, który został niedawno przebity nie jest już napompowany tak mocno. Kto wie – być może właśnie to będzie siłą drużyny? Na początku zapowiedzi wspomnieliśmy, że o rozczarowaniu możemy mówić w kontekście dwóch drużyn. Jeśli chodzi o ‘Portowców’ to ok – w stosunku do jeszcze wcześniejszej edycji – poprawili oni wyraźnie wyniki oraz miejsce w tabeli. Aby nie było jednak zbyt słodko należy wspomnieć, że miniony sezon drużyna Arkadiusza Sojko zaczęła w sposób rewelacyjny i była w samym czubie ligowej tabeli. Im dłużej trwał jednak sezon, tym gorsze wyniki ‘Portowcy’ osiągali. Gdyby udało im się wówczas podtrzymać formę to kto wie? Jak będzie wyglądał obecny sezon? Dwa pierwsze sprawdziany są doprawdy wymagające. Zobaczymy z jakim dorobkiem punktowym skończy się pierwszy jesienny wieczór w Ergo Arenie.

Typ Redakcji: 1-2

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 1-2

Typ Eksperta (Maciej Kot): 1-2

Hydra Volleyball Team – MiszMasz

Godz.: 21:30, boisko nr 1

Zbyt mocni na drugą, a zbyt słabi na pierwszą ligę? Uważamy, że stawiane przez nas pytanie może być zasadne. Po wywalczeniu w sezonie Jesień’22 awansu do elity, Hydra Volleyball Team musiała po sezonie przełknąć gorycz porażki i pogodzić się ze spadkiem do niższej klasy rozgrywkowej. Teraz – stając do zmagań drugoligowych znów jest stawiana w roli jednego z faworytów do awansu. W naszym odczuciu ‘Bestia’ postara się w obecnej edycji o powrót do pierwszej ligi, by udowodnić, że należą do grona siedmiu najlepszych amatorskich drużyn w Trójmieście. Nie ma co jednak wybiegać zbyt do przodu. Aby myśleć o przyszłości – trzeba zakasać rękawy i wziąć się od samego początku do wygrywania. Będąc jeszcze w drugiej lidze Hydra miała ściśle określony plan dotyczący liczby zdobytych punktów. W momencie pisania zapowiedzi plan ten przez ‘Bestie’ nie został jeszcze ujawniony. Mniemamy jednak, że plan na wtorkowe starcie jest jeden – komplet punktów z MiszMaszem. Dla obu drużyn będzie to czwarte bezpośrednie starcie. Bilans po trzech rozegranych meczach to dwa zwycięstwa Hydry oraz pamiętny tryumf MiszMaszu z 12 kwietnia 2022 r., który wówczas pokrzyżował plany ‘Bestii’ o awansie. Uważamy, że we wtorkowy wieczór nie dojdzie jednak do niespodzianki i to gracze Sławomira Kudyby będą cieszyć się z pierwszych punktów w sezonie.

Typ Redakcji: 3-0

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 2-1

Typ Eksperta (Maciej Kot): 3-0

Tiger Team – Speednet 2

Godz.: 21:30, boisko nr 2

Ależ to była moc. Nie tak dawno Redakcja zakładała się zarówno z kapitanem, jak i prezesem Speednetu o to czy ‘Programiści’ wylądują finalnie na podium rozgrywek. Owszem – sytuacja nie jest rzecz jasna jeszcze przesądzona, ale w poniedziałkowy wieczór Speednet pokazał, że w obecnym sezonie może być bardzo mocny. Na inaugurację ograł bez najmniejszych problemów team, który w poprzednim sezonie rywalizował w drugiej lidze. Owszem, BES Boys BLUM od tego czasu przeszedł bardzo duże zmiany, ale nie ma chyba wśród trzecioligowców osoby, która w jakimś stopniu mogłaby umniejszać tego, co ‘Programiści’ osiągnęli. Czy we wtorkowy wieczór gracze Marka Ogonowskiego zdołają pójść za ciosem i ograć Tiger Team? W naszych oczach są oni dość wyraźnym faworytem starcia i według nas zanosi się na kolejny komplet punktów. Rywalem Speednetu będzie Tiger Team, który na obecny tydzień ma zaplanowane dwa spotkania. Poza wtorkową konfrontacją z ‘Programistami’, ‘Tygrysy’ zmierzą się również z BL Volley. To oznacza z kolei, że czekają ich dwa bardzo trudne spotkania, w których to rywale zdają się być faworytem. Jak zaprezentuje się w obecnym sezonie Tiger? W trzech ostatnich edycjach kończyło się na środku ligowej stawki. Z pewnością ambicje drużyny są jednak wyższe. Wspomniane dwa spotkania powinny pokazać o jakie cele w obecnym sezonie będą rywalizować.

Typ Redakcji: 0-3

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 0-3

Typ Eksperta (Maciej Kot): 0-3

MATCHDAY #1

Za nami pierwszy dzień meczowy w sezonie Jesień’23. Z bardzo dobrej strony pokazały się przede wszystkim drużyny Old Boys oraz Speednet 2, które dzięki wygranym za komplet punktów stały się liderami swoich lig. Zapraszamy na podsumowanie poniedziałkowej serii gier!

Speednet 2 – BES Boys BLUM 3-0 (21-11; 21-17; 21-15)

Dużo przed startem obecnego sezonu mówiło się o Speednecie 2. Wszystko za sprawą faktu ogromnej metamorfozy, którą przeszła w ostatnim czasie ekipa Marka Ogonowskiego. Mowa tu rzecz jasna o kilku przeprowadzonych transferach. O tym jak odmienieni ‘Programiści’ będą się prezentować w trzeciej lidze miał pokazać poniedziałkowy wieczór, w którym mierzyli się oni z jedną z najbardziej doświadczonych ekip w SL3 – BES Boys BLUM. Już początek meczu pokazał, że Speednet może być w obecnym sezonie bardzo mocny. Świetna jakościowa gra ‘Różowych’ wymuszała na swoich rywalach popełnianie bardzo dużej liczby błędów. W efekcie tego – na tablicy wyników mieliśmy błyskawicznie prowadzenie Speednetu 13-4! Zanim BES Boys BLUM się zorientowali – było już w zasadzie po secie. Końcówka pierwszego, to co jedynie okazja do przypudrowania wyniku. Zdecydowanie lepiej ‘Chłopcy’ rozpoczęli drugą odsłonę. Po kilku wymianach było bowiem 5-2 dla ex-drugoligowca. Niestety dla nich – z czasem rozkręcił się Maciej Łukasik, który po serii kilku ataków doprowadził do wyrównania po 8. Dalsza część seta to wyrównany fragment, który zaprowadził nas do stanu 16-15. Po chwili ‘Programiści’ zdobyli kilka oczek z rzędu i wyszli na prowadzenie 19-15, które pozwoliło im na wygranie drugiej partii. Ostatnia odsłona rozpoczęła się w miarę wyrównanie (9-9). Po chwili jednak Speednet podobnie jak w środkowej partii podkręcił tempo i wysunął się na pięciopunktowe prowadzenie 16-11. Mniej więcej w tym momencie stało się jasne, że krzywda im się już w tym meczu nie stanie. Co ciekawe – dzięki zwycięstwu za komplet punktów, Speednet 2 po raz pierwszy w historii wskoczył na fotel lidera. Coraz śmielej mówi się o tym, że szybko go nie opuszczą.

