Dzień: 2019-04-10

Trójmiejska Strefa Szkód – Mikstura

Trójmiejska Strefa Szkód – Mikstura 2:0 (25-17; 25-15)

Podrażniona ubiegłotygodniową porażką drużyna Trójmiejskiej Strefy Szkód zaprezentowała w środowy wieczór kapitalną formę i pokazała, że wpadka z pierwszej kolejki była tylko wypadkiem przy pracy. W ich grze wychodziło dziś praktycznie wszystko, a kluczem do sukcesu był kapitalny serwis. O drużynie TSS w tym tygodniu było najgłośniej spośród całej stawki SL3 (niespodziewana porażka w pierwszym meczu, powstanie fanpage na facebooku oraz wywiad kapitana tuż przed meczem). Te czynniki sprawiły, że TSS musiało wygrać i tak też uczyniło. MIKStura przed meczem zakręciła w swoim kotle i ostatecznie zdecydowali się na grę na dwóch rozgrywających zamiast jednego. Przed kolejnym arcytrudnym meczem z obecnym liderem – drużyną Wstrząśniętych, bez wątpienia muszą poprawić odbiór oraz blok, gdyż w środowy wieczór mieli z tym problem. W rywalizacji ‘kumpli ze szkolnej ławki’ górą okazał się przedstawiciel TSS: Adamczyk – 6pkt, Nurzyński – 3pkt.

Zapowiedź

Godzina 21:35, Boisko nr. 2

Podrażniona ostatnią porażką drużyna Trójmiejskiej Strefy Szkód będzie starała się zdobyć komplet punktów z teamem MIKStury, która po wyrównanym boju z DCTowcami  przechyliła szale zwycięstwa na swoja stronę i przystąpi do środowej rywalizacji z kompletem punktów. Smaczek rywalizacji dodaje fakt, że po przeciwległej stronie boiska znajdą się dwie osoby, które kilka lat temu grały razem w reprezentacji I LO w Gdańsku. Mowa tu o drugim punktującym ligi – Piotrze Adamczyku (TSS, 13pkt. po pierwszej serii gier) oraz Tomku Nurzyńskim – kapitanie drużyny  Mikstura. Losy obu Panów skrzyżują się ponownie na parkiecie SL3, lecz tym razem po przeciwnych stronach siatki.

Typ redakcji: Trójmiejska Strefa Szkód

Volley Gdańsk – Team Spontan

Volley Gdańsk – Team Spontan 2:0 (25-13; 25-23)

Drużyna Maćka Kota (naszego eksperta w raporcie SL3) zgodnie z zapowiedzią postawiła na rotację. Ich przeciwnicy o absencji poszczególnych graczy będą dowiadywali się tuż przed meczem. W środowym  spotkaniu VG postawiło na siedmiu graczy. W ich szeregach najlepszy okazał się Kuba Roszyk, który co rusz nękał rywali gwoździami wbijanymi w parkiet. Spontaniczni mieli tego wieczora ogromny problem, w efekcie czego przegrali pierwszy set do 13. Po pierwszym secie kibice zgromadzeni na trybunach mieli istne deja vu. Volley Gdańsk gładko wygrało pierwszego seta (tak jak ze Strażakami), a Team Spontan, podobnie jak w poprzednim meczu, musiał uznać wyższość rywali. Sytuacja ta sprawiła, że karta dla jednej z drużyn musiała się odwrócić w drugim secie, w którym Volley Gdańsk zwyciężyło do 23. Jednak po dwóch blokach z rzędu Mariusza Skierkowskiego oraz Izabeli Narwojsz, w środkowej fazie drugiego seta wydawało się, że może to być powtórka z meczu z Trójmiejską Strefą Szkód. Niestety dla Spontanicznych, po chwili, blokiem odpowiedział, bardzo dobry tego dnia, Mateusz Kwidziński i od tego momentu to Volley Gdańsk kontrolowało przebieg spotkania, w efekcie czego uplasowało się na pozycji wicelidera.

Zapowiedź

Godzina 21:35, Boisko nr. 1

Boisko numer 1 dla którejś z ekip przestanie być szczęśliwe. To właśnie na ‘jedynce’ Volley Gdańsk wygrało ze strażakami (2-0), a Team Spontan, po prawdopodobnie najciekawszym pojedynku pierwszej kolejki, z faworyzowaną Trójmiejską Strefą Szkód wygrali (2-1). W VG zapisanych jest komplet zawodników, i jak przyznaje ich kapitan oraz współprowadzący pierwszego raportu SL3, w drużynie będzie spora rotacja i o składzie ich rywale będą dowiadywali się tuż przed spotkaniem. Podobny manewr zastosowali ich najbliżsi rywale, którzy SPONTANICZNIE kilka godzin przed rozpoczęciem pierwszego spotkania dopisali kilku wartościowych graczy, czym zupełnie zaskoczyli rywali. Czy Spontaniczni będą w stanie ponownie zaskoczyć kibiców zgromadzonych w Ergo Arenie? Czy Przemek Wawer ponownie zakasa nogawki rękawy i zdobędzie tytuł MVP meczu?

