Dzień: 2022-09-14

Zapowiedź – MATCHDAY #7

Przed nami siódmy dzień meczowy w sezonie Jesień’22. W środowy wieczór o podtrzymanie dobrej passy powalczą drużyny ZCP Volley Gdańsk, drugoligowe AIP czy będąca w trzeciej klasie rozgrywkowej drużyna BL Volley. Ci ostatni zmierzą się w ‘meczu derbowym’ z drużyną Tiger Team, która wciąż czeka na premierowe zwycięstwo w sezonie Jesień’22. Zapraszamy na zapowiedź!

Eko-Hurt – MPS Volley

Godz.: 19:00, boisko nr 3

Z pewnością nie tak wyobrażały sobie obecnego tygodnia rozgrywek drużyny Eko-Hurt oraz MPS Volley. Przypomnijmy, że ci pierwsi przegrali wtorkowe spotkanie z ZCP Volley Gdańsk. Co gorsze – w spotkaniu nie zdobyli choćby punktu. Jeśli chodzi o drużynę MPS Volley to podobnie jak sezon Wiosna’22, gracze Jakuba Nowaka rozpoczęli od porażki. W inauguracyjnej kolejce, silniejsi od Miłośników Piłki Siatkowej okazali się gracze Speednetu. Skoro nawiązaliśmy do poprzedniej edycji to należy wspomnieć o tym, że po porażce w pierwszym meczu, gracze Jakuba Nowaka przełamali się w drugim spotkaniu. Która z drużyn była rywalem? Oczywiście Eko-Hurt. Spotkanie rozegrane 29 marca 2022 r., było jednak bardzo wyrównanym pojedynkiem i równie dobrze, to ‘Hurtownicy’ mogli cieszyć się z wygranej. Marcowe spotkanie nie było jedynym, które obie ekipy między sobą stoczyły. Tak się składa, że Eko-Hurt oraz MPS Volley po rundzie zasadniczej znalazły się w grupie spadkowej i tym razem to Eko-Hurt cieszył się z arcyważnej wygranej (2-1). Gdyby w meczu do którego doszło 31 maja wygrała ekipa MPS to ‘Hurtownicy’ pożegnaliby się z najwyższą klasą rozgrywkową. Jak będzie w środowy wieczór? Jesteśmy niemal przekonani, że i tym razem mecz dostarczy nam sporo emocji. W naszych oczach nieznacznym faworytem spotkania będzie ekipa MPS, jednak nie zdziwilibyśmy się gdyby stało się inaczej.

Typ Redakcji: 1-2

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 2-1

Typ Eksperta (Maciej Kot): 1-2

ZCP Volley Gdańsk – BEemka Volley

Godz.: 19:00, boisko nr 1

Po komplecie oczek, który drużyna ZCP Volley Gdańsk zgarnęła we wtorkowy wieczór, ekipa Przemka Wawera stanie w środowy wieczór przed szansą na kolejna wygraną w sezonie Jesień’22. Co ciekawe, pierwotnie rywalem BEemki  w środę miała być ekipa…Volley Gdańsk. Ostatecznie w związku z poważnymi problemami kadrowymi, ‘żółto-czarni’ postanowili poszukać dla siebie zastępstwa. Która z drużyn w takiej sytuacji wyciągnęłaby rękę i pomogła kolegom? No jasne, że ich bracia z ekipy ZCP. Środowe starcie będzie dla obu drużyn trzecim pojedynkiem w sezonie Jesień’22. Jak do tej pory lepszym bilansem może pochwalić się ekipa ZCP, która zgromadziła na swoim koncie pięć oczek. Na taki bilans złożyła się wygrana po podziale punktów z AVOCADO friends oraz za komplet punktów z Eko-Hurtem. Na początku sezonu, dużo gorzej wiedzie się z kolei BEemce Volley, która musiała uznać wyższość obecnego mistrza SL3 – drużyny Merkury oraz w poniedziałkowy wieczór Speednetu. To właśnie z tą drugą ekipą, BEemka zdobyła swój premierowy punkt w najwyższej klasie rozgrywkowej. Czy w środę graczom Daniela Podgórskiego uda się dorzucić kolejne punkty? Cóż – nie wykluczamy takiego scenariusza, choć w naszym odczuciu, najbardziej prawdopodobnym wynikiem będzie komplet punktów drużyny ZCP. Gdyby do tego doszło, drużyna Przemka Wawera miałaby na starcie sezonu bardzo dobrą sytuacje wyjściową. Z drugiej strony, potencjalny brak punktów BEemki sprawiłby, że po trzech spotkaniach w sezonie, ich sytuacja stałaby się nieciekawa.

