Miesiąc: marzec 2022

Zapowiedź – MATCHDAY #2

Przed nami drugi dzień meczowy w sezonie Wiosna’22. We wtorkowy wieczór do boju ruszy kolejnych 10 drużyn. Ponadto swoje mecze rozegra siedem ekip, które z różnym skutkiem rywalizowały już  w poniedziałek. Bardzo ciekawie zapowiadają się spotkania w drugiej lidze. Zapraszamy na zapowiedź wtorkowej serii gier!

Team Spontan – BES-BLUM Nieloty

Godz.: 19:00, boisko nr 2

Trudno zestawić ze sobą dwie drugoligowe drużyny, z których w przerwie pomiędzy sezonami odeszłoby tylu graczy. Dawid Kopczyk, Szymon Łącki, Mateusz Wilczewski, Krzysztof Podlaski, Bartłomiej Płotka z Nielotów oraz Mateusz Skwarzec, Dawid Gadula, Piotr Skowroński, Karol Dymitrov, Michał Szpak, Michał Świerczyński oraz Izabela Narwojsz. 12 osób. Kosmos. Co by nie mówić, ale z graczy tych spokojnie można byłoby stworzyć całkiem solidną ekipę. O ile do tego momentu można było dostrzegać analogie tak jeśli chodzi o nowych graczy obie drużyny obrały inną ścieżkę. Do Nielotów póki co nie dołączył żaden gracz. Inaczej sytuacja wygląda w Spontanie, którego szeregi zasiliło czterech nowych graczy. Co ciekawe gracze ci mają naprawdę ‘głośne nazwiska’ co pozwala sądzić, że Spontan ma solidne argumenty aby w drugiej lidze namieszać. Jak do tej pory jedna z pięciu drużyn występujących w SL3 od samego początku zajmowała odpowiednio: czwarte, czwarte, trzecie, ósme, drugie oraz ostatnio ósme miejsce w ligowej tabeli. W skrócie – poniżej jakiegoś poziomu nie schodzili. Jak będzie teraz? Któż może być lepszym wyznacznikiem jakości jak nie BES-BLUM Nieloty? Kto wie, być może właśnie w tym sezonie uda im się nawiązać do świetnego sezonu Jesień’20 kiedy znaleźli się na najniższym stopniu podium. Ostatnio było już gorzej, ale kto wie. Być może to właśnie ‘wielkie wietrzenie magazynów’ pomoże drużynie w osiągnięciu lepszych wyników? Jakby nie patrzeć, wtorkowe spotkanie w naszym przekonaniu będzie bardzo ciekawym widowiskiem.

Typ Redakcji: 2-1

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 3-0

Typ Eksperta (Maciej Kot): 2-1

Bayer Gdańsk – Chilli Amigos

Godz.: 19:00, boisko nr 3

O godzinie 19:00 swoje drugie spotkanie w sezonie rozegra drużyna Chilli Amigos. W poniedziałkowy wieczór ‘Papryczki’ mierzyły się z Craftveną, z którą poradzili sobie nadspodziewanie dobrze. Owszem, jako Redakcja typowaliśmy ich wygraną 3-0 natomiast styl, w którym tego dokonali był imponujący. We wtorkowy wieczór, gracze Grzegorza Walukiewicza zmierzą się z debiutującą w rozgrywkach ekipą Bayer Gdańsk. Co wiemy o drużynie ‘Aptekarzy’? Niezbyt wiele. Warto natomiast wziąć pod uwagę kilka czynników. Z przedsezonowej rozmowy z kapitanem drużyny Bayer można było wyciągnąć kilka wniosków. Pierwsza sprawa jest taka, że dwóch zawodników ekipy Bayer występowała w drugiej lidze. Inną kwestią jest to, że przeglądając skład graczy z siedziby w gdańskiej Oliwie można dostrzec, że ekipa ta może pochwalić się najlepszymi warunkami fizycznymi spośród wszystkich drużyn w trzeciej lidze. Kolejnym czynnikiem, który należy wziąć pod uwagę to fakt, że jak przekazał kapitan Bayer ‘jest to drużyna składająca się z samych wysportowanych gości’. Cóż, przyznamy Wam szczerze, że nie możemy się doczekać jak teoria będzie wyglądała w praktyce. Ciężko wyobrazić sobie lepszy wyznacznik trzecioligowej drużyny niż Chilli Amigos. Jeśli Bayer wygra debiutanckie spotkanie w lidze, będzie to jasny i czytelny sygnał dla reszty stawki, że w mieście pojawił się nowy gracz.  

Typ Redakcji: 1-2

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 1-2

Typ Eksperta (Maciej Kot): 0-3

Swooshers – DNV

Godz.: 19:00, boisko nr 1

Dla nowej drużyny w ligowej stawce – ekipie Swooshers spotkanie z DNV będzie drugim spotkaniem w sezonie w Siatkarskiej Lidze Trójmiasta. Debiut przypadł na poniedziałkowy wieczór, kiedy ekipa Nike Gdańsk musiała uznać wyższość rywali, przegrywając 0-3. W meczu z ‘Bankowcami’, ekipa Swooshers miała swoje momenty. Gdyby przez cały mecz wyglądała tak dobrze, jak miało to miejsce w drugim secie to kto wie, może udałoby im się zdobyć choć jedno oczko. Biorąc pod uwagę wyniki oraz tabele z poprzedniego sezonu wszystko wskazuje na to, że we wtorkowy wieczór rywal ekipy Swooshers będzie nieco mniej wymagający. Przypomnijmy, że drużyna DNV zajęła w ostatnim sezonie ostatnie miejsce i z kim zdobyć punkty jeśli nie z ‘czerwoną latarnią’ poprzedniego sezonu? Wydaje się, że faworytem spotkania będzie jednak ekipa DNV, dla której będzie to jubileuszowy – osiemdziesiąty mecz w ramach Siatkarskiej Ligi Trójmiasta. Pod tym względem ekipa z Gdyni jest jedną z pięciu najbardziej doświadczonych drużyn w historii Siatkarskiej Ligi Trójmiasta. Owszem, skład który obecnie występuję nie grał od zawsze, ale jednak część zawodników jak Vitalii Lukashenko czy Radosław Tyczyński pamiętają spotkania w inauguracyjnym sezonie SL3. Na korzyść graczy DNV poza doświadczeniem przemawia również fakt, że do drużyny po dłuższej przerwie wracają dwaj gracze, którzy z pewnością podniosą jakość drużyny (Michał Orlik oraz Stanisław Paszkowski). Która z drużyn będzie miała we wtorkowy wieczór więcej powodów do optymizmu?