Team Spontan – Oliwa Team 1-2 (23-21; 19-21; 15-21)

W zapowiedziach przedmeczowych pisaliśmy, że bilans spotkań pomiędzy drużynami to 4 zwycięstwa ‘Spontanicznych’ oraz trzy ‘Oliwiaków’. Cóż. Po poniedziałkowej serii mamy remis. Oliwa Team to jakieś novum, zagrała dokładnie tak jak przewidywała Redakcja. Wynik 2-1, choć z pewnością po meczu drużyna z ‘serca Gdańska’ ma pewien niedosyt. Ten wynika głównie z przebiegu pierwszego seta, bo powiedzmy sobie wprost. Mogło być spokojnie 3-0. Partia otwierająca spotkanie układała się od samego początku po myśli team-u Tomasza Kowalewskiego. Po świetnym początku i dwóch punktowych akcji Pawła Kubiaka, Oliwa prowadziła już 12-7. Mimo to – w dalszej części seta, to czym imponowała Oliwa od początku zaczęło się psuć. Nie było już polotu. Nie było składnych akcji, spektakularnego widowiska czy siły rażenia. Efekt? 16-16 i parafrazując Chłopaki nie płaczą – ‘słaba psychika już wysłała maila do nadchodzącej kupy, że spotkanie jest w spodniach’. No ileż razy my to już widzieliśmy. Jeśli drużyna X zdoła dogonić w taki sposób rywala to w 95% przypadków go ogrywa. Nie inaczej było i tym razem. Drugi set to bardzo miłe i ciekawe dla oka drugoligowe widowisko. Od samego początku obie ekipy zaprezentowały sporo jakości i co najważniejsze – do samego końca nie wiedzieliśmy, która drużyna wygra. Przy stanie 19-19, skutecznym atakiem popisał się jednak Maciej Tyryłło, a następnie pomylił jeden z graczy Spontana i stan rywalizacji w setach wynosił 1-1.  O zwycięstwie musiała zatem zadecydować trzecia odsłona. Ta zaczęła się bardzo podobnie jak pierwsza. Oliwa rozpoczęła wręcz wybornie i w powietrzu unosił się charakterystyczny zapach deja vu. Stety dla Oliwy – tym razem, po tym jak powiedzieli A – powiedzieli również B i finalnie wygrali seta do 15, notując tym samym całkiem miłe rozpoczęcie sezonu Jesień’23.

Dziki Wejherowo – Old Boys 0-3 (11-21; 18-21; 13-21)

Ok – wiedzieliśmy, że na drużynę z Wejherowa nie czeka najłatwiejszy mecz w sezonie, ale koniec końców uznaliśmy jednak, że tak doświadczona drużyna powinna poradzić sobie z beniaminkiem rozgrywek. Obecnie zastanawiamy się czy Old Boys faktycznie są tacy mocni, czy jednak – Dziki jak to Dziki – zorganizowali dziś ‘dzień dziecka’. Wiadomo – historia pokazała już mnóstwo spotkań, w których team z Wejherowa zawodził, by po chwili – grać rewelacyjną siatkówkę. Z drugiej strony – żebyśmy się dobrze zrozumieli. Old Boys zagrali w poniedziałek świetnie i zrealizowali plan w 100%. Nie dało się lepiej rozpocząć sezonu niż zrobiła to ekipa znad Raduni. Może po kolei. Pierwszy set rywalizacji to prawdziwa demolka. Podczas gdy Old Boys grali bardzo przyjemną dla oka siatkówkę – ‘Dziczyzna’ męczyła się niemiłosiernie. Ba – dziwimy się, że na skrzynkę pocztową Redakcji nie wjechał jak do tej pory mail z podziękowaniami, że ze spotkania nie było transmisji live. Pisząc całkiem serio, choć wiemy, że to mocne słowo to ciśnie nam się na usta. Wstyd. Drużyna z Wejherowa grała w SL3 z najróżniejszymi rywalami. Tymi bardzo mocnymi, które biją się obecnie w pierwszej lidze o medale, jak i tymi gorszymi. Nie przypominamy sobie jednak równie słabego seta co wczoraj. Ok, zostawmy to. W drugiej odsłonie rywalizacji było już zdecydowanie ciekawiej. Wreszcie spóźniony pociąg z Wejherowa dotarł na stacje. Cóż jednak z tego, kiedy naprzeciwko nich stała silna drużyna ‘Dziadków’. Będąc jeszcze w trzeciej lidze przebąkiwało się o tym, że Old Boysi męczą się z rywalami z niższej półki, a prawdziwą moc pokażą dopiero wyżej. Cóż – być może właśnie tak jest? Wracając do drugiego seta, to po wyrównanej pierwszej części (10-10), gracze Bartłomieja Kniecia podkręcili nieco tempo i w konsekwencji objęli trzypunktowe prowadzenie (17-14), którego nie wypuścili już do końca. Trzecia partia to kontynuacja egzekucji. Ba – tu nawet nie było czasu na ostatnie życzenie. Old Boys od razu wzięli sprawy w swoje ręce i nie pozostawili wątpliwości, który team był tego dnia zdecydowanie lepszy.

TGD – Volley Gdańsk 0-3 (18-21; 15-21; 14-21)

Generalnie co tu dużo gadać. Chyba zdecydowana większość osób spodziewała się takiego wyniku. Beniaminek drugiej ligi kontra spadkowicz z pierwszej. Do niedawna obie drużyny dzieliły dwie klasy rozgrywkowe. Dodatkowo w obecnym sezonie oba teamy walczą o zupełnie inne cele. Celem TGD nie wiemy nawet sami czy jest utrzymanie czy po prostu godne zaprezentowanie w drugiej lidze. Inaczej ma się sprawa w przypadku Volley Gdańsk, dla których brak awansu byłby uznany za sportową katastrofę. Tyle teorii. Jak wyglądało w praktyce? Owszem – był wynik 3-0, ale z całą pewnością nie można powiedzieć o jakiejś ogromnej przepaści, która dzieliłaby obie strony. Słowa te idealnie wręcz pasują do obrazu pierwszego seta, w którym gracze Jakuba Kłobuckiego nie unikali błędów i w konsekwencji – gra była stosunkowo wyrównana. Oczywiście, gdy trzeba było docisnąć rywala to Volley to po prostu zrobił. Druga partia to również wyrównany do pewnego momentu fragment, ale im dalej w las, tym Volley coraz bardziej się rozkręcało. Efekt? Wynik 21-15 i zmiana stron. Ostatnia odsłona to już spora różnica w jakości obu drużyn. TGD choć się starało, to jednak przeciwko tak silnej drużynie – niewiele mogło. Trzykrotni mistrzowie Siatkarskiej Ligi Trójmiasta wykorzystali w ostatnim secie problemy swoich przeciwników w jednym z ustawień i odjechali, by w konsekwencji cieszyć się z pierwszego kompletu oczek w sezonie Jesień’23. Jesteśmy absolutnie przekonani, że tych razy będzie jeszcze sporo.