Typ Redakcji: 3-0

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 3-0

Typ Eksperta (Maciej Kot): 3-0

AIP – BH Rent MiszMasz

Godz.: 19:00, boisko nr 2

Napisać, że początek sezonu w wykonaniu BH Rent MiszMasz jest dziwny to…nic nie napisać. W pierwszej kolejce na jesień, drużyna Tomasza Walaskowskiego przegrała z faworyzowaną drużyną Szach-Mat. Ok, wynik 0-3 w konfrontacji ze spadkowiczem z pierwszej ligi nie mógł zbytnio nikogo zdziwić. Mimo wszystko, dość zaskakujący okazał się wynik kolejnego spotkania, w którym ‘Hotelarze’ podejmowali Oliwę Team. W tym miejscu warto podkreślić, że Oliwa podchodziła do spotkania tuż po zwycięstwie w wielkim stylu odniesionym nad trzecią siłą poprzedniego sezonu – drużyną Dzików Wejherowo. Mimo to, BH Rent wygrał to spotkanie i po nim można było uwierzyć, że graczy Tomasza Walaskowskiego stać na lepszy wynik niż miało to miejsce w poprzednich edycjach. Jak to zwykle z nadziejami bywa, im są większe, tym większe rozczarowanie kiedy zostaje się sprowadzonym do parteru. Mowa tu rzecz jasna o trzecim meczu MiszMasz, w którym mierzyli się oni ze Zmieszanymi. Spotkanie to zakończyło się dla ‘Hotelarzy’ bardzo dużym zawodem. Złą wiadomością dla graczy w czarnych koszulkach jest to, że w środowy wieczór ich rywal będzie o wiele bardziej wymagający. Od kilku sezonów ‘śmieszkowaliśmy’ z MiszMaszu, że mają wspaniały początek sezonu, po którym następuje degrengolada. Cóż, nie wyprzedzajmy zdarzeń, ale bardzo dużo wskazuje na to, że bilans po 4 meczach będzie wynosił 1 zwycięstwo i 3 porażki.

Typ Redakcji: 3-0

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 3-0

Typ Eksperta (Maciej Kot): 3-0

Volley Surprise – Dziki Wejherowo

Godz.: 20:00, boisko nr 1

O godzinie 20:00, Volley Surprise oraz Dziki Wejherowo będą chciały za wszelką cenę poprawić swoje humory po ostatnich spotkaniach w ramach rozgrywek Siatkarskiej Ligi Trójmiasta. Przypomnijmy, że debiutująca w SL3 drużyna Volley Surprise grała dwa tygodnie temu dwa spotkania. Niestety dla ‘Słupszczan’, na początku musieli oni uznać wyższość drużyny Team Spontan (1-2), a następnie, tym razem za komplet punktów, dostać oklep od Tufi Team. Mimo dwóch porażek trzeba przyznać, że w drużynie można dostrzec pewien potencjał. Ok, nie oszukujmy się. Przed sezonem drużyna Volley Surprise nie była przez nas stawiana w roli jednego z faworytów do wygrania ligi, a w związku z tym nasze oczekiwania również nie były na bardzo wysokim poziomie. Trudno po dwóch meczach wyciągać daleko idące wnioski, ale wydaje się, ze ‘Słupszczanie’ nie powinni mieć większego problemu z utrzymaniem. Czy uda im się to udowodnić w meczu z Dzikami? Cóż, to drużyna z Wejherowa będzie faworytem spotkania. Z drugiej strony, gracze w niebieskich trykotach na początku obecnego sezonu nie pokazali jakiejś wybitnej formy. W odróżnieniu od Volleya, z Dzikami mieliśmy dość wysokie oczekiwania. Sygnał ostrzegawczy gracze ze stolicy ‘małego trójmiasta’ otrzymali w meczu z beniaminkiem trzeciej ligi – ACTIVNYMI Gdańsk. Wówczas skończyło się jedynie na strachu i Dziki wygrały za komplet punktów. Prawdziwym rozczarowaniem okazało się z kolei następne spotkanie, w którym rywalem ‘Dziczyzny’ była drużyna Oliwy Team. Mecz rozegrany 29 sierpnia zakończył się porażką Dzików 1-2. To z kolei sprawia, że ich potencjalna środowa wygrana nie jest taką oczywistością jak mogłoby się wydawać.