Typ Redakcji: 1-2

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 0-3

Typ Eksperta (Maciej Kot): 3-0

Szach-Mat – Volley Gdańsk

Godz.: 20:00, boisko nr 3

Nie opadł jeszcze kurz po poniedziałkowym starciu Szach-Matu z AVOCADO friends a gracze w czarnych strojach we wtorek zagrają swoje drugie spotkanie w obecnym sezonie. Gracze Dawida Kołodzieja podejdą do spotkania z umiarkowanym optymizmem. Niby wygrali wczorajsze starcie, ale jednak dwa punkty, zamiast kompletu oczek to nie był ich szczyt marzeń. Kolejnym rywalem ‘Szachistów’ będzie ekipa Volley Gdańsk. ‘Żółto-czarni’ przystąpią do spotkania po niezbyt udanym sezonie Jesień’21. Najbardziej utytułowana drużyna w historii Siatkarskiej Ligi Trójmiasta zajęła wówczas szóste miejsce. Co ciekawe przez dłuższy moment sezonu istniało realne zagrożenie na to, że drużyna może walczyć o utrzymanie. Finalnie, dzięki pięciu wygranych w sześciu ostatnich spotkaniach Volley Gdańsk zapewnił sobie spokojne utrzymanie. Z drugiej strony czy trzykrotny Mistrz SL3 może zadowolić się szóstym miejscem? No jasne, że nie. Z pewnością gracze Dariusza Kuny chcieliby aby ten wynik w obecnym sezonie poprawić. Z pewnością w realizacji tego celu nie pomógł drużynie fakt, że przed sezonem Jesień’21 drużyna podzieliła się na dwa osobne zespoły. Jaki to będzie sezon dla ‘żółto-czarnych’? Dużo zależy od wtorkowego starcia. Jak do tej pory obie ekipy rywalizowały ze sobą zaledwie raz. W meczu rozegranym 6 września 2021 r., po wyrównanym i emocjonującym spotkaniu, 3-0 wygrała ekipa Szach-Mat. W naszych oczach ponownie to ‘Szachiści’ mają większe szanse na zwycięstwo.

Typ Redakcji: 2-1

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 3-0

Typ Eksperta (Maciej Kot): 1-2

Team Spontan – Prometheus

Godz.: 20:00, boisko nr 2

Przez długi czas nie było wiadomo co będzie z drużyną Prometheus. Wszystko za sprawą tego, że drużyna przeżywa obecnie ogromny problem. Na początku przyszły problemy kadrowe, których początek miał miejsce jeszcze pod koniec poprzedniego sezonu. W międzyczasie pojawił się pomysł połączenia sił ekipy Prometheus oraz Volley Kiełpino. Ostatecznie pomysł ten upadł i drużyna Mykoli Pocheniuka postanowiła zagrać w nadchodzącym sezonie. Kiedy zapadła ta decyzja, po kilku dniach za naszą wschodnią granicą wybuchła wojna. Jako, że skład Prometheusa składa się głównie z graczy z Ukrainy to nie trzeba tłumaczyć, że w głowach graczy pojawiły się kolejne wątpliwości. Finalnie, z ogromnymi problemami, ale gracze Prometheus postanowili zagrać aby choć na chwilę oczyścić swoje umysły. Pierwszym rywalem drużyny Prometheus będzie ekipa ‘Spontanicznych’. Jak dotychczas obie drużyny mierzyły się ze sobą dwukrotnie. Raz 2-1 wygrał Spontan, raz Prometheus. Jak będzie tym razem? Biorąc pod uwagę wszystkie za i przeciw wydaje nam się, że górą będzie ekipa ‘Spontanicznych’. Co ciekawe obie te drużyny, ze wszystkich ekip w lidze podały swój skład jako ostatnie. O ile w przypadku Prometheusa jest to zrozumiałe, tak w przypadku Spontana wydaje nam się, że gracze nie chcieli odkryć kart. Kiedy już to zrobili dowiedzieliśmy się, że drużyna ma potencjał na to by stać się czarnym koniem rozgrywek. We wtorek rozegrają oni dwa spotkania, po których będziemy w tej kwestii zdecydowanie mądrzejsi.

Typ Redakcji: 2-1

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 2-1

Typ Eksperta (Maciej Kot): 2-1

BEemka Volley – Team Looz

Godz.: 20:00, boisko nr 1

Dla obu drużyn wtorkowe spotkanie będzie meczem numer 2 w sezonie Wiosna’22. Obie drużyny rywalizowały już pierwszego dnia rozgrywek kiedy to BEemka, nie bez problemów pokonała Dzików Wejherowo. Team Looz z kolei w swoim debiutanckim spotkaniu w drugiej lidze, przegrało z Letnim Gdańskiem 0-3. W meczu debiutantów rzucało się w oczy to, że mając dwukrotnie rywala na deskach, ekipa Team Looz nie dała rady zadać ostatecznego ciosu. Niestety, ale takie błędy w drugiej lidze już ‘nie przechodzą’ o czym Team Looz się w poniedziałkowy wieczór boleśnie przekonał. Niestety dla ekipy w czarnych trykotach nie mamy dobrych wieści. We wtorek zmierzą  się oni z drużyną, która na papierze zdaje się być jeszcze mocniejsza niż Letni Gdańsk. Z drugiej strony na całą sytuację można spojrzeć tak, że BEemce punkty wczoraj zabrali Dziki Wejherowo, z którymi Team Looz stosunkowo niedawno mierzył się w trzeciej lidze. Co ciekawe, w dwóch rozegranych spotkaniach to właśnie Team Looz wychodził obronną ręką i wygrywał mecze. Owszem, od tego czasu minęło kilka miesięcy i całe to rozważania można potłuc o kant dupy, ale jakimś punktem zaczepienia to jest. Jeśli chodzi o BEemke, to jesteśmy niemal przekonani, że we wtorkowy wieczór będą chcieli sięgnąć po komplet punktów. Potencjalna kolejna strata punktów, już na początku obecnego sezonu może nieść za sobą przykre konsekwencje.

Typ Redakcji: 3-0

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 3-0

Typ Eksperta (Maciej Kot): 3-0

Tufi Team – ZCP Volley Gdańsk

Godz.: 21:00, boisko nr 1

Choć czysto teoretycznie, spotkanie pomiędzy Tufi Team a ZCP Volley Gdańsk będzie pierwszym starciem obu drużyn w Siatkarskiej Lidze Trójmiasta to obie drużyny znają się świetnie. Przypomnijmy, że trzon drużyny ZCP stanowią gracze, którzy występowali w ekipie Volley Gdańsk, która to z kolei rywalizowała z ‘Tuffikami’ wielokrotnie czy to w SL3 czy na Pogórzu. Wracając do meczu, gdyby ktoś zapytał nas kilka dni temu, która z ekip będzie faworytem, bez wahania wskazalibyśmy ekipę ZCP. Owszem, obecnie również dajemy większą szansę beniaminkowi, ale pod uwagę bierzemy to, że tuż przed rozpoczęciem sezonu rękę złamał absolutny lider drużyny ZCP – Przemysław Wawer. Tak, zdajemy sobie sprawę z tego, że w drużynie występuje więcej graczy, że w końcówce poprzedniego sezonu kiedy wspomniany gracz wypadł to ZCP sobie świetnie radziło, ale jednak wciąż mówimy o graczu, który miały pewny pierwszy plac w każdej drużynie w SL3. Przechodząc płynnie do Tufi Team. Tu również mamy spore straty. W obecnym sezonie w drużynie nie wystąpi między innymi środkowy – Łukasz Arciszewski, który był regularnie powoływany na mecze gwiazd i był ogromną wartością dodaną swojej ekipy. Trzeba wziąć pod uwagę, że czy to kontuzje, czy sprawy osobiste były są i będą i są nieodzownym elementem tego sportu. Która z drużyn lepiej rozpocznie wiosenne zmagania?

