Przed nami ostatni tydzień rozgrywek. Jeśli wszystko pójdzie po myśli faworytów to już w poniedziałek poznamy mistrzów pierwszej oraz trzeciej ligi. Do tego celu Omidzie brakuje zaledwie dwóch punktów. Liderowi trzeciej ligi – MiszMasz zaledwie jednego. Zapraszamy na zapowiedź poniedziałkowej serii gier!
Allsix by Decathlon – Port Gdańsk
Godz.: 19:00, boisko nr 1
W poniedziałkowy wieczór aż siedem drużyn zakończy zmagania w sezonie Jesień’20. Dwie z nich o godzinie 19:00 staną po przeciwnych stronach siatki. Co ciekawe, dla obu drużyn będzie to pierwsze z dwóch spotkań, które rozegrają tego dnia. O godzinie 20:00 rywalami drużyn Allsix oraz Portowców będą odpowiednio Wirtualna Polska oraz MiszMasz. Rywalizacja pomiędzy drużynami Rafała Liszewskiego a Arkadiusza Sojko rozpoczęła się w 23 września 2019 r. w sezonie Jesień’19. Wtedy, górą była drużyna Allsix by Decathlon, która wygrała spotkanie 2-1 i dla której było to czwarte spotkanie w rozgrywkach Siatkarskiej Ligi Trójmiasta. Od tego czasu minął ponad rok, w ciągu którego obie drużyny jeszcze trzykrotnie miały okazje skrzyżować rękawice. Patrząc na wyniki bezpośrednich spotkań w kontekście drużyny Allsix można powiedzieć o miłych złego początkach. W kolejnych trzech meczach za każdym razem lepszą drużyną okazywali się ‘Portowcy’. Mimo to, w każdym z czterech dotychczasowych spotkań dochodziło do podziału punktów. Czy w najbliższym będzie podobnie? Bardzo dużo na to wskazuje. Gdyby jednak okazało się, że Allsix by Decathlon wygra to spotkanie za komplet punktów oraz powtórzy to samo w meczu z Wirtualną Polską, a Port przegra z MiszMaszem 0-3 to właśnie Allsix by Decathlon stanie na podium rozgrywek. Taki scenariusz nie jest nierealny. To, że Portowcy nie zdobędą choćby punktu z MiszMaszem wydaje się bardzo prawdopodobne. Jak widać, wszystko w rękach i głowach graczy ze sklepów sportowych.
Typ Redakcji: Port Gdańsk
Typ Eksperta (Maciej Kot): Port Gdańsk
Speednet – AVOCADO friends
Godz.: 19:00, boisko nr 2
Bezpośrednie spotkanie, do którego dojdzie o godzinie 19, będzie meczem ostatniej szansy dla obu drużyn. Obecnie Speednet oraz AVOCADO zamykają pierwszoligową stawkę. Obie drużyny w jedenastu spotkaniach uzbierały na swoim koncie po dziewięć punktów. To, co jest bardziej niepokojące to fakt, że do Oliwy Team, która zajmuje obecnie miejsce barażowe, obie ekipy tracą już trzy punkty i nie bez znaczenia jest tu fakt, że do zakończenia sezonu Jesień’20 pozostały zaledwie dwa spotkania. Gdybyśmy byli złośliwi, to napisalibyśmy, że to ogromne szczęście, że obie drużyny zagrają bezpośrednie spotkanie, bo siłą rzeczy choć jedna z ekip będzie miała okazję w końcu wygrać. AVOCADO friends swoje ostatnie spotkanie wygrało 8 października, kiedy ich rywalem była drużyna PROtotype Volleyball. Speednet z kolei na kolejną wygraną czeka o jeden dzień dłużej. 7 października drużyna Mateusza Urbanowicza wygrała z BES-BLUM Kraken Team. Piszemy o tym, ponieważ położenie obu drużyn jest podobne. Miesiąc temu nie było żadnych przesłanek świadczących o tym, że sytuacja może się tak zepsuć. Fakty są jednak takie, że sumarycznie drużyny przegrały dziewięć spotkań. Gorzej na tym tle wypadli gracze AVOCADO, którzy przegrali pięć spotkań z rzędu. Wykręcając takie wyniki nie da się być wyżej w tabeli. Podsumowując, będzie to drugie bezpośrednie starcie obu ekip. W pierwszym, rozegranym 7 września, górą byli gracze AVOCADO friends, którzy wygrali 2-1. Wydaje się, że to właśnie oni będą delikatnym faworytem poniedziałkowego spotkania.
