Team Spontan – Wirtualna Polska 2-1 (21-25; 25-17; 15-12)
Wirtualni uskrzydleni ostatnią wygraną z Portem Gdańsk, stawili się do rywalizacji, z powracającą po dłuższej przerwie, drużyną Spontanicznych, w roli czarnego konia. Z pewnością mało kto spodziewał się tak wyrównanego spotkania. Wystarczyło rzucić okiem na tabelę oraz poprzednie wyniki, aby jednoznacznie stwierdzić kto jest zdecydowanym faworytem tego meczu. Tymczasem, niespodziewanie dla ekipy Piotrka Raczyńskiego, to Wirtualni wygrali pierwszego seta w stosunku 25-21. Wynik ten podrażnił Spontanicznych i można śmiało stwierdzić, że szybko wzięli się w garść wygrywając drugiego seta 25-17. Można powiedzieć, że w tie-breaku mecz zabił popularny Skiera, który zdobył kilka punktów z rzędu, co pomogło czarnym w osiągnięcie przewagi. W końcówce seta to właśnie jego drużyna wykazała się zimną krwią i gdy Biali popełnili dwa błędy własne (nieudana zagrywka oraz atak) Spontaniczni ostatecznie mogli cieszyć się z wygranej.