Typ Redakcji: 1-2

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 2-1

Typ Eksperta (Maciej Kot): 2-1

Craftvena – Wolves Volley

Godz.: 21:00, boisko nr 2

Poprzedni sezon, w którym Wilki zajęły ósme miejsce w trzeciej lidze nie jest absolutnie wynikiem na miarę oczekiwań samych graczy. Sytuację tę można poniekąd usprawiedliwiać tym, że był to debiutancki sezon drużyny w rozgrywkach SL3. Z czasem, w trakcie sezonu uwydatniły się w ekipie pewne problemy ‘kadrowo-organizacyjne’, które z pewnością odbiły się na dyspozycji drużyny. Obecny sezon ma być zdecydowanie inny. Ekipa Wilków przeszła mały rebranding, w czasie którego zmieniła logo oraz nazwę drużyny. Ponadto do watahy dołączyło kilku nowych graczy jak Mateusz Waroczyk czy Krzysztof Janikowski. Gracze ci, których pamiętamy z występów w nieistniejącej już drużynie Thunder Team z pewnością podniosą jakość drużyny. Czy we wtorkowy wieczór zobaczymy ‘nowe oblicze drużyny’? Z pewnością taki jest plan. Ten może się udać bowiem rywalem Watahy będzie ekipa Craftvena, która w poniedziałkowym spotkaniu z Chilli Amigos nie pokazała się z najlepszej strony. Obie drużyny rywalizowały ze sobą raz. W meczu rozegranym 18 października, w stosunku 2-1 wygrała ekipa Wilków. Mecz ten jednak był w miarę wyrównany i na podobne, niezłe widowisko liczymy również we wtorkowy wieczór. W przypadku drużyny Craftvena wierzymy, że po poniedziałkowym spotkaniu się szybko podniosą. Po każdej burzy przychodzi bowiem słońce.

Typ Redakcji: 0-3

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 0-3

Typ Eksperta (Maciej Kot): 0-3

Hydra Volleyball Team – Dziki Wejherowo

Godz.: 21:00, boisko nr 3

Początkowo pierwszym rywalem Hydry Volleyball Team w sezonie Wiosna’22 miała być ekipa Gonito Volley. Tak się jednak złożyło, że jak to w przyrodzie – zwierzęta żyją ze sobą niekiedy w zgodzie, dzięki czemu często dochodzą do porozumienia. Ostatecznie mecz Hydry z Dzikami został przełożony na wtorek, natomiast Hydry z ‘Tygrysami’ na środę. Czy obecny sezon będzie dla Hydry tym, w którym drużyna uzyska awans do wyższej klasy rozgrywkowej? Cóż, o realizacje tego celu wcale nie musi być tak łatwo. Owszem, plan ten wydaje się bardziej realny niż w poprzednim sezonie, kiedy Hydra rywalizowała z CTO, MPS, czy ZCP, ale już poniedziałkowe spotkania pokazały, że plan awansu ma również kilka innych ekip. Czy Hydrze w realizacji tego planu pomoże prawdziwy huragan, który przeszedł w ekipie w przerwie zimowej? Hydra straciła w niej aż 9 głów. Do drużyny dołączyło z kolei kilku nowych graczy, więc siłą rzeczy trudno mówić tu o stabilizacji. Jeśli Dziki Wejherowo opierają swoją wiedzę na temat rywali na podstawie meczu, do którego doszło  13 października 2021 r., to we wtorkowy wieczór może ich czekać spora niespodzianka. Czy do takowej dojdzie również w przypadku wyniku konfrontacji? Po tym jak dobrą siatkówkę zaprezentowały Dziki chociażby we wczorajszym meczu , scenariusz w którym ograją oni Hydrę nie jest wykluczony. Owszem to nadal ekipa w złotych trykotach będzie faworytem, ale skoro sypnęło niespodziankami już pierwszego dnia to czemu drugiego miałoby być inaczej?

Typ Redakcji: 2-1

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 1-2

Typ Eksperta (Maciej Kot): 2-1

MATCHDAY #1

Za nami pierwszy dzień meczowy, w którym doszło do 9 spotkań. Największą niespodzianką było zwycięstwo Niepokonanych PKO Bank Polski nad Volley Kiełpino. W drugiej lidze, kolejne dwa zwycięstwa za komplet oczek zdobyła z kolei drużyna Dream Volley. Zapraszamy na podsumowanie!

Swooshers – Niepokonani PKO Bank Polski 0-3 (5-21; 18-21; 10-21)

Debiut w Siatkarskiej Lidze Trójmiasta drużyny Swooshers przypadł na mecz z Niepokonanymi PKO Bank Polski. Trudno pomiędzy obiema ekipami nie doszukiwać się analogii. Obie drużyny składają się z pracowników, którzy postanowili zgłosić się do rozgrywek. Obie ekipy, co nie jest przecież w SL3 normą mają w swoich składach kobiety. Wreszcie obie drużyny w swoim debiucie w Siatkarskiej Lidze Trójmiasta przegrały spotkania. Niech droga, którą od czasu pierwszej porażki w lidze, którą PKO pokonało będzie inspiracją dla Swooshers jak małymi kroczkami można piąć się coraz wyżej. No bo powiedzmy sobie szczerze. Gdyby jakiś czas temu ktoś powiedział, że Niepokonani PKO Bank Polski wygrają dwa spotkania z czego jedno z Volley Kiełpino, które przed chwila grało w drugiej lidze to…zapewne odesłaliby go do Tworek. Tak, tylko szaleniec mógłby głosić takie herezję. A jednak. Jak się okazuje da się. W meczu przeciwko Swooshers ekipa ‘Bankowców’ wcieliła się w role profesora, który uczył swoich przeciwników siatkówki. Pierwszy set był dla Swooshersów rzecz jasna czymś nowym. Zanim się obejrzeliśmy, dobiegł końca pierwszy set, który ‘Niepokonani’ wygrali do 5. Drugi set był już zdecydowanie lepszym i bardziej wyrównanym widowiskiem. Ba, przez pewien moment wydawało się, że to ekipa z firmy Nike zdoła pokusić się o niespodziankę, ale zupełnie inny plan na ten wieczór mieli ‘Bankowcy’, którzy wygrali tę partię do 18. Ostatnia odsłona była czymś pomiędzy pierwszym a drugim setem. Postawę Swooshers-ów ani pochwalić, ani zganić. Wynik 21-10 dla Niepokonanych dość wyraźnie pokazuje, że przed debiutującą w SL3 ekipą długa droga.