Typ Redakcji: AVOCADO friends
Typ Eksperta (Maciej Kot): AVOCADO friends
Bombardierzy – Team Looz
Godz.: 19:00, boisko nr 3
Można powiedzieć, że w trzeciej lidze, a konkretniej w grupie B, trwa właśnie wyścig żółwi. Drużyny grające w tej grupie zdają się wydawać niezwykle zakłopotane tym, że znajdują się na czołowych miejscach w lidze. Klasycznym przykładem tej sytuacji jest drużyna Team Looz, która ma naprawdę konkretne argumenty do tego, by lać swoich rywali. Nie wiedzieć czemu, ekipa postanowiła jednak urozmaicić zmagania i na dziewięć możliwych do zdobycia w grupie B punktów zdobyła pięć i co tu dużo mówić – w meczach tych nie imponowała. Podczas, gdy forma drużyny Team Looz to świetny materiał do tego, aby wytłumaczyć uczniom w podstawówce co to jest równia pochyła to akurat w przypadku Bombardierów jest zupełnie inaczej. Ostatnie cztery spotkania drużyny Dawida Piankowskiego to aż trzy zwycięstwa. Ostatnia taka sytuacja miała miejsce rok temu, kiedy mikstowy skład w przeciągu tygodnia odprawiał z kwitkiem: Speednet 2, Scandic oraz Seargin. Gdyby drużyna Bombardierów wygrała w poniedziałkowy wieczór to poza tym, że byłby to ich najlepszy okres w Siatkarskiej Lidze Trójmiasta to na dodatek mieliby szansę na to aby… wygrać grupę B. Dla lidera – Team Looz jest to bowiem ostatnie spotkanie. Bombardierzy z kolei mają jeszcze dwa spotkania, w których mogą zdobyć aż sześć punktów. Gdyby tak się stało byłaby to z pewnością spora niespodzianka.
Typ Redakcji: Team Looz
Typ Eksperta (Maciej Kot): Team Looz
Omida Team – Tufi Team
Godz.: 20:00, boisko nr 2
Omida Team ma ogromną szansę na to, by przełamać hegemonię Volley Gdańsk i stać się pierwszą drużyną po ‘Żółto-czarnych’, która wygra Siatkarską Ligę Trójmiasta. Jest tylko jeden problem. Podobny cel ma drużyna Tufi Team, która prezentuje ostatnio kapitalną formę, sprawiającą, że kwestia mistrzostwa pozostaje sprawą otwartą. Zacznijmy od Omidy. ‘Logistycy’ przystąpią do spotkania po serii jedenastu zwycięstw z rzędu. W tym sezonie są absolutną rewelacją pierwszej ligi i pozostają jedną z trzech drużyn, które nie przegrały w obecnym sezonie ani jednego spotkania. Czy ta świetna passa będzie w poniedziałek podtrzymana? Wydaje się, że będzie o to trudno, bo nie dość, że rywal z najwyższej półki to na dodatek mecz niesie za sobą ogromny ciężar gatunkowy. Całość przypomina trochę sytuację ze szkoły. Jeśli poprzednie spotkania przyrównalibyśmy do lekcji w-f czy muzyki, tak mecz z Tufi Team będzie sprawdzianem z matematyki. Sprawdzianem, który zadecyduje o tym, jaką ocenę na koniec roku otrzyma uczeń. Rywal – drużyna Tufi, patrząc na presję, jest w dużo lepszej sytuacji. Wydaje się, że ekipa Tufi ‘nic nie musi, a jedynie może’. Większość osób twierdzi, że kwestia mistrzostwa jest już ‘pozamiatana’ i Omida musi postawić tylko kropkę nad ‘i’. Gdyby jednak Tuffikom udało się zepsuć to święto i wygrać ligę, byłby to największy zwrot akcji od momentu, kiedy w filmie ‘Piła’ okazało się, że ciało leżące pomiędzy uprowadzonymi mężczyznami to w rzeczywistości pozostający przy życiu zabójca.