Typ redakcji: Volley Gdańsk

Port Gdańsk – DNV GL S*M*A*S*H

Port Gdańsk – DNV GL S*M*A*S*H 1:2 (17-25; 25-21; 12-15)

Jak dotąd, Port Gdańsk jest drużyną, która w SL3 ma najwięcej rozegranych setów, na co wpływ miała środowa potyczka z DNV. Spotkanie było bardzo emocjonujące i rozstrzygnęło się dopiero w tie-breaku. Należy powoli przyzwyczaić się do faktu, że Portowcy zabierają nas z piekła do nieba lub z powrotem. Po pierwszym nieudanym dla nich secie w którym musieli uznać wyższość DNV GL, zwyciężyli w drugim i o ostatecznym rezultacie zadecydował tie-break, który wygrała drużyna z Gdyni. W kuluarach mówi się, że w ich firmie panuje ogromny głód gry w siatkówkę i spośród chętnych mogliby wystawić spokojnie trzy składy. Wewnętrzna rywalizacja działa na zawodników bardzo mobilizująco, efektem czego jest 3 miejsce w ligowej tabeli. Kolejna szansa na powiększenie liczby punktów w najbliższy wtorek, w którym zmierzą się z ekipą Oresta Lewosiuka – Asów B Klasy. Portowcy z kolei zagrają z bardzo wymagającym rywalem – Strażą Pożarną.

Zapowiedź

Godzina 21:35, Boisko nr. 3

Po inauguracyjnej kolejce Portowcy zapewne chcieliby, aby ich najbliższy mecz odbył się…. w późniejszym czasie. Wpływ na taki stan rzeczy ma fakt, że do zdrowia po kontuzji stawu skokowego próbuje wrócić jeden z najlepszych graczy meczu przeciwko Asiorom – Kamil Solomin. Bez niego o zwycięstwo będzie trudniej i w obozie portowców zapewne trwa burzliwa dyskusja jak przeorganizować grę. W ostatnim meczu, z bardzo dobrzej strony, pokazał się Piotr Baj, który obecnie jest ósmym atakującym ligi. Ekipa DNV w pierwszym spotkaniu pokazała, że każdy w ich szeregach może punktować (7 zawodników). Fakt ten sprawia, że rywalom będzie ciężej dostosować swoją taktykę i spróbować „wyłączyć” z gry najlepszego zawodnika. Czy Portowcy będą w stanie wygrać z obecnym wiceliderem?

Typ redakcji: Port Gdańsk

Seargin – Wirtualna Polska

Seargin – Wirtualna Polska 0:2 (7-25; 9-25)

Drużyny przystąpiły do rywalizacji jako sąsiedzi w tabeli i wiadomym było, że wygrana pozwoli jednym z nich uciec z dołu zestawienia. Udało się to graczom Wirtualnej Polski, którzy na ubiegłotygodniową porażkę zareagowali w sposób najlepszy z możliwych – wysokim zwycięstwem z Mikstem Seargin. Najlepszym zawodnikiem spotkania wybrany został Wiktor Świąder, który zdobył aż 5 punktów po zagrywce, dzięki czemu stał  się liderem klasyfikacji najlepiej serwujących graczy w lidze. Po spotkaniu doszło do rewelacyjnej sytuacji – obie drużyny wymieszały się składami, po czym rozegrały kolejny set. Oba zespoły udowodniły, że liczy się przede wszystkim zabawa i przyjazna atmosfera. W tym meczu poza Wirtualną Polską wygrała idea sportu oraz szeroko pojętych zasad fair play. Chapeau bas!

Zapowiedź

Godzina 20:35, Boisko nr. 1

Obie ekipy rozpoczęły rozgrywki SL3 od przegranych. Seargin – musiał uznać wyższość drużyny DNV GL S*M*A*S*H natomiast ekipa WP.PL przegrała z obecnym liderem – ekipą Wstrząśniętych. Środowy pojedynek będzie zatem okazją do przełamania  złej passy i pozwoli jednej z drużyn na awans w ligowej tabeli. Rozgrywki SL3 były pierwszą okazją dla Seargin na rozegranie wspólnie choćby jednego seta. Wirtualni trenują razem od dwóch miesięcy i to właśnie ten aspekt wydaje się kluczowy we wskazaniu faworyta środowego spotkania. Jako ciekawostkę zdradzimy Wam, że Seargin był jedyną drużyną w pierwszej kolejce w której wystąpiło więcej kobiet niż mężczyzn. Jednego jesteśmy pewni –  tylu przedstawicieli branży IT hala treningowa Ergo Areny podczas meczu dawno nie widziała.