Dream Volley – Oliwa Team 3-0 (21-15; 21-12; 21-14)

Moc. Gdyby na poniedziałkowe granie, Dream Volley przygotował okolicznościowe koszulki te miałyby zapewne napis: ‘jedna siła jest w tym mieście, Dream to potęga. A wy kim jesteście?’ Piszemy troszkę z przekąsem, ale posłużmy się zatem przykładem. Od 20 lipca 2021 roku, drużyna Dream Volley wygrała 14 z 17 spotkań. Wynik ten będzie jeszcze bardziej imponujący gdy dodamy, że 4 porażki to mecze przeciwko drużynom z innej galaktyki. Mało tego. Wszystkie 14 spotkania to wygrana za komplet punktów. To nie jest przypadek szanowni Państwo. Przez przypadek to można zrobić dziecko, albo wygrać mecz 2-1. Tu trzeba oddać szacuneczek. Początek meczu rozpoczął się od lania 8-2. Z czasem Oliwa się rozkręcała. Po udanym ataku Tomka Kowalewskiego ich strata wynosiła zaledwie dwa oczka (15-17). Finalnie ‘Oliwiaki’ popełnili kilka błędów własnych i seta wygrali ‘Marzyciele’. Druga odsłona była dla graczy Mateusza Dobrzyńskiego jeszcze lepsza. Dream Volley niczym doświadczony pięściarz bez większego ryzyka okładał swoich rywali. Ci z kolei nie mogli do końca poradzić sobie z komunikacją oraz…nerwami. Efekt tego był taki, że druga partia zakończyła się wynikiem 21-12 dla Dream Volley. Ostatnia odsłona nie odmieniła oblicza spotkania. Oliwa nadal popełniała zatrważającą liczbę błędów własnych co przy jednocześnie świetnej dyspozycji nowego gracza w ekipie Dream Volley – Andrzeja Pipki, mogło oznaczać tylko jedno. Wygrana ‘Marzycieli’ do 14 i wygodny fotel lidera.

Avocado friends – Szach-Mat 1-2 (24-22; 16-21; 13-21)

W środowisku siatkarskim zrzeszonym wokół SL3 zaczęło mówić się, że poziom pierwszej ligi, w obecnym sezonie będzie cholernie wyżyłowany. Zestawienie ze sobą obojętnie jakiej pary spośród dziesięciu drużyn w ligowej stawce sprawia, że każdy może wygrać z każdym. Ok, o tym pisaliśmy już w zapowiedziach, ale w zasadzie potwierdzenie tego dostaliśmy już w pierwszym secie. Gdyby przed meczem ktoś przeanalizował tabele z poprzedniego sezonu, jako faworyta bez wahania wskazałby drużynę Szach-Mat. AVOCADO friends w przerwie pomiędzy rozgrywkami jednak nie próżnowało i pozyskało kilku bardzo wartościowych graczy, którzy pokazali się świetnie w trakcie spotkania. Szczególnie aktywny od początku meczu był Samuel Wróbel, który raz po raz znajdował sposób na to by oszukać swoich rywali i zdobyć punkt. Ci, odpowiadali jednak a to atakami Dawida Kołodzieja, a to blokami nowego środkowego – Artsioma Traskunou. Konsekwencją tej wymiany ognia była gra na przewagi, w której decydujący cios zadał a jakże – nowy nabytek AVOCADO – Jakub Kozłowski. Kiedy wydawało się, że AVOCADO zdoła pójść za ciosem stało się coś czego do końca nie jesteśmy w stanie zdiagnozować. Słabsza forma ‘Wegan’? A może zdecydowanie lepsza Szach-Matu? Cóż, najprawdopodobniej była to mieszanka obu składowych, która sprawiła, że ‘Szachiści’ bez większych problemów ograli swoich rywali do 16 oraz 13 dzięki czemu zainkasowali pierwszą wygraną w sezonie Wiosna’22.

Dream Volley – Zmieszani 3-0 (21-14; 21-18; 21-14)

O kapitalnej formie Dream Volley, która przez długi czas przechodziła gdzieś obok niezauważona, napisaliśmy nieco więcej przy okazji meczu, do którego doszło o godzinie 19:00. Drugim rywalem w poniedziałkowy wieczór była drużyna Zmieszanych. Jeszcze przed meczem Dream Volley pokusił się o mały blef, który sugerował, że ekipa Mateusza Dobrzyńskiego zagra w poniedziałek w pięciu graczy. Ostatecznie frekwencja nie była taka zła. Co ciekawe, po obu stronach siatki mieliśmy sporo osób, których siatkarskie losy się wzajemnie splatały. Dla przykładu, kapitan Dream Volley występował niegdyś w Zmieszanych. Ponadto, Jakub Ciesielski, Jakub Wałdoch, Wojtek Kaszuba czy Jakub Kalwas występowali razem w nieistniejącej już drużynie Asy B Klasy. Zostawmy jednak te wspomnienia z boku. Podobnie zresztą pomyślała ekipa Dream Volley, która na parkiecie nie miała sentymentów. Nie miała również większego problemu aby z beniaminkiem wygrać. Pierwszy i trzeci set to dość wyraźna przewaga ‘Marzycieli’, którzy dominowali w niemal każdym elemencie. Sytuacji Zmieszanych z całą pewnością nie poprawiał fakt, że kiedy nie szło, w drużynie pojawiły się pewne zgrzyty, których nie dało się nie zauważyć. Nie wiemy jak potoczy się dalej sezon, ale o wygrywanie w drugiej lidze będzie zdecydowanie trudniej niż w trzeciej. Jeśli chodzi o najciekawszy fragment meczu to był nim drugi set. Zmieszani pod koniec tej partii zniwelowali stratę do jednego oczka (17-18), ale finalnie, podobnie jak to miało miejsce w przypadku meczu Dream Volley z Oliwą i tym razem ‘Marzyciele’ wyszli obronną ręką. Podsumowując. Niespodzianki nie było i spotkanie pewnie wygrał faworyt.

Volley Kiełpino – Niepokonani PKO Bank Polski 1-2 (14-21; 18-21; 21-9)

Pierwsze spotkanie po dwóch sezonach spędzonych w drugiej lidze, miało być dla Volley Kiełpino przystaweczką. No właśnie – miało. Po pierwszym kęsie wykwintnego dania, gracze z Kiełpina zaczęli mieć objawy grypy żołądkowej. Na początku, kiedy tylko lekko kręciło w brzuszku, gracze Volley Kiełpino nie widzieli powodów do niepokoju. Z czasem sytuacja stawała się coraz bardziej poważna a lica graczy z Kiełpina – coraz bardziej czerwone. Finalnie Volley Kiełpino nie zrobił kompletnie nic aby wygrać pierwszego seta. W sumie zrobił, ale by tego seta wygrali ich rywale. Liczba błędów własnych, obijania ścian i drabinek była najzwyczajniej w świecie nie do przyjęcia. Kto wie czy całej tej bryndzy nie usprawiedliwia poniekąd fakt, że jeszcze w pierwszym secie dość poważnej kontuzji nabawił się Mikołaj Nowak. Co ciekawe, kolegę z drużyny ciosem a la superman na sor doprowadził Robert Sobisz. Drugi set był w końcu tym, w którym Volley Kiełpino zaczęło nieco lepiej grać. Mimo to obie drużyny wciąż oddawały sobie prezenty w postaci punktów za darmo. Finalnie więcej prezentów otrzymała ekipa ‘Bankowców’ i to ona cieszyła się z wygranej seta. Ostatnia partia to zupełnie inne oblicze zawodników z Kiełpina, którzy mieli kontrolę nad poczynaniami boiskowymi. Cóż jednak z tego skoro zamiast kompletu oczek muszą zadowolić się zaledwie jednym? Podsumowując całe spotkanie jednym zdaniem. Był to mecz dla koneserów.