Speednet – Tufi Team 2-1 (21-12; 18-21; 21-14)

Na ‘dzień dobry’ – beniaminek pierwszej ligi – ekipa Tufi Team miała dość wymagające zadanie. Mieli oni bowiem rywalizować z drużyną, która w ostatnim czasie kilkukrotnie kończyła zmagania w grupie mistrzowskiej. Obecnie, choć po małym przemeblowaniu również są jednym z głównych kandydatów do grupy pięciu najlepszych drużyn w SL3. Speednet jest jednak drużyną, która niezwykle często potrafi płatać figla swoim kibicom i tam, gdzie teoretycznie są murowanym faworytem – potrafią pogubić punkty. Jednym z tego typu spotkań było właśnie poniedziałkowe starcie z ‘Tuffikami’. Po tym jak team Mateusza Woźniaka popełniał w pierwszym secie bardzo dużo błędów własnych – Speednet objął prowadzenie 17-10 i nie miał większych problemów z tym by wygrać pierwszą partię do 12. Nieco ciekawiej – głównie za sprawą lepszej gry Tufi Team zaczęło się dziać w drugiej odsłonie. Po punktach Piotra Watusa oraz Łukasza Arciszewskiego, beniaminek objął prowadzenie 11-6. Oczywiście nie wystarczyło to do tego by wygrać odsłony ‘na luzie’. W dalszej części partii po atakach Michała Doroza oraz Karola Strzałkowskiego, Speednet zniwelował stratę do jednego oczka (18-17) i kiedy zapowiadało się na konkretne emocje w końcówce – kilka punktów dla swojego teamu zdobył niezawodny Piotr Watus i na tablicy wyników, w setach mieliśmy remis 1-1. Ostatnia odsłona nie przyniosła już oczekiwanych emocji. Finałowa partia przypominała bardziej to, co oglądaliśmy w pierwszym secie. Pisząc bardziej precyzyjniej – wyrównany był, ale tylko początek. Z czasem ‘Różowi’ podkręcili tempo i finalnie wygrali seta do 14. Czy któraś z drużyn może po tym meczu mówić o pełni szczęścia? Nie do końca.

Eko-Hurt – Szach-Mat 3-0 (21-17; 24-22; 21-12)

Można to już chyba ogłosić oficjalnie. Koniec klątwy. Koniec fatum. Koniec upokorzeń drużyny Eko-Hurt przez Szach-Mat. Ojjj, nie ukrywamy, że w obecnym sezonie będziemy pompowali balonik dość mocno. Mowa tu rzecz jasna o drużynie Eko-Hurt. To oni w naszych (nie tylko) oczach zdają się być drużyną kompletną. Drużyną gotową do tryumfu. Ileż razy mówiliśmy o tym, że ligę wygrywa nie ta drużyna, która ogra ekipę z samego czuba tabeli. W naszym odczuciu ligę wygrywa się zdobywając trzy oczka (sorry chłopaki) z przykładowym Szach-Matem. Z drużyną, która od jakiegoś czasu ma problem z tym, by mieć zagwarantowany pierwszoligowy byt. Drużyną, która balansuje na granicy pierwszej i drugiej ligi. Pierwszy set – spacerek w wykonaniu ‘Hurtowników’. Ok – wynik tego do końca nie pokazuje, ale serio – dało się odczuć, która z ekip ma kontrolę nad grą. Finalnie gracze Konrada Gawrewicza wygrali tę partię do 17. Zdecydowanie najciekawiej działo się w środkowej odsłonie. Mimo, że Eko-Hurt prowadził w tej partii 18-14, to jednak postanowił zadbać o emocje i pozwolił rywalom na doprowadzenie do wyrównania (19-19). Końcówka to prawdziwy thriller, który mogliśmy oglądać już pierwszego dnia rozgrywek. Ostatecznie – Eko-Hurt choć nie bez problemów sięgnęło po drugie oczko w meczu. Finałowy set to już postawienie kropki nad ‘i’. Eko-Hurt błyskawicznie objął prowadzenie 11-4, a Szach-Mat nawet specjalnie się nie krył z tym, że sytuacja nie wygląda dla nich zbyt korzystnie.

Zapowiedź – MATCHDAY #1

No to jedziemy. Przed nami 247 spotkań w sezonie Jesień’23. Czy do panteonu drużyn, które wygrywały ligę uda się wskoczyć nowej ekipie? A może po kolejny tytuł sięgnie CTO Volley, Merkury lub Eko-Hurt? O tym przekonamy się za kilkanaście tygodni. Oby nadchodzący sezon był równie emocjonujący co ubiegły. Zapraszamy na pierwsze zapowiedzi w sezonie Jesień’23!

Speednet 2 – BES Boys BLUM

Godz.: 20:30, boisko nr 2

Drużyny w Siatkarskiej Lidze Trójmiasta możemy podzielić na dwa typy. Te, które w przerwie pomiędzy sezonami stawiają na stabilizację oraz te, które w wakacje nie próżnują i w swoich szeregach przeprowadzają niemałą rewolucję. Piszemy o tym teraz, ponieważ z całą pewnością do wspomnianej drugiej grupy, po ostatnich doniesieniach zaliczymy Speednet 2 oraz BES Boys BLUM. Na prawdziwe trzęsienie ziemi u ‘Programistów’ zanosiło się od jakiegoś czasu. Oglądając poczynania ‘Różowych’ z boku, od jakiegoś czasu można było dostrzec oznaki ‘wyczerpania materiału’ i nie chodzi tu bynajmniej o nieciekawe wyniki, które drużyna osiągała. Większym problemem, który trawił Speednet od wewnątrz zdawało się być to, że w ekipie nie było już tej radości z gry, którą mogliśmy oglądać jeszcze kilka sezonów temu. To według Redakcji przyczyniło się również do coraz to gorszej frekwencji na meczach drużyny, dla której nadchodzący sezon będzie już dziewiątą edycją w SL3. Dla wszystkich stało się zatem jasne, że team z Olivii Business Center potrzebuje nowych bodźców i te mają zostać dostarczone przez kilku nowych graczy z wyższej ligi, którzy mają wzmocnić skład ‘dwójki’. O tym czy ‘dobra zmiana’ będzie tylko PR-owym bełkotem – przekonamy się już niebawem. Na ‘pierwszy ogień’, Speednet stanie do walki z ex-drugoligowcem, czyli drużyną BES Boys BLUM. W kilku ostatnich sezonach BBB balansował na krawędzi drugiej oraz trzeciej ligi. Po ostatnim sezonie – klamka zapadła i ‘Chłopcy’ wylądowali do ‘trzecioligowego piekiełka’. Nie wiemy dokładnie co działo się w drużynie Ryszarda Nowaka, ale spadek sprawił, że z drużyną pożegnało się kilku graczy, którzy byli ‘twarzami drużyny’. Nie ukrywamy, że sami jesteśmy ciekawi jak potoczą się trzecioligowe losy ‘Chłopców’. Z pewnością nieco mądrzejsi będziemy już wieczorem.