Typ Redakcji: 1-2

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 0-3

Typ Eksperta (Maciej Kot): 0-3

AIP – Zmieszani

Godz.: 20:00, boisko nr 2

Debiutująca w Siatkarskiej Lidze Trójmiasta drużyna AIP wygrała na inaugurację sezonu Jesień’22 dwa spotkania. Czy w związku z tym, gracze Adriana Ossowskiego mogą mówić o pełni szczęścia? Cóż, niekoniecznie. Ok dwie wygrane są bardzo ważne, ale w typach Redakcji przewidywaliśmy dwie, gładkie wygrane faworyzowanej drużyny. Finalnie skończyło się na pięciu oczkach w spotkaniach z BES Boys BLUM oraz Flotą Active Team. To właśnie z tym drugim rywalem, faworyzowana drużyna straciła jeden punkt. To nie jest rzecz jasna najgorsza rzecz, która może obecnie martwić nową ekipę w ligowej stawce. W spotkaniu z Flotą Active Team, kontuzji nabawiło się bowiem dwóch graczy (Kuba Firszt oraz Radosław Klein). Wspomniane spotkanie pokazało, że potencjalnie drużyna AIP może mieć problem ze zbyt ‘krótką kołdrą’. W momencie, w którym ze składu wypadnie 1 czy 2 zawodników tworzy się problem, czego byliśmy świadkami już w pierwszym dniu meczowym. Występ dwójki wspomnianych graczy, podobnie jak świetnego plażowicza Jana Karasińskiego w nadchodzącym spotkaniu stoi pod znakiem zapytania. Niezależnie od tego, wydaje się, że AIP jest zdecydowanym faworytem starcia. Naszym zdaniem, najbardziej prawdopodobnym wynikiem będzie komplet punktów ‘Adiego i Przyjaciół’. Sytuacji nie zmienia tu nawet bardzo dobra dyspozycja, którą w ostatnim meczu zaprezentowała drużyna Zmieszanych. Przypominamy, że to właśnie do drużyny Edyty Woźny trafił w ostatnim czasie tytuł ‘drużyny tygodnia’. Otwartym pytaniem pozostaje to, czy niesiona na fali ekipa Zmieszanych zdoła po raz kolejny zagrać ‘Ekspertom’ na nosie?

Typ Redakcji: 3-0

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 2-1

Typ Eksperta (Maciej Kot): 3-0

BH Rent MiszMasz – Flota Active Team

Godz.: 20:00, boisko nr 3

Spośród wszystkich 38 drużyn w ligowej stawce, ekipa ‘Hotelarzy’ będzie pierwszą, która w sezonie Jesień’22 rozegra pięć spotkań. Jako że MiszMasz będzie rywalizował również o godzinie 19:00, kiedy ich rywalem będzie faworyzowana drużyna AIP to pokusiliśmy się o predykcję, z której wynika, że po czterech pierwszych spotkaniach na koncie ‘Hotelarzy’ będzie zaledwie jedno zwycięstwo przy trzech porażkach. Owszem, może się wydarzyć inaczej, ale analizując sytuację ‘chłodną głową’, potencjalnej wygranej gracze MiszMasz będą szukać właśnie w spotkaniu z Flotą. Mało osób wie, ale zestawienie ze sobą właśnie tych dwóch rywali sprawia, że dla kilku zawodników obu drużyn będzie to jedno z najważniejszych spotkań w sezonie Jesień’22. Aby zrozumieć o co chodzi cofnijmy się do końcówki sierpnia. Wówczas, kiedy na stronie był już podział na poszczególne ligi, w drugiej klasie rozgrywkowej znalazła się ekipa Prometheus z Mikolą Pocheniukiem, Antonem Hukasovem, Vladyslavem Bondarem oraz Kostią Rudnytskyi-em. Na kilka dni przed startem ligi, dwóch ostatnich graczy postanowiło przejść do Floty Active Team i w konsekwencji – Prometheus, który nie miał składu musiał się wycofać z rozgrywek. Ostatecznie dwa filary drużyny trafiły do ‘Hotelarzy’ i w środowy wieczór zmierzą się z byłymi kolegami z zespołu. Jeśli chodzi o samo spotkanie to spodziewamy się wyrównanego starcia, które zakończy się podziałem punktów. Nieco więcej szans na wygraną dajemy ‘Hotelarzom’, dla których będzie to 44 spotkanie w drugiej lidze. Uważamy, że to właśnie kwestia doświadczenia może odegrać w meczu kluczową rolę.