BH Rent MiszMasz – Gonito Volley 3-0 (21-15; 21-18; 22-20)

Ile razy media społecznościowe na całym świecie będzie obiegać zdjęcie smutnych Tygrysów? Animalsi rwą sobie włosy z głowy, świat zastanawia się co zrobić aby pomóc tym sympatycznym drapieżnikom a oni co? Jajco. Wiemy, że ‘Tygrysy’ podobnie jak  ludzie mają swoje uczucia, ale wiemy, że poniekąd przyznają Redakcji rację. No bo co innego napisać o tym co wydarzyło się w meczu z MiszMaszem? Jesteśmy przekonani, że kiedy gracze Gonito wychodzili ze swoich klatek domów to w ich głowach był tylko jeden plan – ograć ‘Hotelarzy’. Powstrzymać rozrastanie się bazy hoteli na ich terytorium. Jak to się obecnie mówi – to miała być mordercza walka o każdy cal Tygrysiego terytorium. Nic z tego. ‘Hotelarz’, który w końcówce poprzedniego sezonu wyglądał jak marnej jakości przytułek, w poniedziałkowy wieczór wyglądał jak nowojorski Ritz. Klasa. To nie była ta sama ekipa, którą pamiętamy. W pierwszym secie BH Rent nie miał większych problemów z ograniem rywala. W drugim secie, na parkiecie wreszcie zaczęło się coś dziać. Przez większość seta jednak utrzymywała się dwupunktowa przewaga ‘Hotelarzy’ i to oni cieszyli się po chwili z wygrania seta. Ostatnia odsłona sprawiła, że w poniedziałkowy wieczór graczom Gonito trudno było zasnąć. Mimo piłki setowej (20-19) dali  się bowiem ograć swoim rywalom i po dwóch ciosach debiutującego w SL3 – Bartosza Siacha musieli uznać wyższość rywali.

Chilli Amigos – Craftvena 3-0 (21-8; 21-10; 21-14)

Powiemy Wam od razu. Nie lubimy takich spotkań. Spotkań w których nie dzieje się w zasadzie nic wartego odnotowania. To co nas z kolei zastanawia to dyspozycja Craftveny, która jest stabilna jak humory co niektórych przedstawicielek płci pięknej. Pamiętamy taki mecz z poprzedniego sezonu, w którym Craftvena przegrała z Team Looz do 5, by następnie po kilku dniach wygrać…z Chilli Amigos. Serio, nie mamy już pomysłu czemu się tak dzieje. Co ciekawe dyspozycją swoich rywali musieli być zaskoczeni również zawodnicy Chilli Amigos, którzy nastawiali się na ciężki bój. Po opublikowaniu zapowiedzi, kiedy wskazywaliśmy 3-0 dla Chilli gracze ci dziwili się skąd nasz optymizm. Ten w kontekście Chilli wynikał z tego, że na chwile obecną w naszym odczuciu mają mocniejszą drużynę. Inna kwestia jest też taka, że Craftvena aby zagrać dobre spotkanie musi mieć ‘dzień’. W poniedziałek tego dnia zdecydowanie nie miała. Okazję do rehabilitacji, ‘Rzemieślnicy’ będą mieli już we wtorek wieczorem kiedy zmierzą się z Wolves Volley. Wracając jednak do poniedziałkowego meczu. Anonsowany jako nowy rozgrywający drużyny – Maciej Kot wystąpił…na środku. Całe zresztą zestawienie było dość zaskakujące. Na plus z pewnością zaskoczył nas Mateusz Rosa, który w ataku zastąpił nieobecnego w poniedziałkowy wieczór Macieja Wąsickiego. Po zdobyciu 12 oczek otrzymał on w pełni zasłużony tytuł MVP spotkania.

BEemka Volley – Dziki Wejherowo 2-1 (21-19; 21-19; 14-21)

BEemka Volley zgodnie z powszechną opinią stawiana jest za jednego z głównych faworytów do awansu do wyższej klasy rozgrywkowej. W swoim składzie, gracze Daniela Podgórskiego mają bowiem wielu zawodników, którzy mają sporę pierwszoligowe doświadczenie. W pierwszym spotkaniu w sezonie Wiosna’22 owe doświadczenie mieli pokazać w konfrontacji z Dzikami Wejherowo. To co z kolei wyróżnia ‘Dzików’ od reszty stawki to z pewnością młody wiek. Ekipa z Wejherowa jest bowiem jedną z najmłodszych drużyn w lidze a co za tym idzie grają nieco inną, nieco bardziej przebojową siatkówkę. Siatkówkę w której nie kalkulują i nie klękają przed żadną drużyną. Podobnie było również w poniedziałkowy wieczór, kiedy to ich rywale byli dość wyraźnym faworytem. O tym, że dla BEemki będzie to raczej przeprawa po muldach a nie autostradzie dowiedzieliśmy się już w pierwszym secie. Finalnie końcówkę lepszą mieli gracze spod znaku BMW. Podobnie było zresztą w drugim secie, który zakończył się identycznym wynikiem. Przed trzecim setem, gracze BEemki nie wyciągnęli najwidoczniej odpowiednich wniosków i dali się rozpędzić Dzikom. W trzeciej partii to właśnie drużyna z Wejherowa była stroną lepszą i zasłużenie wygrała partię do 14. Po meczu można było odnieść wrażenie, że podział punktów nie zadowala żadnej ze stron. BEemki, ponieważ po dwóch wygranych setach wydawało się, że są w stanie postawić kropkę nad ‘i’. Dzikom z kolei bo gdy weźmiemy pod uwagę cały mecz to spokojnie mogli oni pokusić się o wygraną.

Letni Gdańsk – Team Looz 3-0 (21-15; 21-18; 21-19)

Kiedy pod koniec lipca 2021 roku, ekipa Letniego Gdańska wygrywała z Oliwą i zapewniła sobie trzecie miejsce w ligowej tabeli a następnie stawała do meczu barażowego o prawo gry w I lidze nic nie wskazywało na to, jak potoczą się losy tej drużyny. Co ciekawe, tego dnia odbyło się również drugie spotkanie barażowe. W nim, ale o prawo gry w drugiej lidze grała ekipa Team Looz, która finalnie musiała uznać wyższość Oliwy Team. Późniejsze losy obu drużyn były zupełnie inne. Letni Gdańsk na jeden sezon wycofał się z rozgrywek natomiast Team Looz po świetnym sezonie w trzeciej lidze awansowało do drugiej. Pierwszym meczem obu drużyn w sezonie Wiosna’22 była bezpośrednia rywalizacja. Faworytem spotkania była ekipa Letniego Gdańska. Co by nie mówić, ale jej kapitan ma w sobie jakiś dar, że zawsze zdoła zmontować ekipę, z którą każdy musi się liczyć. Team Looz z kolei dopiero zbiera doświadczenie w drugiej lidze co było od samego początku widać. To Letni Gdańsk narzucił od początku swoje warunki i grał dojrzalszą siatkówkę. W poczynaniach Team Looz dało się z kolei zauważyć nerwowość, która często towarzyszy czy to debiutantom czy beniaminkom. W drugim secie Team Looz miał swoje momenty. Mniej więcej w połowie partii prowadzili oni 13-11 a następnie 15-11. Mimo sporej jak na ten moment seta zaliczki, wicemistrz trzeciej ligi poprzedniego sezonu ją roztrwonił. Finalnie seta do 18 wygrali ‘Letnicy’ co z pewnością nie wpłynęło dobrze na morale drużyny. Mimo to, ostatnia partia to kolejna próba zdobycia oczka przez Team Looz. Tym razem gracze w czarnych trykotach prowadzili już 16-9. Kiedy całemu światu wydawało się, że w trwonieniu mistrzem jest Mike Tyson, ekipa Looz poprosiła aby potrzymać im piwo. 16-9? Mało. Po chwili na tablicy wyników było już 18-18 i w zasadzie można było gasić światło bo było wiadomo, że Letni to wyciągnie, co zresztą chętnie zrobił. Kluczem do sukcesu w spotkaniu okazało się doświadczenie i brak podpalania się.