Typ Redakcji: 2-1

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 3-0

Typ Eksperta (Maciej Kot): 1-2

Team Spontan – Oliwa Team

Godz.: 20:30, boisko nr 1

To już dziesiąta edycja Siatkarskiej Ligi Trójmiasta, w której wystąpi drużyna Piotra Raczyńskiego – Team Spontan. Od 2019 r., skład ‘Spontanicznych’ zmieniał się wielokrotnie, a przez szeregi drużyny ‘przewinęło się’ łącznie 52 zawodników i trzeba przyznać, że trudno znaleźć drużynę, która zbliżyłaby się do tego wyniku. Patrząc na ostatnią edycję u ‘Spontanicznych’ nie zmieniło się jednak zbyt wiele. Ze składu drużyny odeszli Tomasz Nurzyński (do Speednetu 2) oraz Juliusz Buchta. Jeśli chodzi o transfery in to do drużyny dołączyli Adam Kochanowski (z Volleyball Rebels) oraz Artur Pobłocki. Czy gracze ci pomogą w osiągnięciu Spontanowi nieco lepszych wyników? Dużo odpowiedzi otrzymamy już po pierwszym meczu sezonu, w którym zmierzą się oni z Oliwą Team. Co ciekawe – dla obu drużyn będzie to już ósma bezpośrednia rywalizacja. Jak do tej pory, nieco lepiej wiodło się drużynie Piotra Raczyńskiego (4 zwycięstwa vs 3 Oliwy Team). Należy przy tym zauważyć, że ostatnim razem – również na inaugurację sezonu to Oliwa okazała się mocniejsza, wygrywając spotkanie w stosunku 2-1. Jak będzie tym razem? Cóż – typowanie wyników Oliwy to prawdziwa zmora i wielokrotnie pisaliśmy, że świetne mecze potrafią przeplatać tymi, po której ich lica zaczerwieniają się od wstydu. W Oliwie od jakiegoś czasu nastąpiła jednak pewna stabilizacja i drużyna Tomka Kowalewskiego była bodajże jedyną drużyną, która w przerwie pomiędzy sezonami nie dokonała żadnych zmian. Czy wspólne treningi oraz wspomniana już stabilizacja pozwoli Oliwie wskoczyć na nieco wyższy poziom?

Typ Redakcji: 1-2

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 2-1

Typ Eksperta (Maciej Kot): 2-1

Dziki Wejherowo – Old Boys

Godz.: 20:30, boisko nr 3

Kiedy pół roku temu – Old Boys dołączali do Siatkarskiej Ligi Trójmiasta niemal z marszu stali się oni jednym z głównych faworytów do awansu do wyższej klasy rozgrywkowej. Przesadnie skromnie nie byli również sami zawodnicy drużyny z Pruszcza Gdańskiego, którzy otwarcie mówili, że na jesień zameldują się oni w drugiej lidze. Jak postanowili – tak zrobili i po dwunastu zwycięstwach w trzynastu spotkaniach, Old Boys awansowali do przedsionka elity. Co ciekawe – gra z drugoligowymi przeciwnikami nie będzie dla drużyny Bartłomieja Kniecia nowością. Od kilku miesięcy team znad Raduni rywalizował bowiem w meczach sparingowych z drużynami czy to z pierwszej czy drugiej ligi. Jednym z rywali Old Boy’sów kilka miesięcy temu była…ekipa Dzików Wejherowo. To co z pewnością daje drużynie z Pruszcza Gdańskiego wiarę przed nadchodzącym spotkaniem to fakt, że to właśnie ‘Dziadki’ wyszli ze wspomnianej konfrontacji zwycięsko. Mecze sparingowe a liga to jednak zupełnie dwie inne bajki. Naprzeciw Old Boys w poniedziałkowy wieczór wyjdzie bowiem drużyna otrzaskana w drugoligowym boju. W przerwie pomiędzy sezonami u ‘Dziczyzny’ doszło do pewnych ruchów kadrowych. Czy te pozwolą drużynie Witolda Klimasa nawiązać do najlepszego okresu w Siatkarskiej Lidze Trójmiasta, którym był pamiętny sezon Wiosna’22? Z pewnością potencjał jest. Czas pokazać wreszcie, że nie są to wyłącznie puste słowa.

Typ Redakcji: 2-1

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 1-2

Typ Eksperta (Maciej Kot): 2-1

TGD – Volley Gdańsk

Godz.: 21:30, boisko nr 3

Raptem kilka miesięcy temu, obie drużyny dzieliły dwie klasy rozgrywkowe. Volley Gdańsk rywalizowało po raz dziewiąty w swojej historii w najwyższej klasie rozgrywkowej skąd finalnie spadł. To co do niedawna wydawało się niemożliwe – stało się namacalne. Przypomnijmy, że mowa tu o prawdziwej legendzie rozgrywek – drużynie, która wygrywała trzykrotnie mistrzostwo SL3, a swego czasu – również 49 spotkań z rzędu. Na przestrzeni dziewięciu rozegranych sezonów – żadna z drużyn nie była nawet w stanie pomyśleć o tym, by ten wynik poprawić. Nie udało się ani Merkuremu, ani CTO Volley, ani żadnej innej drużynie. W czasie prime Volley Gdańsk, drużyna podzieliła się na dwie ekipy – Volley oraz ZCP. Z czasem – zdecydowanie lepiej zaczęło wieść się tym drugim – ekipie ZCP, którzy regularnie kończyli rozgrywki w grupie mistrzowskiej. Po spadku do drugiej ligi istniało realne zagrożenie, że VG zniknie z siatkarskiej mapy Trójmiasta, ale finalnie – po raz kolejny postanowiono zgłosić dwie drużyny. Osoby, które przeglądały w ostatnim czasie ‘transfery, newsy, plotki’ dostrzec mogły jednak, że zdecydowana większość składu VG przeszła przed sezonem Jesień’23 do ZCP i na odwrót, co wywołało niemałe poruszenie wśród ligowców. Faktem jest jednak to, że w składzie Volleya na obecny sezon zobaczymy większość graczy, którzy występowali w poprzedniej edycji w pierwszej lidze i z pewnością drużyna ta będzie bardzo poważnym kandydatem do wygrania drugoligowych zmagań. Na pierwszy ogień – drużyna TGD, która po dwóch sezonach starań wywalczyła sobie przepustkę do drugiej ligi. W przerwie pomiędzy sezonami skład ‘Drogowców’ przeszedł jedynie kosmetyczne zmiany i w tym przypadku można śmiało napisać, że będą oni próbowali grać tą samą drużyną, która wywalczyła awans. Czy uda im się utrzymać? Z pewnością nie będzie im łatwo. Jak wiemy los beniaminków bywa bardzo często brutalny.