Typ Redakcji: 2-1

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 3-0

Typ Eksperta (Maciej Kot): 2-1

BL Volley – Tiger Team

Godz.: 21:00, boisko nr 3

Które Tygrysy okażą się mocniejsze? Po inauguracji sezonu, w której BL Volley wygrał dwa spotkania z trzynastą oraz czternastą siłą poprzedniego sezonu, ekipa Bez Lipy przystępuje do zadania o wiele bardziej wymagającego. Tak się składa, że trzecim rywalem BL Volley będzie bowiem drużyna Tiger Team. Gracze Mateusza Sokołowskiego nie mogą mówić o udanym początku sezonu. Na inaugurację, drużyna Tiger Team przegrała dwa spotkania. O ile porażkę z Info Distributions można w jakiś sposób wytłumaczyć, tak porażka z Husarią MD Clean&Bud, może być dla graczy Tiger sporego kalibru rozczarowaniem. Na niekorzyść drużyny Tiger działa z pewnością fakt, że w swoim trzecim spotkaniu w sezonie Jesień’22, zmierzą się oni z BL Volley, który uznawany jest za jednego z głównych faworytów do awansu do wyższej klasy rozgrywkowej. To z kolei oznacza, że potencjalna przegrana w środowym spotkaniu sprawi, że ‘Tygrysy’ już na początku sezonu bardzo mocno skomplikują sobie sprawę w kontekście ambitnych celów, które drużyna sobie stawia. Ciekawostką a raczej dodatkowym ‘smaczkiem’ dotyczącym spotkania jest obecny rozgrywający Tiger Team – Paweł Szafran. Wszystko za sprawą tego, że gracz ten w poprzednich dwóch sezonach był etatowym ‘sypaczem’ BL Volley. Z tego miejsca chcielibyśmy jednak zapewnić – nie będziemy ‘poddymiać’. Z tego co wiemy, obie strony rozstały się i pozostają w bardzo dobrych relacjach. Mimo to, obecna drużyna z całą pewnością liczy na Pawła w pomocy w ‘rozpracowaniu’ przeciwnika. Jeśliby im się to udało, to byłaby to bez wątpienia niespodzianka.

Typ Redakcji: 3-0

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 3-0

Typ Eksperta (Maciej Kot): 3-0

Volley Surprise – Niepoloty

Godz.: 21:00, boisko nr 1

Po inauguracji sezonu obie drużyny mogłyby sobie śmiało podać rękę. Tak się składa, że Volley Surprise oraz Niepoloty spotkały się na hali Ergo Arena 31 sierpnia. Niestety było to raczej spotkanie, które obie drużyny chciałyby jak najszybciej wyprzeć z pamięci. Wszystko za sprawą tego, że obie drużyny musiały tego wieczora uznać wyższość piątej siły poprzedniego sezonu – drużyny Team Spontan. We wspomnianych spotkaniach, nieco lepiej poszło drużynie Volley Surprise, która zdobyła jeden punkt. Wynik Niepolotów okazał się z kolei sporego kalibru rozczarowaniem. Przypomnijmy, że zakończyło się na wyniku 0-3 i biorąc pod uwagę stosunek oczekiwania/rezultat to dość poważnie zastanawialiśmy się czy to właśnie do drużyny Niepolotów nie powinien trafić tytuł drużyny ‘dziadów tygodnia’. Ostatecznie kapituła wybierająca te zaszczytne wyróżnienie ‘nie ogarnęła’ i tytuł nie przypadł żadnej drużynie. Pisząc już jednak całkiem serio to przed sezonem bardzo mocno zastanawialiśmy się, na co będzie na jesień stać drużynę po fuzji Nielotów oraz Epo-Project. Na papierze wyglądało to naprawdę dobrze. Z drugiej strony pamiętaliśmy o tym,  że ostatnie występy czy to Epo czy Nielotów nie były tymi, po których ludzie zbieraliby szczęki z podłogi. Cóż, sytuacje obu drużyn, będziemy mogli szerzej omówić po nadchodzących spotkaniach. Wszak dzień otwierający ligę nie musi niczego przesądzać. W środowy wieczór spodziewamy się wyrównanego meczu z delikatnym wskazaniem na Volley Surprise. Czy to oznacza, że wygrana Niepolotów by nas zdziwiła? Nie.