Zapowiedź – MATCHDAY #1

Po czterech miesiącach wracamy ze zmaganiami w Siatkarskiej Lidze Trójmiasta. Siódmy już sezon zgromadził rekordową liczbę – 38 drużyn. W pierwszym tygodniu rozgrywek do zmagań przystąpi 31 z 38 ekip. W poniedziałkowy wieczór rozegranych zostanie 9 spotkań, w których zadebiutują dwie nowe drużyny w stawce – Swooshers oraz BEemka Volley. Zapraszamy na zapowiedź pierwszego dnia meczowego!

AVOCADO friends – Szach-Mat

Godz.: 19:00, boisko nr 3

Inauguracyjnym spotkaniem nowego sezonu w pierwszej lidze będzie mecz pomiędzy drużynami znajdującymi się na ‘krzywej wznoszącej’. Nie da się ukryć, że zarówno AVOCADO jak i Szach-Mat są zdecydowanie lepszą wersją samych siebie, niż miało to miejsce chociażby w sezonie Wiosna’21. Gdyby obie drużyny miały zagrać przeciwko sobie samym z sezonu Wiosna’21 to z pewnością mecze pokończyłyby się szybkim 3-0 dla teraźniejszych ekip. Zostawmy jednak te rozważania. W poniedziałkowy wieczór naprzeciw siebie stanie siódma siła poprzedniego sezonu (AVOCADO) z brązowymi medalistami (Szach-Mat). Co więcej obie te drużyny były dosłownie o włos od tego aby rywalizację skończyć o jedna lokatę wyżej. Faworytem poniedziałkowego spotkania zdają się być ‘Szachiści’, którzy po sukcesie w poprzednim sezonie mają ochotę na jeszcze lepszy wynik. Jak do tej pory obie drużyny rywalizowały ze sobą tylko raz. W spotkaniu rozegranym 28 września 2021 r., 2-1 wygrała ekipa dowodzona przez Dawida Kołodzieja. Przed poniedziałkowym spotkaniem wydaje się, że podział punktów nie usatysfakcjonowałby żadnej ze stron. Tak się bowiem składa, że chcąc lub nie chcąc, obie drużyny zagrają w najsilniejszej pierwszej lidze SL3, którą kiedykolwiek mieliśmy okazję oglądać. Powiedzenie, że ‘liczyć będzie się każdy punkt’ lub, że ‘każdy może wygrać z każdym’ jest w przypadku pierwszej ligi uzasadnione jak nigdy wcześniej. W głowach brzęczą nam ostatnie słowa Mateusza Borka – ‘tu nie ma miękkiej gry’. Która z ekip wyjdzie z pierwszego starcia zwycięsko?

Typ Redakcji: 1-2

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 0-3

Typ Eksperta (Maciej Kot): 0-3

Dream Volley – Oliwa Team

Godz.: 19:00, boisko nr 2

Przypadek obu drużyn jest dość ciekawy. Trudno bowiem znaleźć drużyny, którym forma faluje podobnie jak ma to miejsce w przypadku Dream Volley oraz Oliwy Team. Świetny sezon przeplatany tym gorszym. Jak będzie tym razem skoro na jesień było naprawdę dobrze? Cóż, obie drużyny życzą sobie tego aby było jeszcze lepiej. W magazynie, który pojawił się w sobotni wieczór wspomnieliśmy, że naszym zdaniem Dream Volley jest w końcu gotowy na to by awansować do wyższej klasy rozgrywkowej. Do tej pory kończyło się na czwartym, szóstym oraz ponownie czwartym miejscu. Trzeba jednak uczciwie zaznaczyć, że w ostatnim sezonie na zapleczu elity znalazły się trzy ekipy, które prezentowały poziom pierwszoligowego topu. Obecnie kiedy drużyny te już awansowały, ‘Marzyciele’ zdają się być pierwsi w kolejce. Czy tak będzie okaże się za jakiś czas. Pierwszym ich rywalem będzie ekipa Oliwy, która zna smak pierwszoligowej rywalizacji. Po spadku z elity przyszły jednak ‘chude lata’ w których Oliwa zajmowała dwunaste oraz dziewiąte miejsce. Ostatni sezon jednak pokazał, że w ekipie z jednych z najstarszych gdańskich dzielnic drzemie spory potencjał. Mówiąc bardziej precyzyjnie – bagatelizowanie Oliwy to sportowe samobójstwo. Co ciekawe – obie ekipy kolejny sezon rozpoczynają dokładnie z tą drużyną, z którą kończyły zmagania w sezonie Jesień’21. 17 listopada górą byli ‘Marzyciele’, którzy wygrali 3-0. Jak będzie teraz?

Typ Redakcji: 2-1

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 3-0

Typ Eksperta (Maciej Kot): 3-0

Swooshers – Niepokonani PKO Bank Polski

Godz.: 19:00, boisko nr 1

Spotkanie pomiędzy Swooshers a Niepokonanymi PKO Bank Polski będzie meczem otwierającym rywalizację w trzeciej lidze. Będzie to również spotkanie drużyn, które przystąpią do niego z zupełnie innym nastawieniem. Dla ‘Bankowców’ sezon Wiosna’22 będzie już czwartym sezonem w Siatkarskiej Lidze Trójmiasta. Dotychczas drużyna Joanny Drewczyńskiej rozegrała 39 spotkań, z których wygrała 14, a 25 schodziła z parkietu uznawszy wcześniej wyższość swoich rywali. Mecz ze ‘Swooshersami’ będzie dla ekipy z sektora bankowego jubileuszowym – 40 pojedynkiem w SL3. Będzie to również doskonała okazja do tego by udanie zainaugurować rywalizację w nowym sezonie. Przypomnijmy, że na inaugurację ekipa PKO zawsze przegrywała mecze 0-3 (w debiucie z Chilli Amigos, na Wiosnę’21 z Craftveną oraz Jesień’21 z Portem). Czy i tym razem może być podobnie? Obecnie na zadane pytanie bardzo trudno nam odpowiedzieć. Ekipa Swooshers bowiem to drużyna składająca się trzynaściorga graczy. Co ciekawe żaden z zawodników wpisanych w składzie nie ma na swoim koncie debiutu w Siatkarskiej Lidze Trójmiasta. To z kolei sprawia, że z całą pewnością graczom z logiem ‘Nike’ na trykotach będzie towarzyszył stres. Biorąc pod uwagę szczątkową wiedzę na temat potencjału drużyny oraz faktu, że pod względem doświadczenia ‘Bankowcy’ biją swoich rywali na głowę, sądzimy że to Niepokonani PKO Bank Polski wygrają spotkanie. Tak czy siak – po pierwszym meczu o ‘Swooshersach’ będziemy wiedzieli zdecydowanie więcej.