Typ Redakcji: 0-3

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 0-3

Typ Eksperta (Maciej Kot): 0-3

Speednet – Tufi Team

Godz.: 21:30, boisko nr 2

Jeśli komukolwiek wydaje się, że droga do awansu po spadku z najwyższej ligi jest przyjemna i bezbolesna – niech prześledzi to, co działo się w dwóch ostatnich sezonach z drużyną Tufi Team. Jesień’22? Dziewięć zwycięstw oraz cztery porażki, które dały finalnie czwarte miejsce w lidze. Ostatni sezon przez pewien czas również wskazywał, że możemy mieć do czynienia z deja vu. Finalnie – dzięki świetnej końcówce, Tufi Team wskoczyło na drugie miejsce w lidze i w bezpośredni sposób awansowali do elity. To jak wiadomo to tylko mały kłopot przed ogromnym wyzwaniem, którym bez wątpienia jest utrzymanie w pierwszej lidze. Pozostałe dziewięć drużyn w ligowej elicie to naprawdę konkretne ekipy, z którymi o punkty nie będzie bynajmniej prosto. Na początek – rywal, który trzy z czterech ostatnich edycji kończył w grupie mistrzowskiej. Mimo to – dalecy jesteśmy od tego by stwierdzić, że jest to drużyna spełniona sportowo. Powód? Uważamy, że Speednet dysponuje bądź dysponował potencjałem, który pozwalał realnie sądzić o detronizacji panującego mistrza. Czas pokazał, że stało się jednak inaczej. Z pewnością na brak trymfu w lidze wpływał kilkukrotnie fakt, że Speednet nader często gubił punkty z rywalem na papierze dużo słabszym. Przed poniedziałkowym pojedynkiem wydaje się, że Tufi Team jest jednym z rywali – pułapek. Teoretycznie Speednet ma po swojej stronie zdecydowanie więcej argumentów. Z drugiej strony, o czym wspominaliśmy – historia często płatała ‘Różowym’ figla. Czy podobnie będzie i tym razem?

Typ Redakcji: 3-0

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 2-1

Typ Eksperta (Maciej Kot): 2-1

Eko-Hurt – Szach-Mat

Godz.: 21:30, boisko nr 1

Do niedawana bilans bezpośrednich spotkań pomiędzy drużynami był dla Eko-Hurt tragiczny. Ba, nie będzie chyba zaskoczeniem, jeśli powiemy, że to właśnie z ‘Szachistami’ grało się ‘Hurtownikom’ najgorzej. Dowód? Proszę bardzo – do edycji Wiosna’23 obie drużyny rywalizowały w Siatkarskiej Lidze Trójmiasta cztery razy i co ciekawe oraz szokujące – za każdym razem to właśnie Szach-Mat okazywał się lepszy. Przełamanie koszmarnej serii nadeszło dopiero we wspomnianym sezonie Wiosna’23, w którym Eko-Hurt ograł 20 marca graczy ‘królewskiej gry’ 2-1. Jak będzie tym razem? Z pewnością mimo bardzo słabego bilansu bezpośrednich spotkań, to podopieczni Konrada Gawrewicza będą faworytem spotkania. Od jakiegoś czasu mówi się, że srebrni medaliści poprzedniego sezonu wskoczyli już na poziom, który pozwala im realnie myśleć o drugim w historii tytule mistrzowskim. Nie ma się co oszukiwać, mając tak mocarne plany – Eko-Hurt jest zobligowany wygrać poniedziałkowe starcie. Nieco pikanterii dodaje spotkaniu fakt, że w przerwie pomiędzy sezonami szeregi Eko-Hurtu na rzecz Szach-Matu opuścił przyjmujący Sebastian Rydyger, który z pewnością zna doskonale wszelkie mankamenty najbliższych rywali. O tym czy przekuje się to w wynik, przekonamy się niebawem. Na koniec słówko o ‘Szachistach’. Team Dawida Kołodzieja będzie na pewno robił wszystko, by w nadchodzącej edycji uniknąć nerwówki, która towarzyszyła im w końcówce poprzedniego sezonu. Aby tak było, drużyna w czarnych trykotach musi zacząć sezon od lepszego bilansu niż miało to miejsce ostatnio, gdzie Szach-Mat na półmetku sezonu miał bilans: 0 zwycięstw oraz 7 porażek.

Typ Redakcji: 2-1

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 1-2

Typ Eksperta (Maciej Kot): 2-1

Transfery, newsy, plotki – Jesień’23

Począwszy od sezonu Jesień’21 informujemy Was o najważniejszych wydarzeniach, do których doszło w przerwie pomiędzy rozgrywkami. W tym miejscu znajdziecie informację o najgorętszych transferach, rozstaniach, fuzjach oraz plotkach dotyczących tego co wydarzyło się w poszczególnych ekipach. Zapraszamy!

Aktualizacja 05.09.2023 r.

  • to koniec newsów w sezonie Jesień’23
  • Wojciech Łuczkow (ex ACTIVNI Gdańsk) przechodzi do BL Volley

Aktualizacja 30.08.2023 r.

  • Karol Sękielewski (ex Team Spontan) przechodzi do Chilli Amigos
  • zapowiadana aplikacja: typer SL3 wystartuje w tygodniu 11-14.09
  • Maciej Kozak (bez debiutu w SL3) dołącza do Floty Active Team
  • Hubert Śliwowski (bez debiutu w SL3) dołącza do Bayer Gdańsk

Aktualizacja 28.08.2023 r.

  • Cezary Labudda wraca do składu ACTIVNYCH Gdańsk
  • dla osób, które nie oglądały magazynu: w przyszłym tygodniu mamy przerwę w rozgrywkach. Kolejne mecze od 11 września
  • Mariusz Żelazny wraca do składu Volley Gdańsk
  • Tomasz Piask wraca do składu Dream Volley
  • Wojciech Sagatowski (ex Hydra Volleyball Team) przechodzi do TGD
  • ruszamy!

Aktualizacja 27.08.2023 r.

  • Mateusz Dudek (bez debiutu w SL3) dołącza do Floty Active Team
  • jutro (28.08.2023 r.) start jubileuszowej – dziesiątej edycji Siatkarskiej Ligi Trójmiasta!

Aktualizacja 25.08.2023 r.