Typ Redakcji: Omida Team
Typ Eksperta (Maciej Kot): Tufi Team
Port Gdańsk – MiszMasz
Godz.: 20:00, boisko nr 3
Większość poprzedniej zapowiedzi meczu Portowców, do którego drużyna przystąpi przed spotkaniem z MiszMasz została oparta na tym, że gdy Allsix by Decathlon wygra kolejne dwa spotkania za 3-0 to ma szansę wskoczyć na podium rozgrywek. Aby tak się stało, Port Gdańsk musiałby przegrać spotkanie z MiszMaszem 3-0. Odwróćmy zatem sytuację i pogdybajmy sobie o szansach ‘Portowców’ na wskoczenie na drugie miejsce w ligowej tabeli. Obecnie drużyna Arkadiusza Sojko ma cztery punkty straty do Chilli Amigos. Jeśli wygra jednak dwa poniedziałkowe spotkania po 3-0 to wyprzedzi w tabeli ‘Papryczki’ o dwa punkty i będzie musiała liczyć na to, że drużyna Grzegorza Walukiewicza w spotkaniach z Wirtualną Polską i MiszMaszem zdobędzie tylko jeden punkt. Realne? Szanse są mniej więcej zbliżone do tych, że w święta w telewizji zabraknie Kevina. Mimo wszystko, życie potrafi pisać najbardziej szalone scenariusze, co rok 2020 pokazał wielokrotnie. Czy ktoś spodziewałby się, że część zawodników, którzy pod koniec 2019 r. zajęli 12 miejsce w lidze (w sezonie Jesień’ był podział na II ligi) i przegrali dziesięć spotkań, po roku wygrają wszystkie mecze w lidze i zapewnią sobie awans do wyższej klasy rozgrywkowej?
Typ Redakcji: MiszMasz
Typ Eksperta (Maciej Kot): MiszMasz
Allsix by Decathlon – Wirtualna Polska
Godz.: 20:00, boisko nr 1
Zgodnie z tym, o czym pisaliśmy w zapowiedzi meczu Allsix z Portem Gdańsk, gracze ze sklepów sportowych mają jeszcze szansę na to, aby na ostatniej prostej wyprzedzić Portowców i rzutem na taśmę wskoczyć na trzecie miejsce na podium. Warunkiem jest wygranie obu spotkań rozgrywanych w poniedziałkowy wieczór za komplet punktów oraz porażka Portowców w meczu z Miszmasz 0-3. W zależności od przebiegu bezpośredniego pojedynku z rywalem w walce o medale, który odbędzie się godzinę wcześniej, drużyna może przystępować do spotkania z Wirtualną Polską w odmiennych nastrojach. W przypadku wygranej będą wychodzić na parkiet pełni energii i zmobilizowani do walki, a jeśli przegrają to jest prawdopodobne, że zobaczymy spuszczone głowy i wyraz niezadowolenia na twarzach zawodników Rafała Liszewskiego. Drużyna Wirtualnych również musi oglądać się na wyniki rywali. W tym momencie mają tyle samo punktów co ich bezpośredni rywal, przy równej liczbie rozegranych spotkań. Ich droga do podium wydaje się być jednak nieco trudniejsza. Warunkiem przegonienia Portowców w walce o brąz jest nie tylko wygranie z Decathlonem za komplet punktów i wcale nie tak nieprawdopodobna porażka Portowców z liderem w stosunku 0-3, ale również porażka Allsix w starciu z Portem bez wygrania seta. Nie mamy pojęcia, na czyją korzyść rozstrzygnie się sytuacja, ale jedno można stwierdzić na pewno – będzie się działo.