Typ Redakcji: 0-3

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 1-2

Typ Eksperta (Maciej Kot): 1-2

Dream Team – Zmieszani

Godz.: 20:00, boisko nr 2

Zapowiedź meczu Dream Team – Zmieszani rozpoczniemy od tego, że pożyczymy furkę od nieco szalonego doktora Emmeta Browna i przeniesiemy się w czasie. Jest końcówka sezonu Jesień’20 w drugiej lidze. Ekipa Merkury zapewniła sobie właśnie mistrzostwo drugiej ligi a tym samym awans do elity. Zmieszani wygrywają ostatni mecz z ekipą Mental Block. Na rozkładzie w sezonie – ACTIVNI, Gonito, Volleyball Rebels oraz DNV. Finalnie ekipa Edyty Woźny zajmuje wysoką – siódmą pozycję po czym podejmują decyzję o tym, że zagrają w kolejnym sezonie w trzeciej lidze. Szok, niedowierzanie. Od tamtej pory minęło kupę czasu. Pandemia wygasa, świat stoi na skraju trzeciej wojny światowej a Zmieszani jak gdyby nigdy nic – wracają na salony. Dla ekipy Edyty Woźny będzie to drugi mecz przeciwko Dream Volley w historii występów w SL3. Spotkanie rozegrane 17 września 2020 r., wygrała ekipa ‘Marzycieli’. Czy tym razem będzie podobnie? Już w poprzednim sezonie wydawało się, że Dream Volley jest w stanie zrobić kolejny krok do przodu i powalczyć o awans. Ostatecznie sztuka ta się nie udała, ale w obecnym sezonie i realiach wydaje się, że nic nie stoi na przeszkodzie w realizacji założonych celów. Aby tak się stało, ekipa Mateusza Dobrzyńskiego postara się na inaugurację wygrać, zdobywając przy tym komplet punktów. Plan ten nie będzie bynajmniej łatwy. Spośród 38 ekip w całej ligowej stawce to właśnie drużyna Zmieszanych zagrała bodajże największą liczbę przedsezonowych sparingów. Czy te przełożą się na dyspozycję w poniedziałkowym starciu?

Typ Redakcji: 3-0

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 3-0

Typ Eksperta (Maciej Kot): 3-0

Volley Kiełpino – Niepokonani PKO Bank Polski

Godz.: 20:00, boisko nr 1

Nie ma się co oszukiwać. Z drużynami, które spadają do niższej klasy rozgrywkowej bywa różnie. Trudno bowiem wykrzesać w sobie wolę walki i gry kiedy nie idzie. Kiedy po raz kolejny przyjeżdżasz na salę i zdajesz sobie sprawę, że i tym razem najprawdopodobniej przegrasz. Na tym tle zdecydowanie wyróżnia się ekipa Volley Kiełpino, która w końcówce poprzedniego sezonu pokazała charakter i mimo spadku zachowała się jak trzeba. Obecnie ekipa Fabiana Polita będzie próbowała się odbudować w niższej klasie rozgrywkowej. Owszem, obecnie drużyna spoza Trójmiasta nadal jest jednym z faworytów do wygrania trzeciej ligi, ale należy pamiętać o tym, że tu przecież nikt im punktów za darmo nie odda. Pierwszym rywalem Volley Kiełpino będzie drużyna Niepokonanych PKO Bank Polski, dla której będzie to drugie spotkanie w poniedziałkowy wieczór. Co ciekawe w poniedziałek ‘Bankowcy’ stoczą dwa pojedynki z drużynami, z którymi nigdy wcześniej nie miały okazji grać. Jak zakończy się ta podróż w nieznane? O ile w pierwszym meczu wskazaliśmy Niepokonanych jako faworyta potyczki ze Swooshers, tak w meczu przeciwko Volley Kiełpino to rywale zdają się mieć więcej argumentów do tego by wygrać. Jesteśmy niemal przekonani, że jedynym wynikiem, który usatysfakcjonuje graczy z Kiełpina będzie komplet punktów. Czy tak się stanie?

Typ Redakcji: 3-0

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 3-0

Typ Eksperta (Maciej Kot): 2-1

BH Rent MiszMasz – Gonito Volley

Godz.: 20:00, boisko nr 3

W końcówce sezonu Jesień’21, drużyny BH Rent MiszMasz oraz Gonito Volley zaciekle rywalizowały o to, aby za wszelką cenę uniknąć dwunastego miejsca, co w konsekwencji oznaczało grę w barażach. Finalnie w nich musiała zagrać ekipa ‘Hotelarzy’, która ostatecznie wygrała spotkanie z Chilli Amigos i zagwarantowała sobie utrzymanie w lidze. Niezależnie od tego zarówno MiszMasz jak i Gonito w obecnym sezonie chciałyby uniknąć podobnego scenariusza i zerwać z łatką drużyny, która będzie bić się do samego końca o utrzymanie. Gdy spojrzymy na dorobek punktowy obu ekip z poprzedniego sezonu (po 12 punktów), dość oczywistym staje się to jak istotny będzie pierwszy mecz z ekipą o podobnym potencjale sportowym. Dla obu drużyn poniedziałkowa konfrontacja będzie trzecim bezpośrednim starciem obu drużyn. Dotychczas obie drużyny wygrywały po jednym meczu. Poniedziałkowe spotkanie będzie zatem meczem drużyn, które wiele o sobie wiedzą. Ze wszystkich drugoligowych ekip to właśnie w MiszMaszu oraz Gonito podczas zimowej przerwy niezbyt dużo się działo. Pisząc te słowa mamy na myśli ruchy transferowe. Podczas gdy przykładowy Team Spontan czy Hydra Volleyball Team zamontowały w swoich siedzibach obrotowe drzwi, tak transfery naszych poniedziałkowych rywali można zliczyć na palcach jeden ręki. Sumarycznie.

Typ Redakcji: 1-2

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 1-2

Typ Eksperta (Maciej Kot): 2-1

Chilli Amigos – Craftvena

Godz.: 21:00, boisko nr 3

Najbardziej utytułowana drużyna w trzeciej lidze – Chilli Amigos w pierwszej kolejce podejmować będzie Craftvenę. Co ciekawe, dla obu drużyn będzie to piąty sezon w Siatkarskiej Lidze Trójmiasta. Obie ekipy swoją przygodę zaczynały 19 maja 2020 r., kiedy to ‘Amigos’ ograli Speednet 2 natomiast ‘Rzemieślnicy’ – Wirtualną Polskę. Sumarycznie obie ekipy rozegrały po 53 spotkania. W tabeli wszechczasów ‘Amigos’ zgromadzili na swoim koncie o dwa oczka więcej od ekipy Bartka Zakrzewskiego. Wynik ten jest imponujący jeszcze bardziej, kiedy weźmiemy pod uwagę to, że Chilli Amigos ‘poczuło zapach drugoligowej szatni’. Kończąc powoli te nostalgiczne dywagacje dodamy, że obie ekipy rywalizowały ze sobą czterokrotnie. Bilans po tych spotkaniach to 2-2. Jak będzie tym razem? Wydaje się, że faworytem konfrontacji będzie ekipa Chilli Amigos. Co ciekawe, w ostatnim czasie do ‘Papryczek’ dołączył również ekspert Siatkarskiej Ligi Trójmiasta – Maciek Kot. Przypomnijmy, że gracz ten ma olbrzymie doświadczenie w SL3 grając w pierwszo oraz drugoligowych ekipach. Co ciekawe, w ekipie ‘Papryczek’ gracz ten ma występować na…rozegraniu. Gracz ten jest tylko przykładem na to, że poziom trzeciej ligi się stale podnosi i wydaje się, że obecnie będzie najwyższy w historii, co tylko może pozytywnie wpłynąć na wszystkie drużyny. Jest bowiem takie powiedzenie, że ‘przypływ podnosi wszystkie łodzie’. Niech zatem tak będzie już od poniedziałkowego wieczoru!