Typ redakcji: Wirtualna Polska

Wstrząśnięci nie Zmieszani – Asy B Klasy

Wstrząśnięci nie Zmieszani – Asy B Klasy 2:0 (25-11; 25-8)

Obie drużyny przystąpiły do środowej rywalizacji z jednym zwycięstwem na koncie. Wstrząśnięci pewnie rozprawili się z Wirtualną Polską, a Asy B Klasy wygrali po tie-breaku z Portem Gdańsk. Faworytem spotkania była drużyna Wstrząśniętych, która w kolejnym meczu potwierdziła najwyższe aspirację. W drużynie przeciwko Asom zadebiutowało trzech graczy: Edyta Woźny, która tego wieczora spisywała się bardzo dobrze na rozegraniu, Jakub Ciesielski oraz Jakub Wierzejski, który poza debiutem zdobył również premierową nagrodę MVP. W poczynaniach Asów z kolei widać było wiele nerwowości, która tego wieczoru nie podziałała na ekipę mobilizująco. Asy po srogiej lekcji siatkówki, z pewnością, będą chcieli odwrócić kartę w kolejnym spotkaniu z DNV GL S*M*A*S*H.

Zapowiedź

Godzina 20:35, Boisko nr. 3

Podopieczni naszego pierwszego gościa w SL3tv – Piotra Skierkowskiego bardzo dobrze rozpoczęli sezon Wiosna 19’ i wręcz zdemolowali ekipę Wirtualnej Polski. Świetną dyspozycję tego dnia poza wspomnianym kapitanem pokazali również Michał Kocbuch (8pkt.) oraz Michał Mikołajek (8pkt.). Po zwycięstwie tym ekipa WnZ została pierwszym – historycznym liderem rozgrywek Siatkarskiej Ligi Trójmiasta. Na pewno będą chcieli utrzymać ten stan rzeczy przez długi czas (najpewniej do końca). Kolejną przeszkodą do tego celu będzie team Oresta Lewosiuka – Asy B Klasy. Asiory po nerwowym pierwszym secie z Portowcami ostatecznie odwrócili kartę i dzięki dyspozycji prawdziwego Jokera – lidera punktowego po pierwszej kolejce SL3 Kacpra Kalczyńskiego zwyciężyli w stosunku 2-1 zapewniając sobie piąte miejsce w ligowej tabeli. Która z drużyn podtrzyma zwycięską passę?

Typ redakcji: Wstrząśnięci nie Zmieszani

DCT Gdańsk – Straż Pożarna Gdańsk

DCT Gdańsk – Straż Pożarna Gdańsk 0:2 (19-25; 15-25)

Strażacy w środowy wieczór potwierdzili, że będą walczyć o wysoką pozycję w Siatkarskiej Lidze Trójmiasta. Po ubiegłotygodniowej porażce przyszło im się zmierzyć z DCT Gdańsk w której ponownie liderem zespołu był Andrzej Tararuj (4 ataki, 2 asy serwisowe).  Dobra forma jego oraz Piotra Kochanowskiego (2 bloki, 4 ataki) nie wystarczyła na świetnie dysponowanych Strażaków, którzy kontrolowali spotkanie od pierwszego gwizdka sędziego. Osobne zdanie należy się MVP tego meczu – Karolowi Masiulowi, którego lewa ręka była tego wieczoru na poziomie lewej nogi Leo Messiego. Kto wie jak potoczyłoby się poprzednie spotkanie z Volley Gdańsk, gdyby nie absencja tego jakże wartościowego gracza? Kontenerowcy z kolei w przyszłym tygodniu pauzują, a po dwóch porażkach przerwa będzie im się bez wątpienia dłużyć. Po zawodnikach widać było, że najchętniej zagraliby kolejne spotkanie i odwrócili kartę jeszcze tego samego dnia.

ZAPOWIEDŹ

Godzina 20:35, Boisko nr. 2

Do spotkania na ‘środkowym’ boisku drużyny przystąpią po nieudanej inauguracji sezonu. Na początek DCT, po bardzo wyrównanym meczu, mimo świetnej dyspozycji Adama Piotrowskiego
(7 udanych ataków oraz 3 bloki) musiało uznać wyższość MIKStury. Z kolei Straż Pożarna Gdańsk po dobrym początku uległa z faworyzowaną drużyną Volley Gdańsk. Drużyna, której kapitanem jest Mateusz Pytel ma ambicje na zdecydowanie wyższe miejsce w tabeli niż wskazuje na to obecna sytuacja. Czy system pracy zmianowej nie pokrzyżuje planów Strażaków w osiągnięciu tego celu? Z pewnością w środowy wieczór obie drużyny będą chciały uzyskać pierwsze punkty i odbić się od dolnych partii tabeli.

Typ redakcji: Straż Pożarna Gdańsk