  • Maciej Lewandowski wraca do składu BL Volley
  • Tomasz Czopur odchodzi z BL Volley
  • Adam Kochanowski (ex Volleyball Rebels oraz Prometheus) przechodzi do Team Spontan
  • Artur Pobłocki (bez debiutu w SL3) dołącza do Team Spontan
  • Juliusz Buchta, Michał Przekop oraz Krzysztof Mejer odchodzą z Team Spontan
  • Michał Łubiński (ex Flota Active Team 2), który łączony był z ACTIVNYMI Gdańsk zagra finalnie w Wolves Volley
  • Wojciech Nowak (bez debiutu w SL3) dołącza do Wolves Volley
  • jesteśmy po nagraniu magazynu 0, który na YouTube będzie w najbliższą sobotę o 10:30

Aktualizacja 24.08.2023 r.

  • Kacper Chmielewski wraca do składu drużyny Merkury
  • Michał Bilicki (ex Letni Gdańsk oraz Tiger Team) przechodzi do Szach-Mat
  • Artsiom Traskunou (ex Szach-Mat) przechodzi do Flota Active Team
  • Kiril Bohdan (ex AIP) przechodzi do Flota Active Team
  • Oskar Jackowski oraz Mateusz Iwaniak odchodzą z Floty Active Team
  • Flota Toyota Team zmienia nazwę na Flota Active Team
  • Flota Toyota Team 2 zmienia nazwę na Flota Active Team 2
  • Adam Wyrzykowski (ex BES Boys BLUM) przechodzi do Speednetu
  • Patryk Ejnik oraz Miłosz Kwieciński (obaj bez debiutu w SL3) dołączają do Speednetu 2

Aktualizacja 23.08.2023 r.

  • wbrew informacji sprzed kilku dni – Krystian Banach nie odchodzi jednak z ACTIVNYCH Gdańsk
  • Szymon Zalewski (bez debiutu w SL3) dołącza do Volley Gdańsk
  • Jan Lefanczyk (ex Tiger Team) przechodzi do Husarii Assistance Partner
  • Radosław Klein został przywrócony do składu AIP (4 sierpnia informowaliśmy o tym, ze gracz ten nie wystąpi w AIP na jesień)
  • w pierwszym tygodniu rozgrywek swoje mecze rozegra 27 z 38 drużyn
  • Adam Pestka (ex DNV) przechodzi do Tiger Team
  • Tomasz Jakubowski (ex Bayer Gdańsk) dołącza do Zmieszanych

Aktualizacja 22.08.2023 r.

  • Illia Yenoshyn (bez debiutu w SL3) dołącza do ZCP Volley Gdańsk
  • Michał Szawkowski (ex AIP oraz ZCP Volley Gdańsk) przechodzi do Volley Gdańsk
  • Marcel Szewczyk (ex AVOCADO friends oraz TSS Volley) przechodzi do Volley Gdańsk
  • Marcel Gołąb odchodzi z ZCP Volley Gdańsk
  • po okresie spędzonym w Volley Gdańsk – Jakub Roszyk, Patryk Fafiński oraz Daniel Koska wracają do składu ZCP Volley Gdańsk
  • Bartek Koźlewicz odchodzi z Volley Gdańsk
  • Mariusz Żelazny odchodzi z ZCP Volley Gdańsk
  • Robert Sobisz (ex Volley Gdańsk, AXIS, Volley Kiełpino) przechodzi do ZCP Volley Gdańsk
  • Oskar Malinowski (ex Volley Gdańsk oraz Wolves Volley) przechodzi do ZCP Volley Gdańsk
  • Dariusz Kuna, Michał Pysz, Paweł Huliński, Piotr Ostrowski, Michał Mysłowski, Bartłomiej Wręga, Maksymilian Wilk (wszyscy ex Volley Gdańsk) przechodzą do ZCP Volley Gdańsk
  • Adrian Zajkowski po okresie spędzonym w ZCP Volley Gdańsk wraca do Volley Gdańsk
  • Dawid Romaniszyn (ex ZCP Volley Gdańsk oraz AVOCADO friends) przechodzi do Volley Gdańsk
  • Jakub Kłobucki, Mikołaj Lange oraz Maciej Jaskólski (ex ZCP Volley Gdańsk) przechodzą do Volley Gdańsk
  • Dawid Kular (ex ZCP Volley Gdańsk, AVOCADO friends oraz Ogrodnicy) przechodzi do Volley Gdańsk
  • Miłosz Bazyliński odchodzi z ZCP Volley Gdańsk
  • Krzysztof Mądro oraz Dawid Mendelski (bez debiutu w SL3) dołączają do Zmieszanych
  • osoby zainteresowane dołączeniem do protokolantów – prośba o informację na messengerze lub mailu: biuro@sl3.com.pl
  • Mirosław Wiśniewski wraca do składu Craftveny
  • Michał Grzenia, Maciej Graban, Andrzej Skórski oraz Piotr Szczepański odchodzą ze Zmieszanych
  • w pierwszym tygodniu rozgrywek dojdzie do 18 spotkań!
  • w związku z kontuzją – Mikołaj Witkowski nie wystąpi w obecnym sezonie w składzie Speednetu 2

Aktualizacja 21.08.2023 r.

  • Aleksander Lech (ex Eko-Hurt oraz Merkury) przechodzi do Speednetu
  • Ivan Buka, Denys Zviryk oraz Aliaksandr Trushym (wszyscy bez debiutu w SL3) dołączają do Craftveny
  • Wojciech Łuczków, Wojciech Jakóbiak, Mikołaj Kohnke, Krystian Banach oraz Michał Zagórski odchodzą z ACTIVNYCH Gdańsk
  • Maciej Iwan wraca do składu Dzików Wejherowo
  • Szymon Myśliński (bez debiutu w SL3) dołącza do Dzików Wejherowo
  • Filip Stabulewski, Dawid Karasiński oraz Dawid Woźny odchodzą z Dzików Wejherowo
  • zmiana kapitana w Dzikach Wejherowo. Zamiast Filipa Stabulewskiego – stery trafiają w ręce Witolda Klimasa
  • Rafał Kusiak (bez debiutu w SL3) dołącza do BEemki Volley
  • Maciej Rzepczyński (ex Speednet) przechodzi do BEemki Volley
  • Bartosz Kusiński (ex Zmieszani oraz Hydra Volleyball Team) przechodzi do BEemki Volley
  • Maciej Banaś, Marcin Dobrowolski oraz Michał Kulpiński odchodzą z BEemki Volley

Aktualizacja 20.08.2023 r.