Typ Redakcji: 2-1

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 1-2

Typ Eksperta (Maciej Kot): 1-2

Hydra Volleyball Team – Oliwa Team

Godz.: 21:00, boisko nr 2

Kiedy Hydra Volleyball przegrała po raz ostatni mecz w Siatkarskiej Lidze Trójmiasta, myślami była jeszcze przy majówkowym grillu. Tak się bowiem składa, że ostatnia porażka Hydry, datowana jest na 5 maja. Wówczas, lepsi od ‘Bestii’ okazali się gracze Dream Volley, którzy wygrali spotkanie 2-1. Od tego czasu, Hydra schodziła z parkietu z podniesionymi głowami aż siedmiokrotnie. Seria ta jest jednocześnie najdłuższą serią, jaką może pochwalić się drużyna z całej – trzydziestoośmio drużynowej stawki. Czy kapitalna passa będzie trwała jeszcze dłużej? Z pewnością plany te pokrzyżować ‘Bestii’ zamierza Oliwa Team. Dla obu drużyn środowe starcie będzie trzecim bezpośrednim meczem w ramach Siatkarskiej Ligi Trójmiasta. Pierwszy mecz, do którego doszło niemal równy rok temu (21 września) zakończył się zwycięstwem Oliwy. W rewanżu, który został rozegrany w kolejnym sezonie, górą byli gracze Sławomira Kudyby. Jak będzie tym razem? Dużo zależeć będzie tu od tego w jakiej dyspozycji zobaczymy Oliwę. Podkreślaliśmy to wielokrotnie, ale drużyna Tomasza Kowalewskiego ma potężne problemy z ustabilizowaniem formy, co mogliśmy zaobserwować chociażby w obecnym sezonie. Wygrana z Dzikami? Proszę bardzo. Porażka z MiszMaszem – ‘potrzymaj mi piwo’. Stabilizacji ‘Oliwiacy’ mieli poszukać w ostatnim meczu z ACTIVNYMI, z którymi finalnie wygrali 2-1. To jakie mieli w spotkaniu ‘ciężary’ było wręcz nieprawdopodobne. Jaki według nas jest scenariusz na nadchodzące spotkanie? Obstawiamy wygraną Hydry, ale nie wykluczamy, że Oliwa pokusi się o punkt.

Typ Redakcji: 2-1

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 2-1

Typ Eksperta (Maciej Kot): 2-1

MATCHDAY #6

Za nami szósty dzień meczowy w sezonie Jesień’22. We wtorek doszło do czterech pojedynków w trzeciej lidze. Bardzo dobrą formę zaprezentowali gracze Info Distributions, którzy bez najmniejszych problemów rozbili czwartą siłę poprzedniego sezonu – Port Gdańsk. Zapraszamy na podsumowanie!

Port Gdańsk – Info Distributions 0-3 (14-21; 12-21; 10-21)