Typ Redakcji: Allsix by Decathlon
Typ Eksperta (Maciej Kot): Allsix by Decathlon
Dream Volley – Piękni i Młodzi
Godz.: 21:00, boisko nr 1
Przed startem sezonu Jesień’20 wiele osób uważało, że obie drużyny bez problemu wygrają wszystkie mecze, a o tym, która z drużyn wygra ligę, zadecyduje bezpośrednie starcie. Po pewnym czasie okazało się, że tylko jedna z drużyn spełniła pokładane w nich nadzieje. W czasie gdy Piękni i Młodzi wygrywali swoje dwunaste spotkanie z rzędu, ich najbliżsi rywale tracili właśnie seta z Mental Block. Wtedy, kiedy drużyna Radosława Koniecznego demolowała Letni Gdańsk, drużyna Mateusza Dobrzyńskiego musiała uznać ich wyższość. Niestety dla ekipy w szarych koszulkach, nie był to przypadek odosobniony. Z drugiej strony, żeby nie było, że Dream Volley to ogórki to trzeba oddać im, że nadal mają bardzo dużą szansę na to, aby awansować do elity. Finisz sezonu to jednak dwa arcytrudne starcia. Poza spotkaniem z PiM drużyna Mateusza Dobrzyńskiego rozegra jeszcze spotkanie z BES-BLUM Nieloty i wydaje się, że będzie to mecz, który zadecyduje o tym, która z drużyn zagra w barażach. Jakkolwiekby nie spojrzeć na poniedziałkowe spotkanie, wydaje się bardzo mało prawdopodobne, że Dream Volley mógłby pokusić się o wygraną. Dużo zależy tu oczywiście od ich dyspozycji dnia oraz tego, czy świeżo upieczony mistrz drugiej ligi znajdzie mobilizację do tego, aby wygrać kolejne spotkanie w stosunku 3-0, tym samym śrubując rekord, który przez długi czas nie zostanie przez nikogo pobity.
Typ Redakcji: Piękni i Młodzi
Typ Eksperta (Maciej Kot): Piękni i Młodzi
Speednet 2 – Niepokonani PKO Bank Polski
Godz.: 21:00, boisko nr 3
Dla obu drużyn będzie to ostatnie spotkanie w sezonie Jesień’20 Siatkarskiej Ligi Trójmiasta. Przypomnijmy, że ekipy sąsiadują ze sobą w tabeli grupy B trzeciej ligi, zajmując ostatnie i przedostatnie miejsce, a dzielą je dwa punkty. Niepokonani PKO Bank Polski są w lepszej sytuacji i zajmują obecnie czwarte miejsce. Oznacza to, że Speednet, aby wyprzedzić przeciwników w tabeli musiałby nie dość, że wygrać spotkanie, to jeszcze za komplet punktów. Jesteśmy przekonani, że obie drużyny postarają się wykorzystać szansę na zajęcie wyższej lokaty niż rywal na zakończenie sezonu. Wydawać by się mogło, że walka o przedostatnie miejsce w grupie B jest pojedynkiem o przysłowiową pietruszkę, ale mogliby tak stwierdzić wyłącznie Ci, którzy nie znają obu drużyn. Dla tych ekip nie ma meczów o nic i nie ma spotkań, na których rozegranie zabrakłoby im ambicji czy mobilizacji. Zarówno ‘Różowi’ jak i ‘Bankowcy’ każdy mecz traktują jako oddzielną historię i możemy być pewni, że walki w tym spotkaniu nie zabraknie. Faworytem meczu jest drużyna Niepokonanych PKO, która w ostatnim czasie prezentuje wyśmienitą formę, ale jesteśmy przekonani, że ‘Programiści’ tanio skóry nie sprzedadzą.Typ Redakcji: Niepokonani PKO Bank Polski
Typ Eksperta (Maciej Kot): Niepokonani PKO Bank Polski