  • Patryk Słowiński (ex Eko-Hurt) przechodzi do Floty Toyoty Team 2
  • Łukasz Dębski, Dawid Gałka oraz Jakub Gut (bez debiutu w SL3) dołączają do Floty Toyoty Team 2
  • Igor Kazello (ex Flota Toyota Team, Hydra Volleyball Team, Prometheus oraz Range Soft VT) przechodzi do Floty Toyota Team 2
  • Marek Imiołczyk (ex Flota Toyota Team) przechodzi do Floty Toyota Team 2
  • Sergiusz Kot, Michał Łubiński, Mateusz Jaguś, Marcin Szeksztełło oraz Łukasz Turski odchodzą z Floty Toyoty Team 2
  • Mikołaj Tempczyk oraz Mikołaj Łupiński (obaj bez debiutu w SL3) dołączają do AVOCADO friends
  • Oliwier Kotecki (ex AVOCADO friends) przechodzi do Volley Gdańsk
  • Oleksandr Chapovskyi odchodzi z AVOCADO friends
  • Jakub Kozłowski (ex AVOCADO friends, Tufi Team oraz Team Spontan) przechodzi do Volley Gdańsk
  • terminarz na pierwszą kolejkę pojawi się w najbliższy wtorek
  • hit transferowy w pierwszej lidze – Przemysław Wawer (ex ZCP Volley Gdańsk oraz Volley Gdańsk) przechodzi do AIP

Aktualizacja 18.08.2023 r.

  • Mateusz Narloch (bez debiutu w SL3) dołącza do Eko-Hurt
  • Jakub Kowalski, Damian Grzesiak oraz Adam Kowzowicz odchodzą z Eko-Hurt
  • Paweł Szafran (ex BL Volley, Tiger Team, TSS Volley oraz PROtotype Volleyball) przechodzi do Tufi Team
  • Marcin Jarosławski, Krzysztof Horeczy, Marcin Dylowicz, Patryk Pleszkun, Łukasz Wojtarowicz oraz Przemysław Kosecki odchodzą z Tufi Team
  • Tomasz Łapiński (ex Dream Volley) przechodzi do Wolves Volley

Aktualizacja 17.08.2023 r.

  • Roman Grzelak odchodzi z Hydra Volleyball Team
  • Maciej Paprocki (ex Bayer Gdańsk) przechodzi do BEemki Volley
  • Michał Falkiewicz, który był przez chwilę łączony z Husarią Assistance Partner zostaje finalnie w Bayer Gdańsk
  • Łukasz Mirzejewski oraz Mateusz Grudzień odchodzą z Bayer Gdańsk
  • Rafał Artymiuk odchodzi z Craftveny
  • w rozegranym wczoraj sparingu Hydra Volleyball Team wygrała z Old Boys 3-1
  • dobra wiadomość – w sezonie Jesień’23 wraca kawusia dla MVP spotkań od Vieira Cafe

Aktualizacja 16.08.2023 r.

  • wbrew informacji sprzed kilku dni – Marcin Karbownik nie odchodzi z BES Boys BLUM
  • Agnieszka Siatkowska, Artsiom Traskunou, Tymon Jezionek, Piotr Domaszk oraz Maciej Jakubowski odchodzą z Szach-Mat
  • Marcin Zdunek (ex Hydra Volleyball Team, Eko-Hurt oraz Volley Gdańsk) przechodzi do Szach-Mat
  • Sebastian Rydyger (ex Eko-Hurt) przechodzi do Szach-Mat
  • Dominik Szadach (ex Dream Volley, Epo-Project, Ogrodnicy, Team Looz oraz Thunder Team) przechodzi do Szach-Mat
  • Jakub Zuza (bez debiutu w SL3) dołącza do Szach-Mat
  • Przemysław Malujdy (bez debiutu w SL3) dołącza do Info Distributions
  • Jakub Konopka odchodzi z Info Distributions
  • Robert Kościński oraz Marcin Czajkowski (ex Info Distributions oraz TSS Volley) przechodzą do Hydry Volleyball Team
  • Kacper Chmielewski odchodzi z drużyny Merkury

Aktualizacja 14.08.2023 r.

  • Kacper Chmielewski oraz Adam Sobstyl odchodzą z CTO Volley
  • Mikołaj Moszczenko odchodzi z Wolves Volley
  • Tomasz Głębocki (bez debiutu w SL3) dołącza do Wolves Volley
  • zmiana kapitana w Bayer Gdańsk. W roli kapitana w nowym sezonie zobaczymy Damiana Harica
  • Marek Sanewski (ex Volley Gdańsk oraz ZCP Volley Gdańsk) przechodzi do AIP
  • na stronie mogą być widoczne spotkania testowe. Jest to związane z aktualizacją aplikacji do statystyk. Warto przypomnieć, że aplikację zrobił Jarek Szmigielski z Dream Volley

Aktualizacja 12.08.2023 r.

  • kapitanom drużyn przypominamy o przesłanie składu na nadchodzący sezon
  • stało się to o czym spekulowaliśmy kilka dni temu. Udział w lidze potwierdziły wszystkie ekipy, które występowały w sezonie Wiosna’23. To oznacza z kolei, że w nowym sezonie nie zobaczymy ani jednej nowej drużyny.
  • ACTIVNI Gdańsk szukają wzmocnień na pozycję przyjmującego (najlepiej zaprawionego w ligowych bojach)
  • Dariusz Lis wraca do ACTIVNYCH Gdańsk
  • Wojciech Łuczkow oraz Wojciech Jakóbiak odchodzą z ACTIVNYCH Gdańsk
  • Miłosz Szymczak (ex Szach-Mat, Volley Kiełpino oraz Epo-Project przechodzi do MiszMasz

Aktualizacja 11.08.2023 r.

  • Szach-Mat uzupełnia listę drużyn. Koniec zapisów.
  • 38/38

Aktualizacja 10.08.2023 r.

  • CTO Volley dołącza jako 37 drużyna
  • póki co udziału w lidze nie potwierdziły (jeszcze?) wyłącznie dwie drużyny – CTO Volley oraz Szach-Mat
  • Jarosław Majdan (bez debiutu w SL3) dołącza do BES Boys BLUM. To oznacza, że w drużynie 'Chłopców’ będzie występowało…trzech braci (Jarosław, Robert oraz Artur)
  • jak w Polsce – tak w SL3. Nowak jest najpopularniejszym nazwiskiem w Siatkarskiej Lidze Trójmiasta. Po dołączeniu do BES Boys BLUM Klaudiusza Nowaka liczba graczy z tym nazwiskiem w lidze wzrosła do ośmiu
  • Klaudiusz Nowak (bez debiutu w SL3) dołącza do BES Boys BLUM
  • Łukasz Rosa (ex Wirtualna Polska) przechodzi do BES Boys BLUM
  • Mateusz Kłosowski (ex Port Gdańsk) przechodzi do BES Boys BLUM
  • Marcin Plata oraz Krzysztof Górzny wracają do składu BES Boys BLUM
  • komplet w drugiej oraz trzeciej lidze
  • Fryderyk Górski, Marcin Karbownik, Jacek Ragus, Leszek Rzępołuch, Jarosław Garczyński oraz Krzysztof Wyrzykowski odchodzą z BES Boys BLUM
  • Fabian Majcherski oraz Tomasz Janowski odchodzą z Dream Volley
  • spore zmiany w Wolves Volley. W porównaniu do składu z sezonu Wiosna’23 w składzie 'Wilków’ nie zobaczymy Dariusza Suchwałko oraz Krzysztofa Janikowskiego (obaj kontuzje), Michała Niewiadomskiego oraz Tymoteusza Kalicha
  • Krzysztof Mrożek (ex Tiger Team oraz Flota Toyota Team) przechodzi do Wolves Volley
  • Daniel Trzeciński (bez debiutu w SL3) dołącza do Volley Surprise
  • TGD wygrywa przedsezonowy sparing z drużyną Bayer Gdańsk 3-1
  • Tufi Team wygrywa przedsezonowy sparing z beniaminkiem drugiej ligi – drużyną Old Boys 4-0
  • 36/38

Aktualizacja 09.08.2023 r.