Ostatni okres dla drużyny Info Distributions był niezbyt imponujący. Mimo że drużyna wygrywała, Redakcja nie dawała im spokoju i co rusz krytykowała. Wiemy doskonale co myśleli sobie wówczas gracze Macieja Skowrońskiego. Z pewnością nie było to nic dobrego dla Redakcji. Z tego miejsca spieszymy z wytłumaczeniem. Redakcja jest jak nauczyciel, który jest najbardziej surowy, dla tych najbardziej uzdolnionych. Doskonale wiemy, że od kogo jak kogo, ale od ‘Drukarzy’ można było wymagać lepszej gry, niż zaprezentowali to w pierwszych dwóch spotkaniach obecnego sezonu. Przed meczem zastanawialiśmy się czy Info Distributions zagra we wtorkowy wieczór na miarę swojego potencjału. Cóż, do końca w to nie wierzyliśmy i uznaliśmy, że Portowcy zdobędą w meczu jeden punkt. Taki scenariusz dość szybko i do tego brutalnie, został spacyfikowany przez graczy Info, którzy od pierwszego gwizdka sędziego narzucili swój styl gry, za którym ‘Portowcy’ nie do końca mogli nadążyć. Po pierwszych kilku piłach było już 10-5 dla ‘Drukarzy’, którzy kontrolowali przebieg seta od samego początku do końca. Po pierwszym secie zaczęliśmy się zastanawiać czy ‘Portowcy’ zdołają się przebudzić. Nic bardziej mylnego, ponieważ gra po ich stronie siatki wyglądała jeszcze gorzej i tym razem udało im się zdobyć zaledwie 12 oczek. Trzeci set to równia pochyła i wynik do 10. Prawdę mówiąc nie pamiętamy w Siatkarskiej Lidze Trójmiasta tak słabego występu drużyny ‘z doków’. Z drugiej strony, jak pokazał kolejny mecz, który tego dnia Port rozegrał z Wilkami, to nie drużyna Arkadiusza Sojko była we wtorek tak słaba. To Info DIstributions było po prostu zajebiste i zagrało wreszcie na miarę potencjału, który w nich drzemie.

BES Boys BLUM – Tufi Team 0-3 (7-21; 19-21; 21-23)

W zapowiedzi przedmeczowej wspominaliśmy o piekielnie trudnym terminarzu, jaki na początku sezonu, Redakcja zgotowała drużynie BES Boys BLUM. Trzecim rywalem ‘Chłopców’ w sezonie Jesień’22 był spadkowicz z pierwszej ligi, który wciąż ma ambicje do gry na najwyższym poziomie w SL3. Aby jednak tego dokonać, drużyna Tufi Team ma obecnie za zadanie przebrnąć przez drugą ligę z jak najmniejszą stratą punktów. Spotkanie takie jak te, kiedy Tufi jest zdecydowanym faworytem bywają bardzo niewdzięczne, o czym gracze Mateusza Wożniaka mieli się po pewnym czasie przekonać. Początek meczu nie wskazywał jednak na jakiekolwiek problemy faworyzowanej ekipy. Zdobywanie punktów w pierwszej partii przychodziło ‘Tuffikom’ nadspodziewanie prosto. Trzeba przy tym zauważyć, że i BES Boys BLUM ewidentnie przespało tę partię ponieważ umówmy się – stać ich na zdecydowanie lepszą dyspozycję niż tę, którą ekipa Ryszarda Nowaka zaprezentowała. Finalnie pierwsza partia zakończyła się bardzo wysokim wynikiem 21-7. Drugi set, był już zupełnie inną historią. W połowie seta, Tufi Team prowadziło dwoma oczkami (10-8). Mimo to, spadkowicz z pierwszej ligi nie był w stanie iść za ciosem i na każdy punkt zdobyty przez drużynę Tufi, ich rywale odpowiadali tym samym. Walka ‘łeb w łeb’ zaprowadziła nas do stanu 19-19. Końcówka to błąd jednego z ‘Chłopców’ oraz punktowy blok przyjmującego Łukasza Paszkowskiego, który sprawił, że Tufi prowadziło w setach 2-0. Emocjonująca końcówka nie była najciekawszym wydarzeniem tego spotkania. W trzecim secie mająca pięciopunktowe prowadzenie drużyna Tufi (16-11) nie poszła za ciosem i doprowadziła do sytuacji, w której to BES Boys BLUM stanął przed szansą na wygranie seta (20-19). Niestety dla ‘Chłopców’ po chwili punkt dla swojej drużyny zdobył nowy nabytek Tufi – Adam Hermanowski i tym samym na tablicy wyników mieliśmy remis po 20. Końcówka seta należała do Tufi, którzy finalnie wygrali mecz 3-0. Trzeba jednak przyznać, że BES Boys BLUM napędzili im jednak sporego strachu.