Typ Redakcji: 3-0

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 3-0

Typ Eksperta (Maciej Kot): 3-0

BEemka Volley – Dziki Wejherowo

Godz.: 21:00, boisko nr 1

W poniedziałkowy wieczór w Siatkarskiej Lidze Trójmiasta zadebiutują dwie nowe drużyny – Swooshers oraz BEemka Volley. W odróżnieniu od tych pierwszych, BEemka ma zdecydowanie większe doświadczenie w rozgrywkach Siatkarskiej Ligi Trójmiasta. Wszystko za sprawą tego, że aż siedmiu z jedenastu zgłoszonych graczy występowało wcześniej w innych drużynach. Ba, gracze ci występowali w pierwszej lidze. To z kolei sprawia, że o graczach z branży motoryzacyjnej mówi się w kontekście potencjalnego awansu. Owszem droga do tego bardzo daleka, ale potencjał BMW jest naprawdę konkretny. Na potwierdzenie tych słów zdradzimy Wam zakulisowego newsa. Kilka dni temu Redakcja ucięła sobie pogawędkę z kapitanem Dzików, który zasugerował, że w dwóch pierwszych kolejkach rywalizować będą oni z dwiema najsilniejszymi drużynami (BEemka oraz Hydra). Z drugiej strony wszyscy doskonale pamiętamy, że kto jak kto, ale Dziki nie klękają przed nikim. W poprzednim sezonie bardzo często chwaliliśmy ich za mecze z drużynami, które w obecnym sezonie będą walczyć o wygranie pierwszej ligi (CTO Volley oraz MPS). Czy wobec tego Dziki mają szansę powalczyć o korzystny wynik w poniedziałkowy wieczór? Jesteśmy przekonani, że tak. Drużyna z Wejherowa jest jedną z nielicznych drużyn w SL3, o której z całą pewnością można powiedzieć, że gra lepiej z meczu na mecz. Siódme miejsce w piekielnie mocnej drugiej lidze z sezonu Jesień’21 jest tego dowodem. Obecnie poziom drugiej ligi zdaje się nie być aż tak wysoki jak miało to miejsce na jesień. Czy można zatem pokusić się o predykcje, że Dziki skończą ligę w TOP6? Po pierwszym tygodniu rozgrywek będziemy wiedzieli zdecydowanie więcej.

Typ Redakcji: 2-1

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 3-0

Typ Eksperta (Maciej Kot): 3-0

Letni Gdańsk – Team Looz

Godz.: 21:00, boisko nr 2

Po jednym sezonie przerwy na parkiet Siatkarskiej Ligi Trójmiasta powraca Letni Gdańsk. Losy drużyny poukładały się bowiem tak, że przed sezonem Jesień’21, ‘Letnicy’ nie dysponowali na tyle szeroką kadrą, aby móc rywalizować w lidze. Finalnie, kilku zawodników Letniego Gdańska połączyło siły z ekipą Mental Block w efekcie czego, w lidze wystąpiła drużyna o nazwie ‘Letni Mental’. To już jednak przeszłość i czas rozpocząć nowy rozdział. Pierwszym rywalem graczy w granatowych trykotach będzie ekipa Team Looz. Dla obu drużyn będzie to pierwsza okazja do konfrontacji. Wszystko za sprawą tego, że Team Looz dotychczas występował w trzeciej lidze i mecz z ‘Letnikami’ będzie ich debiutem w drugiej klasie rozgrywkowej. Przed meczem obu drużyn zastanawiamy się, która z ekip przeszła przez zimowy okres większe zmiany. W obu ekipach na ‘sypie’ zobaczymy zmiany. Do Letniego Gdańska dołączył Rafał Grzenkowicz, którego pamiętamy z występów w pierwszej lidze, natomiast w ekipie Team Looz Radosław Sadłowski. Przed tym ostatnim nie lada wyzwanie – zastąpić Daniela Bąbę, który przez wielu ligowców uważany był za niekwestionowanego lidera drużyny. Losy Team Looz ułożyły się bowiem w taki sposób, że gracz ten w przerwie zimowej przeszedł do Zmieszanych. Niezależnie jednak od tego zastanawiamy się jak w drugiej lidze będą prezentowali się gracze Team Looz. Jest bowiem dość oczywiste, że awansować do drugiej ligi jest zdecydowanie łatwiej aniżeli się w niej utrzymać, czego dowodem jest drużyna Chilli Amigos oraz Allsix by Decathlon.

Typ Redakcji: 2-1

Typ Eksperta (Agnieszka Pasternak): 2-1

Typ Eksperta (Maciej Kot): 2-1

Przed nami pierwszy tydzień rozgrywek Wiosna’22. Przedstawiamy najważniejsze informacje organizacyjne.

  1. Na salę wchodzimy wejściem C1. Poniżej znajduje się mapka ze wskazówkami jak dotrzeć do hali treningowej.
  2. Przy wejściu, w drodze do szatni, w drodze z szatni na salę obowiązuje nakaz zakrywania ust i nosa. Jest to rzecz, której musimy wszyscy bezwzględnie przestrzegać. Obowiązek dotyczy również kibiców zasiadających na trybunach.
  3. Do dyspozycji drużyn będą dwie duże szatnie.
  4. Wchodząc na salę wejściem C1 należy przyjąć, że boisko skrajnie po lewej to boisko nr 1, a skrajnie po prawej boisko nr 3.
  5. Przed każdym meczem zaplanowany jest czas na 10-15 minutową rozgrzewkę. Nasz partner – sklep Decathlon Kartuska zapewnia piłki do rozgrzewki.
  6. Standardowo, na mecz zaplanowana jest godzina. W związku z ewentualnym przedłużającym się spotkaniem poprzedzającym, mecze mogą rozpocząć się z opóźnieniem.
  7. Do protokołu meczowego można wpisać maksymalnie 12 zawodników. Przed każdym meczem kapitan będzie proszony o potwierdzenie składu drużyny.
  8. Na każdym meczu będą protokolanci. Niektóre z drużyn posiadają koszulki z numerami. W przypadku drużyn bez numerów, protokolant po udanym ataku, asie serwisowym czy bloku, będzie prosił o podanie nazwiska tak, abyśmy mogli prowadzić kompleksowe statystki na stronie.