  • Krystian Knopik odchodzi z Volley Surprise
  • Damian Breszka (bez debiutu w SL3) dołącza do Volley Surprise
  • zostały 4 dni na zapisy dla drużyn, które występowały w sezonie Wiosna’23
  • 34/38

Aktualizacja 08.08.2023 r.

  • Michał Łakomiec odchodzi z Chilli Amigos
  • wygląda na to, że jest bardzo duża szansa, że do zmagań w sezonie Jesień’23 przystąpią dokładnie te same drużyny co na wiosnę. Byłaby to bezprecedensowa sytuacja, która byłaby jednocześnie złą wiadomością dla nowych drużyn, które chciały przystąpić do ligi.
  • Oliwer Rymsza oraz Marcin Sieroński (obaj bez debiutu w SL3) dołączają do Husarii Assistance Partner
  • Daniel Krok (ex Bayer Gdańsk) przechodzi do Husarii Assistance Partner
  • Kuba Szybko, Dawid Kroczek oraz Karol Fidurski odchodzą z Husarii Assistance Partner
  • Ryszard Sałata oraz Jakub Nowak II odchodzą z MPS Volley
  • Tomasz Piask odchodzi z AXIS
  • 31/38

Aktualizacja 07.08.2023 r.

  • Maciej Tarulewicz oraz Mateusz Kubiak odchodzą z AXIS
  • Mateusz Pietrzykowski wraca do MiszMasz
  • Anton Hukasov oraz Łukasz Wenta odchodzą z MiszMasz
  • Speednet, Volley Gdańsk, Team Spontan oraz Port Gdańsk są drużynami, dla których będzie to 10 sezon w Siatkarskiej Lidze Trójmiasta
  • Info Distributions poszukuje libero
  • zostało 6 dni do końca pierwszeństwa zapisów drużyn, które grały w sezonie Wiosna’23
  • 23/38

Aktualizacja 05.08.2023 r.

  • poza dwiema roszadami, Port Gdańsk postawił na stabilizacje
  • Paweł Polański odchodzi z Portu Gdańsk
  • Patryk Maglarczyk (bez debiutu w SL3) dołącza do Portu Gdańsk
  • 19/38

Aktualizacja 04.08.2023 r.

  • Maksim Miklashevich (bez debiutu w SL3) dołącza do TGD
  • Radosław Klein, Szymon Ławniczak, Michał Szpak, Kiril Bohdan oraz Kacper Jakubowski odchodzą z AIP
  • Piotr Ścięgosz (ex Volley Gdańsk) przechodzi do AIP
  • Konrad Gregorowicz (ex ZCP Volley Gdańsk oraz Volley Gdańsk) przechodzi do AIP
  • Kuba Firszt (ex Volley Gdańsk) po jednym sezonie wraca do drużyny AIP
  • Aleksander Tomaszewski oraz Łukasz Dubicki (obaj bez debiutu w SL3) dołączają do Old Boys
  • Jakub Wilkowski (ex Allsix by Decathlon oraz Merkury) przechodzi do Old Boys
  • Tomasz Swęda, Dawid Kwaśniak, Alexander Dunajski oraz Patryk Czaja odchodzą z Old Boys
  • spore zmiany również w ekipie BES Boys BLUM. Po spadku do trzeciej ligi zanosi się na niemałe perturbacje kadrowe
  • wbrew informacji sprzed kilku dni nie dojdzie do fuzji Volley Gdańsk oraz ZCP Volley Gdańsk. Mimo to – w drużynach dojdzie do prawdziwej rewolucji kadrowej. Prawdopodobnym scenariuszem jest ten, który zakłada, że większość zawodników ZCP będzie występowało w drugiej lidze podczas gdy Volley Gdańsk w pierwszej
  • 17/38

Aktualizacja 03.08.2023 r.

  • kolejne osłabienie czterokrotnego mistrza SL3. Drużynę Merkury opuszcza środkowy Dawid Glaner, który na jesień będzie bronił barw AIP
  • jak możemy dowiedzieć się z fanpage MPS Volley – drużynę ma wzmocnić kilka bardzo głośnych nazwisk (Mateusz Behrendt oraz Arkadiusz Kowalczyk, którzy po kilku sezonach w Merkurym, wracają do MPS-u. Ponadto rywalizację w składzie Miłośników Piłki Siatkowej mają wzmocnić Wojciech Małecki (ex Merkury) oraz Jakub Jetke (bez debiutu w SL3)
  • po spadku do trzeciej ligi zanosi się na spore roszady kadrowe w drużynie BES Boys BLUM
  • Tomasz Sadowski (ex BEemka Volley) przechodzi do AXIS i jest to kolejny hit transferowy z pierwszej do trzeciej ligi (po transferach Speednetu 2)
  • Piotr Stapurewicz (ex TGD) przechodzi do AXIS
  • Husaria MD Clean&Bud zmienia nazwę na Husaria Assistance Partner
  • 13/38

Aktualizacja 02.08.2023 r.

  • 9/38
  • spekuluje się o możliwym zatoczeniu koła i fuzji drużyn Volley Gdańsk oraz ZCP Volley Gdańsk

Aktualizacja 01.08.2023 r.

  • ogromne zmiany w Speednecie. Do Speednetu 2 przechodzi trzech graczy z 'jedynki’. Skład 'Programistów’ wzmocni grający trener – Marek Ogonowski a także Kamil Lewandowski oraz Maciej Łukasik. Ponadto do S2 dołącza również środkowy Tomasz Nurzyński, który w poprzednim sezonie występował w drugoligowym Team Spontan
  • sezon Jesień’23 będzie jubileuszową – dziesiątą edycją Siatkarskiej Ligi Trójmiasta. Póki co liczba tytułów mistrzowskich prezentuje się następująco: Merkury – 4, Volley Gdańsk – 3, Eko-Hurt – 1, CTO Volley – 1
  • sezon Jesień’23 zaczynamy w tygodniu 28-31 sierpnia