Chilli Amigos – Bayer Gdańsk 2-1 (21-18; 16-21; 21-15)

Po porażce odniesionej zaledwie 24 godziny wcześniej, drużyna ‘Aptekarzy’ stanęła przed szansą na rehabilitacje. Drużyna ‘z Leverkusen’ we wtorkowy wieczór mierzyła się z dobrymi znajomymi z Chilli Amigos, od których cała przygoda w SL3 się rozpoczęła. Z tego miejsca mały spoiler – wynik zawodów był identyczny jak pół roku wcześniej. We wtorek również wygrała ekipa Chilli Amigos. Mimo, że wynik obu spotkań jest taki sam, to wydaje nam się, że Bayer zagrał lepiej niż na wiosnę. Zostawmy jednak prehistorie i skupmy się na obecnych wydarzeniach. Pierwszy set ułożył się idealnie dla graczy Grzegorza Walukiewicza. Po wyrównanym początku meczu, w którym żadna ze stron nie chciała odpuścić (10-10), Bayer podobnie jak w poniedziałkowym spotkaniu, popełnił kilka błędów z rzędu, które sprawiły, że ‘Amigos’ wyszli na prowadzenie 15-11. Czteropunktowa przewaga tak doświadczonej drużyny jak Chilli okazała się wystarczająca do tego, by bez większych problemów wygrać seta. Po zmianie stron odnieśliśmy wrażenie jakby Chilli miało problemy z koncentracją. Gracze w czerwonych strojach popełnili kilka błędów, które w połączeniu z dobrą i jakościową grą ‘Aptekarzy’ wysunęło tych drugich na pięciopunktowe prowadzenie (8-3). Od tego momentu aż do samego końca trwała walka punkt za punkt, która dla Chilli nie oznaczała nic dobrego. W taki sposób dobiliśmy do wyniku 21-16 dla Bayera i stało się jasne, że o wygranej w meczu zadecyduje trzeci set. Ostatnią partię lepiej rozpoczęli gracze Chilli Amigos, którzy wysunęli się na prowadzenie (6-3). Radość ‘Papryczek’ nie trwała jednak zbyt długo, bo po punktach Szymona Laskowskiego oraz będącego w bardzo dobrej dyspozycji Jakuba Macieszy, ‘Aptekarze’ odrobili straty i objęli minimalne prowadzenie (9-8), po którym Chilli musiało wziąć czas. Ten okazał się dla drużyny zbawienny, bowiem tuż po nim, aż do samego końca meczu widzieliśmy odmienioną drużynę (15-11). Końcówka meczu to już pełna kontrola gry przez ‘Papryczki’, którzy wygrali seta do 15. Podsumowując – był to kawał dobrej, trzecioligowej siatkówki.

Port Gdańsk – Wolves Volley 2-1 (17-21; 21-19; 21-17)

Po dotkliwej porażce z Info Distributions, drużyna ‘Portowców’ miała błyskawiczną szansę do rehabilitacji. O godzinie 21:30, gracze Arkadiusza Sojko mierzyli się bowiem z Wolves Volley, dla których był to inauguracyjny mecz w sezonie Jesień’22. Początek rywalizacji należał do ‘Portowców’, którzy dość szybko objęli prowadzenie (10-5). Mimo dość pokaźnej zaliczki, po chwili na tablicy wyników mieliśmy jednak remis 12-12. Odrobienie strat było spowodowane problemami z przyjęciem oraz wykończeniem własnych akcji drużyny ‘z doków’. Powrót z ‘dalekiej podróży’ sprawił, że ‘Wataha’ w dalszej części seta grała coraz lepiej w efekcie czego, pod koniec seta to oni prowadzili czteroma oczkami (19-15) i po chwili wygrali seta. Z pewnością patrząc na wydarzenia z tej partii, gracze Portu Gdańsk nie byli zachwyceni takim obrotem spraw. Kto wie, być może właśnie porażka w takich okolicznościach sprawiła, że w drugim secie to oni byli górą? Uważamy, że środkowa partia była najciekawszą odsłoną w całym meczu i do samego końca nie wiedzieliśmy, która z drużyn wygra. Biorąc pod uwagę to, że od niemal samego początku to gracze w granatowych strojach prowadzili 1-2 punktami to koniec końców, wygrana w drugim secie im się po prostu należała. W trzeciej odsłonie nie było aż tylu emocji. W połowie partii po dwóch atakach grającego na prawym skrzydle – Mikołaja Moszczenko, Wolves wyszli na prowadzenie 12-10. Niestety dla nich, dwa zdobyte punkty nastąpiły tuż przed serią błędów własnych po których to rywale wyszli na prowadzenie (15-13), którego nie wypuścili już do końca. 

Eko-Hurt – ZCP Volley Gdańsk 0-3 (17-21; 21-23; 16-21)

Po zwycięstwie za komplet punktów odniesionych z drużyną Volley Gdańsk, gracze Eko-Hurt stanęli do rywalizacji z drużyną ZCP. Nie trzeba śledzić tego co dzieje się w SL3 na bieżąco, aby można było się domyślić, że Eko-Hurt czekało trudniejsze wyzwanie. Co do takiego scenariusza nie miała wątpliwości również Redakcja, która typowała komplet punktów brązowych medalistów poprzedniego sezonu. Początek meczu należał do ZCP, którzy po dobrej zagrywce Mikołaja Lange, objęli prowadzenie 10-5. W dalszej części seta ‘Hurtownicy’ próbowali zmniejszyć stratę do przeciwników i sztuka ta, po ataku Sebastiana Rydygera im się prawie udała (16-17). Końcówka to jednak odjazd graczy ZCP i wynik 21-17. Druga odsłona była świetnym widowiskiem. Partie tę lepiej rozpoczęli gracze Eko-Hurt, którzy objęli prowadzenie 7-2 a następnie 9-3. Po chwili Eko-Hurt miało jednak spore problemy z wykończeniem własnych akcji przy jednoczesnej świetnej grze z kontry, drużyny Przemysława Wawera (10-9). W dalszej części seta to ZCP przejęło inicjatywę i kiedy wydawało się, że za chwile będą cieszyć się z wygranej seta (20-18), dwa punkty dla ‘Hurtowników’ zdobył wcześniej wspomniany Sebastian Rydyger, doprowadzając tym samym do wyrównania (20-20). Po krótkiej grze na przewagi i asie serwisowym Przemka Wawera, z drugiego seta cieszyli się gracze ZCP. Ostatni set nie przyniósł nam większych emocji. Po wyrównanej pierwszej części seta (11-11), końcówka należała do brązowych medalistów, którzy popełniali mniej błędów od swoich rywali i zasłużenie wygrali partię do 16 a cały mecz 3-0.

Speednet 2 – AXIS 0-3 (16-21; 16-21; 7-21)

Po dwóch wymagających rywalach na inaugurację, Speednet we wtorkowy wieczór mierzył się z drużyną, która w poprzednim sezonie zajęła trzecie miejsce w lidze. Po tym jak ‘Programiści’ zaprezentowali się w dwóch pierwszych spotkaniach, mieliśmy nadzieje, że spotkanie dostarczy nam emocji. Cóż, po czasie wiemy, że nadzieje te zostały szybko rozwiane. AXIS wygrało spotkanie 3-0 i trzeba przyznać, że była to wygrana w pełni zasłużona. Początek meczu nie wskazywał, że Speednet zagra swoje najgorsze spotkanie w edycji Jesień’22. Tuż po pierwszym gwizdku to właśnie ‘Programiści’ objęli prowadzenie 7-4, którego nie oddawali przez dłuższy czas (15-11). Niestety dla ‘Różowych’ po chwili nie wytrzymali oni tempa, które sami narzucili i w konsekwencji po serii kilku błędów własnych oraz dwóch blokach Sebastiana Muńko, było już 17-15 dla AXIS. W końcówce gracze Fabiana Polita nie mieli problemów by postawić kropkę nad ‘i’ i choć było gorąco, to oni cieszyli się z wygranej pierwszej partii. Drugi set rozpoczął się od bardzo wysokiego prowadzenia AXIS (7-1), który był wypadkową tego, że popełniali oni zdecydowanie mniej błędów oraz tego, że Speednet się całkowicie posypał. Po takim otwarciu trener drużyny – Marek Ogonowski był zmuszony wziąć czas, po którym Speednet odrobił kilka punktów 6-8. W dalszej części seta, po dwóch blokach Roberta Sobisza, przewaga ta ponownie zrobiła się stosunkowo wysoka (15-7). Kiedy wydawało się, że AXIS skończy za chwilę seta (19-11), Speednet odrobił kilka punktów, ale było jasne od pewnego czasu – nie był w stanie zagrozić swoim przeciwnikom. Ostatni set rywalizacji to absolutna dominacja drużyny AXIS, która finalnie wygrywa seta do 7 a cały mecz 3-0.